reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudniowe mamusie 2008

Tygrys fajne buty, ale ta cena...

A te płatki to znam :-) Tylko nie wiem, czy się opłaca. U nas za torcik 20 cm z takim płatkiem ok 30-35 zł chcą. Czyli połowę tego co ten sprzedawca.

Baby a jak sobie radzicie z tymi diabłami? Ja na mojego sił nie mam już. I zaczynam mieć taki bezwarunkowy odruch krzyku... :zawstydzona/y::-:)zawstydzona/y: :zawstydzona/y:
A że dziec mi broi cały czas to krzyczę też dużo...

Zapominajko jak też często krzyczę a potem mam wyrzuty sumienia:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: , ale mówiąc do dziecka i prosząc 3 razy za cwartym razem juz nie potrafię spokojnie... zaczełam stosować kary typu jak nie będziesz grzeczna albo nie przestaniesz czegoś tam robić to nie będzie np.bajki itp.

U mnie jest dokładnie tak samo. Najpierw proszę, potem straszę karą a jak to nie pomaga to się drę. No i niestety wychodzi na to że ciągle się drę:zawstydzona/y::-(.

oj u nas puki co kary działają ale i tak są dni że ma dość...zwłaszcza jak Filip jest chory i siedzi w domu wtedy wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr:confused2:
ale jak się wyszaleje w przedszkolu to jakoś spokojniejszy jest wtedy w domu:-D:zawstydzona/y:


A przypomniała mi się Rodzinka.pl hhaha ten serial z dwójki tam to dopiero maja z tymi dzieciakami:-D:-D kożuchowska sie musi nieźle nadenerwować i nawrzeszczeć hahah

Tygrysku to masz szczęście. Ja mam wrażenie że u nas ten mechanizm działa odwrotnie. Znaczy w przedszkolu jest grzeczna jak aniołek a jak wraca do domu to odreagowuje i diabeł w nią wstępuje.

Dzien Dobry

Mało ostatnio zaglądam, ale mąz zostaje po godzinach w pracy i cały dom praktycznie na mojej głowie. Zakupy, załatwianie codziennych spraw wszystko musze z dziewczynam robic a to nie jest łatwe:baffled:.

Tygrys fajne buciki, wygladaja na bardzo ciepłe:tak:.

Kankiya mialam wczoraj rzucic Ci piernika w czekoladzie ale ajk zajrzalam tu to bylo juz troche późno:-p:-D.

Ania duzo siły dla Ciebie a dla młodego zdrówka. Nasza tez wymiotuje nocami przy kaszlu:-(okropne to jest:crazy:.

Zapominajko pewnie Cie to srednio pocieszy ale ja tez dre sie na Hanie:-(Ale co zrobic jak 3 razy powtarzam i jak grochem o sciane a jak tylko głos uniose od razu jest reakcja. Tylko ze ja teraz musze młoda pochwalic bo wlasnie zaczela za tym trzecim czwartym razem uslyszec zrozumiec i wykonac:-p:-DDo tej pory nawet zdarzalo nam sie ja uderzyc a i tak reakcji nie było. Od jakiegos miesiaca postawilismy na upór i konsekwencje oraz sadzanie do kąta i pomału widac efekty:-p Dodam jeszcze ze w przedszkolu do ktorego chodzimy nie ma drugiego tak zywego i nieposlusznego dziecka jak moje:zawstydzona/y:.
Acha wystapil u nas tylko skutek uboczny teraz gdy zuzia cos jej napsoci hania drze sie na nią:eek:.

Nie myslałam ze wychowanie dzieci jest takie ciezkie, czasem ręce opadają:zawstydzona/y:

Oj u nas jest podobnie tylko że z Martynką. Też powoli zaczyna krzyczeć na Natkę jak ta jej coś zbroi.

Dziewczyny ja się pocieszam że problemy z dziećmi to się dopiero zaczną jak będą nastolatkami i pewnie wtedy to co teraz przerabiam to będzie pikuś.
Aj tam aby jakoś przetrwać te 25 lat a potem to niech się mąż martwi:-p:-D
 
reklama
Mnie nerwy doprowadziły do panicznego lęku przed drugim dzieckiem...:baffled:
mam to samo:no: i to do tego stopnia,że mimo iż biorę tabletki anty nie daję sie dotknąć bez gumki:zawstydzona/y::no:



Kankiya mialam wczoraj rzucic Ci piernika w czekoladzie ale ajk zajrzalam tu to bylo juz troche późno:-p:-D.
ee tam trzeba było rzucić:-) ale dzięki za chęci;-)

U mnie jest dokładnie tak samo. Najpierw proszę, potem straszę karą a jak to nie pomaga to się drę. No i niestety wychodzi na to że ciągle się drę:zawstydzona/y::-(.
chyba wszystkie przechodzimy to samo :zawstydzona/y:a ja myslałam,że tylko ja mam takiego łobuza i ciągle szukam w sobie winy,bo przecież z nią przebywam 24 na dobę:-(
 
Kankiya ja tez szukam winy w sobie, w tym, że zawsze byłam egoistką, chodziłam własnymi ścieżkami i lubiłam negować zasady różne.
Ale teraz sama nie wiem. Może to jakiś skok tajemniczy...
Zastanawiam się, czy nie wspomóc sie jakimiś tabsami na uspokojenie...
 
