reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Maj 2012

ja bede robila wszystko zeby nie byc nacinana i zeby nie peklo :) masaz, cwiczenia, moze sie uda, ja w to wierze :)
Oby Ci się udało.
Moja Klaudia miała obwód główki 38 i klatki 40 cm.
Nie było szans na urodzenie bez cięcia .

kurde az mnie boli wszystko jak to czytam... masakraaa ale widziałam na filmikach,że tną też na bok a nie prosto w dol. A dziewczyny wy chcecie rodzic ze znieczuleniem czy bez? Bo to do kregosłupa to chyba dobre jest:D ja bym wolała nie za bardzo cierpieć;D
Tną zawsze na bok po skosie ,bo tak się najszybciej goi ,a pękasz zwykle w kierunku odbytu.
Rodziłam 2 bez znieczulenia.
Teraz też podziękuję .
Wolę dbać o swój kręgosłup ,a w znieczuleniu i tak czuć tyle ,że mniej.
Swoje wycierpieć musisz bo znieczulają powyżej 3 cm i główka musi mocno napierać ,więc i tak się nacierpisz do bólu.
W zasadzie najgorsze są te 2-4 cm ,przynajmniej było tak u mnie .
Potem to już z siłą wodospadu :-D:-D
Tu za i przeciw znieczuleniom.
Znieczulenie zewnątrzoponowe - czuć, kiedy rodzi się dziecko - Znieczulenie zewnątrzoponowe: za i przeciw - ofeminin.pl


ja bede chciala do kregoslupa ale najpierw sprobuje bez, jak juz nie bede mogla zniesc bolu to wtedy poprosze o zastrzyk
Zakładają znieczulenie jak masz zwykle ok.3 cm rozwarcia.
Ostatnio przy szybko postępującym porodzie nie chcą już podawać przy 6-7 ,bo to za późno.
Zanim zacznie działać (ok godziny) to urodzisz naturalnie .;-):-)
 
reklama
Ja miałam slabe parte więc czułam cięcie za każdym razem ale żeby bolalo bardziej niż skaleczenie w palec to bym nie powiedziała. A po prorodzie w ierwszej dobie to i tak czułam się jakby mi ktos krocze skopał, wiec cięcie zbytnio nie robilo róznicy. Trzeba sie zaopatrzyć w poduszkę z dziurą albo kólko do pływania i będzie dobrze.
a zauwazylyście, ze kobiety uwielbiają rozprawiać o swoich porodach? Wszędzie, u lekarza,w kolejce po mięso... jak tylko wykukają, ze ktos w ciąży to zaraz sie zaczyna milion opowieści. Ale nie o tym - wszystkie prześcigą ją sie w jjak najmrozniejszych opowieściach. Im dłużej i bolesniej tym lepiej. Każda rodziła dniami i nocami, czuła, ze umiera, sił nie miała, jeść jej nie dali 3 dni no makabra :baffled: można się naprawdę wystraszyć od tych głupot
 
tej mojej znajomej to wlasnie przy nacieciu tylek prawie rozwalilo. ale oczywiscie kazda z dziewczyn ma inne doswiadczenia i roznie to bywa. ja tez nie wiem co bedzie. wszystko okaze sie w maju na porodowce :)
a teraz sie juz zegnam, do jutra dziewczynki!!! papa i dobrej nocki
 
bylam u gina i wszystko ok.
co do pekania podczas porodu to ja nie peklam, mimo ze porod trwal 36h. za znieczulenie ktore podali mi po 30 h dziekowalam Bogu, przestalo mnie bolec, czulam skurcze i parte ale delikatnie. jedynie co to po znieczuleniu zoo wymiotowalam ale podobno to jest normalna reakcja organizmu .
aha znieczulenie nie skonczy sie przed koncem porodu, jestes podlaczony na stale do takiej popy ktora wstrzykuje ci co chwile odrobine leku i dzieki temu znieczulenie utrzymuje sie tak dlugo jak trzeba, przynajmniej tak bylo w moim przypadku. samo wkucie w kregoslup praktycznie nie boli...aha i nie czulam sie jak nacpana bylam wpelni swiadoma.znieczulenie zoo nie szkodzi dziecku

zgadzam sie ze porod mozna przezyc bez zoo , jednak wszystko zalezy od tego ile godzin sie rodzi.
moja bratowa rodzila 6 h i gdybym ja tyle rodzila to napewno nie bralabym znieczulenia

wlasnie przeczytalam co kilolek napisala:-) no mi jesc dawali i to nawet bardzo dobrze:-)
 
bylam u gina i wszystko ok.
co do pekania podczas porodu to ja nie peklam, mimo ze porod trwal 36h. za znieczulenie ktore podali mi po 30 h dziekowalam Bogu, przestalo mnie bolec, czulam skurcze i parte ale delikatnie. jedynie co to po znieczuleniu zoo wymiotowalam ale podobno to jest normalna reakcja organizmu .
aha znieczulenie nie skonczy sie przed koncem porodu, jestes podlaczony na stale do takiej popy ktora wstrzykuje ci co chwile odrobine leku i dzieki temu znieczulenie utrzymuje sie tak dlugo jak trzeba, przynajmniej tak bylo w moim przypadku. samo wkucie w kregoslup praktycznie nie boli...aha i nie czulam sie jak nacpana bylam wpelni swiadoma.znieczulenie zoo nie szkodzi dziecku

