WIOLKA1509
Fanka BB :)
czesc
padam na pyszczek, przeziebienie u mnie przejsc niechce , u Iwy mimo lekow sie rozkreca. w nocy mi wymiotowala, spalam z nia a teraz o 6 juz wstala, ma chrype i placze przy kazdym kaszlnieciu...
kocie idz do lekarza i daj znac co i jak?
sol Iwcia to nasz lysolek:-)z tylu ma juz dosc dlugie wlosy ale z przodu ma zakola po tatusiu...:-)
podobno u nich w rodzinie to normalne ze dzieci dlugo sa lyse.
lil jak tak zycie zmeczonej podwojnej mamusi?
ide sie polozyc , Iwa bajki oglada wiec moze nie bedzie sie czepiac ze leze.
padam na pyszczek, przeziebienie u mnie przejsc niechce , u Iwy mimo lekow sie rozkreca. w nocy mi wymiotowala, spalam z nia a teraz o 6 juz wstala, ma chrype i placze przy kazdym kaszlnieciu...
kocie idz do lekarza i daj znac co i jak?
sol Iwcia to nasz lysolek:-)z tylu ma juz dosc dlugie wlosy ale z przodu ma zakola po tatusiu...:-)
podobno u nich w rodzinie to normalne ze dzieci dlugo sa lyse.
lil jak tak zycie zmeczonej podwojnej mamusi?
ide sie polozyc , Iwa bajki oglada wiec moze nie bedzie sie czepiac ze leze.
Ręce po prostu makabra - co się położę to je tracę. Drewno. Zimne, mrowiejące drewno. Nie mam w nich czucia. Czyli sytuacja jest taka - nie mogę się kłaść, nawet w pozycji półleżącej. I nie mogę zasnąć, bo zaraz mała się budzi i chce na rączki albo cyca, a ja z takimi kończynami nie jestem w stanie nic zrobić.. dopiero jak pochodzę, przywrócę krążenie, rozgrzeję pod wodą, a to trwa.. No naprawdę jasny szlag by trafił, żebym ja własnym dzieckiem nie mogła się zająć i przespać paru godzin :-(
Ale jak prześpi tyle godzin za dnia, to tyle sobie odrobi w nocy.. Właśnie mi przysnęła (w nosidełku) po trzech godzinach walki. Nawet jej z tego nosidła nie wyjmuję, tylko tak ułożyłam obok siebie na sofie i kocykiem przykryłam.. i obok siedzę na ręce się wkurzając, bo czuję, że już drętwieją jak trochę popisałam :-( Właściwie od wczoraj nie drętwieją mi tylko jak chodzę, szlag WIELKI SZLAG BY TO...
Ból jest nie do zniesienia, zaczyna się od mrowienia, a kończy na braku czucia. Nic nie mogę zrobić, utrzymać w rękach... 
Czytałam o tym i to może być to:
choć muszę przyznać że odkąd je mamy to buszę się z takim metalicznym posmakiem w ustach 