Witajcie po weekendzie.Byłam na forum w sobotę,trochę poczytałam i tyle...nie pisałam bo jak tylko się brałam to zaraz musiałam za małym gonić.Byliśmy też u teściowej na obiedzie,znowu ja się pierwsza odezwałam.Odczułam wdzięczność ze strony teściowej za mój kontakt i całe spotkanie było bardzo miłe,bo bylismy u niej z małym kilka godzin.Jak chce to potrafi być miła i nie szukać zaczepki.


Byłam u lekarza.dziękuje dziewczynom,które się martwiły i pytały.Tak więc dostałam leki na kręgosłup,bólami w klatce i głowy mam się nie przejmowac.Bo to może być z niewyspania,niedojadania(???) i nerwów.Mimo,że tłumaczyłam lekarzowi,ze nerwów jakiś wielkich nie mam to się uparł i już.Chciał mi dać coś na stresik ale nie chciałam,w razie czego zrobię sobie meliskę,chociaz ciągle się będę upierać że nie jestem aż tak nerwowa i problemów jakiś ogromniastych nie mam,żeby sięgać do apteczki.Jakby nie było poprawy to mam zrobić badania,ale znając mnie to żadnych badań nie zrobię,bo za chwilę cudownie ozdrowieję

NO co ja jeszcze chciałam....aha,nocka u nas dziś tragiczna! wstawałam do małego chyba z 8 razy,bo ciągle się budził z płaczem,albo płakał przez sen.Także nieprzytomna jestem,ale o spaniu mowy nie ma,bo nazwyczajniej w dzień nie potrafię...no chyba że padam na przysłowiowy pysk,ale chyba jeszcze źle nie jest skoro spać nie mogę,mimo że mały smacznie odsypia własnie nockę.
Później pewnie sie pojawię jeszcze i na spokojnie postaram się sklecić jakiegoś w miarę zrozumiałego posta.Teraz napisze tylko do
Ikii bo pytała przed weekendem czy usypiam synka zawsze na rekach,więc odpowiadam,że tak i pewnie dlatego kręgosłup daje mi się we znaki,ale inaczej narazie nie chcę.Chciałabym tez mocno przytulić
Natolin-jestem z Tobą,zresztą Ty wiesz,że ja zawsze sercem gdzieś tam przy Tobie jestem:-*Wszystkim chorowitkom życze dużo zdrowia,zmęczonym mamom wyspania i wytrwałości,a tym co nie mają humoru-pogody ducha.
No i z ostatniej chwili -
Ragna witam serdecznie;-)
Resztę lasek ściskam i obiecuję wypasionego posta....już wkrótce.....jeszcze tej jesieni heh

