reklama
AniaSm
Fanka BB :)
mnie bolą brodawki tylko jak mała się zasysa a potem jest już ok
u nas niestety kolki się zaczynają
, piję już specjalne herbaty , jem mało produktów mlecznych jeszcze chyba zrezygnuję z kawy chociaż piję jedną dziennie ricore , jeszcze muszę chyba zmienić mleko co ją dokarmiam bo już sama nie wiem co może być ,najgorsze że u nas apteki w niedziele nieczynne 
u nas niestety kolki się zaczynają


Aniasm ponoc kolki zaczynaja sie od 2tygodnia zycia i trwac beda tak do 12 tygodnia zycia dziecka. Nie mozna ich calkiem wyeliminowac a jedynie pomoc dziecku lzej je znosic ;-) Sprobuj znalesc sposob aby uspokoic maluszka, a moze akurat sie uda - np ciepla kapiel, ogrzanie brzuszka suszarka, masaz brzuszka, albo jakies leki - nam bardzo pomogl probiotyk Dicoflor i herbatka na brzuszek z Humany ktora daje malemu. Znosi kolke wiele lzej - placz trwa krocej i spi spokojniej. Moze byc tak ze twoja zmiana diety niewiele pomoze. Sama na wlasnym przykladzie wiem,bo przy karmieniu piersia Macka ograniczalam wszystko jak moglam a on i tak mial ogromne bole brzuszka.
AniaSm
Fanka BB :)
no właśnie mam zamiar kupić inne tylko tutaj mały wybór jest niestetyAniaSm, ja bym bardziej stawiała na to mleko, którym dokarmiasz, niż na Twoją dietę. Może spróbuj je zmienic na H.A. albo jakieś własnie dla kolkujących dzieci?
nimfii ja przy Kubie przerabiałam kolki i to dość intensywne , niestety żadne suszarki itp sprzęty nie pomagały ,tylko kropelki na kolki dawały niewielką ulgę , ale teraz zastanawiam się czy jej przypadkiem brzuch nie bolał właśnie po mm
Witajcie dziewczynki
Cały czas Was czytam, ale nie mam kiedy napisać czegokolwiek
Mam nadzieję, że z czasem się ustabilizują pewne rzeczy i znów będę mogła być bardziej aktywna.
Margana - chciałam wtrącić swoje trzy grosze w związku z napięciem mięśniowym Twojej córeczki. Jeśli mogę. Kiedy będziecie szukać terapeuty to zwróć uwagę, żeby był to terapeuta Bobath lub Vojty. Wybór metody należy do Was i do osoby prowadzącej. Uważaj, żeby to nie był ktoś kto prowadzi rehabilitację "jakimiś ćwiczeniami". Za dużo dzieci widziałam po "jakiś terapiach" i wiem, że tylko ww metody przynoszą pożądane efekty, tak, że po paru miesiącach nie będziecie pamiętać, że było coś takiego jak osłabione napięcie.
Mam nadzieję, że się nie gniewasz, że się wcięłam. Pozdrawiam
U mnie też problemy "brzuchowe" - mój synuś się przejadał piersią i wprowadziliśmy reżim. Jemy przez 20 minut co godzinę...w ciągu dnia po tych zmianach, jest lepiej, ale noce....zaczyna Mateusz płakać o 23 a kończy 2 lub 3 w nocy. Sab simplex nie wiem czy pomaga
. Przy czym nie płacze non stop - da się go utulić....ale bujać trzeba cały czas. No zobaczymy w niedzielę kończymy 2 miesiące. Dziś pierwszy raz Mateuszek na mój widok się uśmiechnął całą buzią. Bezcenne.:-)
Damy radę z tymi brzuchami....to nie będzie trwało wiecznie. Buziaczki dziewczynki.
Cały czas Was czytam, ale nie mam kiedy napisać czegokolwiek

Mam nadzieję, że z czasem się ustabilizują pewne rzeczy i znów będę mogła być bardziej aktywna.
Margana - chciałam wtrącić swoje trzy grosze w związku z napięciem mięśniowym Twojej córeczki. Jeśli mogę. Kiedy będziecie szukać terapeuty to zwróć uwagę, żeby był to terapeuta Bobath lub Vojty. Wybór metody należy do Was i do osoby prowadzącej. Uważaj, żeby to nie był ktoś kto prowadzi rehabilitację "jakimiś ćwiczeniami". Za dużo dzieci widziałam po "jakiś terapiach" i wiem, że tylko ww metody przynoszą pożądane efekty, tak, że po paru miesiącach nie będziecie pamiętać, że było coś takiego jak osłabione napięcie.
Mam nadzieję, że się nie gniewasz, że się wcięłam. Pozdrawiam
U mnie też problemy "brzuchowe" - mój synuś się przejadał piersią i wprowadziliśmy reżim. Jemy przez 20 minut co godzinę...w ciągu dnia po tych zmianach, jest lepiej, ale noce....zaczyna Mateusz płakać o 23 a kończy 2 lub 3 w nocy. Sab simplex nie wiem czy pomaga