zgadzam sie ze porod mozna przezyc bez zoo , jednak wszystko zalezy od tego ile godzin sie rodzi.
moja bratowa rodzila 6 h i gdybym ja tyle rodzila to napewno nie bralabym znieczulenia

wlasnie przeczytalam co kilolek napisala:-) no mi jesc dawali i to nawet bardzo dobrze:-)
Klaudię rodziłam pół godziny ,a ostatnia faza ,czyli sam poród 12 minut .:-D:-D
Kubusia rodziłam 3 dni i 4 razy go cofali ,a za 5 razem już wywoływali i ZZo też nie brałam .:no:
Jeśli lekarze widzą ,że matka ma szansę urodzić bez cięcia to oni niepotrzebnie nie nacinają ,ale w niektórych przypadkach cięcie jest potrzebne .Lepiej jak kontrolowanie natną w kierunku pośladka niż ma się pęknąć w dół w kierunku odbytu ,a tak zwykle się zdarza.:baffled:
 
Ale sie rozszalalyscie! Wczoraj wieczorem juz nie moglam wejsc, a dzis czytam od 6 rano i czytam i strony w miedzyczasie sie mnoza! Juz nie pamietam wszystkiego, co bylo :p
Sex - u nas wciaz post. Ze strony meza, bo sie boi o maluszka... Wczoraj go przyisnelam i zapytal lekarza, czy mozna. Takze z zapewnieniem lekarskim moze coz wkoram, jesli mi ochota nie przejdzie ;)
Krocze - ja poki cotylko teoretyk,ale wiem, zes takie baloniki do cwizen, ktore pomagaja stopniowo naciagac krocze. Podobno dziala i udaje sie rodzic bez pekniec.
Cwiczenia - jesli lekarz nie zastrzeze, to wszelki ruch,sport nieurazowy jest ok. Przede wystkim szybki marsz, plywanie, a takze cwiczenia aerobowe. Przez 2 miesiace mialam przerwe, ale teaz lepie sie czuje, wiec wroce do moich spacerow i na ban. Myslalam wprawzie tylko o plywaniu, ale wize,ze wodny aerobik poeinien tez byc ok, tylko moze jakies 2 tygodnie poziej, bo kondycja nieco spadla.
No i dziekuje za ucieszenie sie wraz ze mna, ze z dzidkiem wszystko dobrze :)
 
ja miałam wszystkie mozliwe znieczulenia jakie mieli w szpitalu, najpierw gaz - beznadzieja nic mi nie pomagal, zastrzyk w udo - tez lipny, no i zzo ohh po tym poczułam sie jak w niebie, bole odeszly i wreszcie moglam odpoczac. Jak w srode pojechalam o 14 do szpitala do w czwartek dopieto o 7.45 rano urodzilam, meczarnia wielka. bylam w wannie wielkiej ale bylo mi nie wygodnie i myslalam ze zejde z tymi bolami wiec wylazlam :) rozwarcie stalo w miejscu i musialam skakac na pilce. Mam nadzieje ze ten porod bedzie szybszy. Teraz planuje na kleczkach rodzic a nie lezec, wiec pewnie nie bede mogla miec zadnego znieczulenia, no trudno moze jakos nie umre zreszta okaze sie w maju hahah porod to jest fajna sprawa, bylo ciezko ale wcale nie zaluje, szybko sie zapomnialo o tym bolu :) moj Xav byl owiniety pepowina i wyjmowali go przyssawka ehhh strasznie bolalo jak ja wsadzali ale wszystko jest do przezycia. wiec dziewczyny kazda przezywa porod na swoj sposob. nie ma sie czego bac :)
 
ja za pierwszym byłam nacina i potwornie to wspominam zresztą jak cały poród, chciałam rodzić bez znieczulenia ale po ośmiu godzinach męczarni wzięłam zoo_Oj długo nie umiałam usiąść na tyłku:happy2: Za drugim razem nie byłam nacina bo u nas się nie nacina rodziłam na gazie i szybko doszłam do siebie:tak: Ale ten drugi poród był łatwiejszy pomimo że córka była o panad 400 gram większa
co do gazu za pierwszym razem czyli za pierwszym wciągnięciem normalnie poczułam się pijana ale i zaczęłam się śmiać ale jak poczułam bóle i zobaczyłam krew to car prysł:-D później od wciągania było mi niedobrze
Tak naprawdę wszystko zależy od porodu moje drogie:tak:
 
Ok,wiec ja sie chyba troche ciesze ze mialam cc...taki tragiczny zart,bo do smiechu nie bylo,ale o tym sie publicznie nie wypowiem.
My schodzilysmy do rodzenia 5razy w ciagu 7dni,ale skoro to dopiero 34/35tydzien byl,to czekalismy...az wywolali mi porod,"rodzilam" przez 24h,a rozwarcie na niecale 2cm,skonczylo sie cc.
Teraz ponownie mnie czeka,ale choc sie boje,to jednak wiem ze bardziej niebezpieczny bylby porod naturalny-a szkoda,bo marzyl mi sie po malenkiej.Cos,widocznie powinnam miec suwak na brzuchu ;-)
Ide do mezulka,bo humor mam kiepski i brzydkie mysli.
Dobrej nocy1
 
reklama
Kilolek bo to fajnie poczuc sie doswiadczona i postraszyc pierworodki ;-)

Czarnula sliczny avatar! :tak:

Nacina sie po skosie

Kazdy porod jest inny

Ja tez juz mowie dobranoc bo jutro nie wstane
 
Do góry