Witajcie

Wpadłam Wam życzyć miłego wieczoru ;-)

A co do niegrzeczności , to mój łobuz jest w tym niezły, a jego teksy czasami mi całkowicie odbierają mowę :szok:. I nic na niego nie działa, no czasami meeega krzyk.
 
Witajcie...sorki za moją nieobecność ale w ogóle na nic nie mam czasu, w pracy jestem w trakcie przygotowywania konferencji, w domu niewiadomo w co ręce włożyć...
a na weekend wybieramy się do mojej psiapsióły do stolicy w odwiedziny...więc Ikeę trzeba odwiedzić bo podobno maja fajne ozdobne pudełeczka i inne świąteczne pierdółki

Tygrysku a wracając do tematu opłatków....to my na pierwsze urodziny mieliśmy zdjęcie Julci, na drugie Kubusia Puchatka a teraz Świnka Peppa i truskawkowe Ciastko...
Zapominajka fajnie że u Was nie liczą dodatkowo za opłatek...u nas tort od kg + opłatek 22zl, wiec chyba zamówię sobie na allegro...
a jak u Was z prezentami na przedszkolne Mikołajki...wymyśliłaś coś???

A co do posłuszeństwa to u nas teraz pomaga tablica motywacyjna...Jula uwielbia przyklejać sobie na niej buźki cały czas mówimy jej że te tablice zostaną wysłane razem z listem do Mikołaja...i wiecie skutkuje, aczkolwiek ja jakoś wyjątkowo nie narzekam na jej zachowanie...:tak:

zmykam ogarnąć chałupkę, pooglądam Kubę W i spać bo jutro rano znowu pobudka...
 
Kankiya ja tez szukam winy w sobie, w tym, że zawsze byłam egoistką, chodziłam własnymi ścieżkami i lubiłam negować zasady różne.
Ale teraz sama nie wiem. Może to jakiś skok tajemniczy...
Zastanawiam się, czy nie wspomóc sie jakimiś tabsami na uspokojenie...
każda z nas jest inna, u każdej z nas w domu panuje inna atmosfera więc tak naprawdę przyczyn może być wiele albo taka natura dziecka, geny:eek:?
ja dużo kłóciłam się z moim B, Bianka była świadkiem i widziała różne moje zachowania.. moją złość... i wydaje mi się ,że teraz dlatego to wszystko robi:zawstydzona/y: potrafi rzucić czymś jak się wkurzy (tak jak mamusia) dlatego obwiniam się za jej złe wychowanie:-( i przyznaję się bez bicia ,że wspomagam się czasami ziołowymi tabsami i polecam innym,bo szkoda zdrowia na nerwy i szkoda dzieci:-(
 
Cześć dziewczyny.

U nas już lepiej,Fabian na szczęście przespał noc,a to baaardzo dużo:tak: Kaszle okropnie,ale już tak nie szumi w klatce.I trochę życia w nim.
Co do krzyków to ja też dołączam:zawstydzona/y: Ostatnio Fabian dostał po dupie,bo Tak pociągnął Oliwię,że walnęła koziołka i głową w kafelki przywaliła.Tak się przestraszyłam,że wlałam mu na tyłek.A później siedziałam i płakałam...Strasznie się czułam...Efekt jest oczywiście taki,że Fabian coraz częściej się wydziera jak mu coś nie pasuje...Ostatnio zaczęłam popijać melisę,ale ona mnie jedynie usypia:sorry: Jednak za nic w świecie nie wolałabym mieć tylko jednego dziecka.Marzę o jeszcze jednym...Może kiedyś;-)

Moja Pindzia przechodzi sama siebie...Siedzi na podłodze i sama zdjęła sobie spodnie i bluzkę od piżamy:shocked2::confused2:
 
Moja Pindzia przechodzi sama siebie...Siedzi na podłodze i sama zdjęła sobie spodnie i bluzkę od piżamy:shocked2::confused2:
aparatka mała striptease odwala:-D:-D super,że już lepiej z Fabiankiem a co do krzyku to moja też krzyczy jak jej coś nie pasuje:zawstydzona/y:

Witam środowo,
Bianka w przedszkolu, ale jak jesteśmy razem to ciągle mnie zamęcza pytaniem czy po nią przyjde i to co 5-10 min albo 3 razy w ciągu 5 min mało tego to samo robi z Panią w przedszkolu- moja bidula czyżby mi nie wierzyła? raczej staram się jej nie okłamywać aby mi ufała a tu masz:zawstydzona/y: aa i kolejne oplaty codziennie mnie zaskakują jak nie mikolajki ,to teatrzyk to ubezpieczenie i wyprawka.. a ja jeszcze pracy nie mam:zawstydzona/y:
 
Kankiya to raczej nie kwestia tego,ze Ci nie wierzy.Ja z Fabianem jestem 24 h,a on potrafi co chwilę pytać czy aby na pewno będę go pilnować:confused2:;-)
 
reklama
Do góry