Damy radę z tymi brzuchami....to nie będzie trwało wiecznie. Buziaczki dziewczynki.
patusia82
Aktywna w BB
Witajcie Mamuśki
Od wczoraj jestem w domu ze swoim synkiem Kubusiem i juz mam problem. W szpitalu dawałam mu pierś i dostawał mleko przez smoczek bo miałam mało pokarmu. Wczoraj wieczorem w domu zjadł z dwóch cycków ale dalej był głodny więc mu dałam butlę z MM. Ma tak silny odruch ssania, że dostaje też smoka i sobie go ciumka bo inaczej cały czas szukał cycka i ssał rączki. To nasza pierwsza noc w domu i byl koszmar. Mały nie chciał piersi, jak tylko go przystawiałam zaczynał tak krzyczeć jakby go obdzierali ze skóry, po godzinnej walce dostał butlę i tak było dwa razy, teraz znowu chce mu dać cycka i historia się ppowtarza. NIe wiem co mu się stało, w szpitalu nie miał problemu z łapaniem piersi.
Przyznam się bez bicia, że zapaliłam sobie wczoraj papierosa miętowego bo nie mogłam sie oprzec zapachowi. Nawet ciąża mnie nie oduczyła tego wstrętnego nałogu. Czy to może być wina paierosa czy mały jest tak wygodny, że nie chce nawet łapać piersi. Co mam robić bo oszaleje. Pomóżcie jako doświadczone mamy
Od wczoraj jestem w domu ze swoim synkiem Kubusiem i juz mam problem. W szpitalu dawałam mu pierś i dostawał mleko przez smoczek bo miałam mało pokarmu. Wczoraj wieczorem w domu zjadł z dwóch cycków ale dalej był głodny więc mu dałam butlę z MM. Ma tak silny odruch ssania, że dostaje też smoka i sobie go ciumka bo inaczej cały czas szukał cycka i ssał rączki. To nasza pierwsza noc w domu i byl koszmar. Mały nie chciał piersi, jak tylko go przystawiałam zaczynał tak krzyczeć jakby go obdzierali ze skóry, po godzinnej walce dostał butlę i tak było dwa razy, teraz znowu chce mu dać cycka i historia się ppowtarza. NIe wiem co mu się stało, w szpitalu nie miał problemu z łapaniem piersi.
Przyznam się bez bicia, że zapaliłam sobie wczoraj papierosa miętowego bo nie mogłam sie oprzec zapachowi. Nawet ciąża mnie nie oduczyła tego wstrętnego nałogu. Czy to może być wina paierosa czy mały jest tak wygodny, że nie chce nawet łapać piersi. Co mam robić bo oszaleje. Pomóżcie jako doświadczone mamy
patusia Papieros przy karmieniu to nie najlepszy pomysł;-) Stawiam jednak na to,że Małemu jest wygodniej pić z butli, bo łatwiej mleczko leci. Niestety u niektórych dzieci szybkie podanie butli zaburza odruch ssania piersi...Jedyne co możesz robić to często przystawiać Małego do cycusia ale nie wtedy jak jest bardzo głodny, bo się będzie denerwował i krzyczał tylko jak jest spokojny. Jeżeli ma silny odruch ssania to w końcu powinien załapać znowu pierś. Trzymam &&&&

reklama
AnnaJ007
Fanka BB :)
Zgadzam się z Kachutką... Mój mały się strasznie rozleniwił na butelce-bo w szpitalu "spadł"z wagi więcej niż 10% i go zaczeliśmy dokarmiac. Teraz cyca prawie wogóle nie chce, possie czasami ale tylko jak mu dam najpierw trochę mleczka z butelki dla uspokojenia.
Więc patusia82 butelkę jak najrzadziej, jak się budzi co 3h do jedzenia to może spróbuj 15 minut wcześniej sama go delikatnie obudzić i dostawić do piersi, może nie będzie taki krzykacz wtedy.
Więc patusia82 butelkę jak najrzadziej, jak się budzi co 3h do jedzenia to może spróbuj 15 minut wcześniej sama go delikatnie obudzić i dostawić do piersi, może nie będzie taki krzykacz wtedy.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 120 tys
Podziel się: