blond_20
Czarownica
Kamila tyle ze on od urodzenia wlasnie sie tak inaczej zachowuje ale tak jak pisalam ostatnio wszyscy to tlumaczyli czym innym. wiec pojde do tego psychologa, moze mi pomoze, moze ja zle cos robie, nie radze sobie z nim??? moze rzeczywiscie cos jest nie tak.nie wiem sama. ale juz tyle razy mama moja mnie tam z malym wysylala a ja ciagle nie chcialam. ciezko zrezta nawet opisac to zachowanie, bo on nie tyle co ciagle niegrzczny( bo jest ale to pewnie moja wina chociaz staram sie jak moge, dostaje kary, nie rozpieszczalam go nigdy bo na poczatku wogole ciezko mi z nim bylo i wielkiej milosci matczynej nie czulam az wstyd sie przyznac
) jest co "glosny, niesiedzacy i nieskupiajacy sie"
a to tak na poprawienie nastroju do porannej drozdzoweczki

http://lula.pl/lula/1,111795,10947591,Sesja_promujaca_modeling_plus_size___apetyczna_czy.html
mi sie podoba
) jest co "glosny, niesiedzacy i nieskupiajacy sie"a to tak na poprawienie nastroju do porannej drozdzoweczki
http://lula.pl/lula/1,111795,10947591,Sesja_promujaca_modeling_plus_size___apetyczna_czy.html
mi sie podoba
Ostatnia edycja:

bardzo chetnie bym to przeczytala. przedszklanki wlasnie powiedzialy to samo co Ty, ze mam go probowac wyciszac, nie krzyczec chociaz ciezko jak z usmiechem na ustach rozbija sloik majonezu na kafelkach
, i wlasnie przed pojsciem do przesdszkola bede mu dawac ta melise poki nie porozmawiam z ta psycholog. kolezanka z synkeim tam poszla tylko raz bo tez nie radzila sobie i jej pomogla jedna rozmowa, wlasnie jak wyciszyc dziecko, i teraz jest duzo lepiej. tak sobi mysle ze jak drugie dziecko bedzie takie same jak rafal to znaczy ze zaden problem psychologiczny dziecka tylko ja jestem antytalent do wychowywania dzieci