mlodak- kochana osoba z Ciebie! Gdzie dzialasz? na miau?
No byłam u Czarnuchów-nakramiłam i mogę wreszcie troszke odetchnąć.
Tak na miau. Owszem miałam kilkumiesięczną przerwę i nawet zlikwidowałam swój profil (niestety zdarzają się tam przypadki osób totalnie beznadziejnych) i pomagałam na własną rękę. Ale jak zobaczyłam te dwa futra śpiące pod blokiem na kupce liści to wiedziałam, że w pojedynkę to nie dam rady. Znajomości pozostały, zostałam cudownie przyjęta i co najważniejsze okazuje się, że "moc miau" nadal działa.
. Ja nie jestem kociarą, ale rozumiem miłość do kotów. Natomiast ludzi dokarmiających gołębie i inne ptaszyska o każdej porze roku nie rozumiem. I najgorsze jest to, że oni nie kumają, że na dłuższą metę robią im krzywdę. Kiedyś jak mieszkałam w Krakowie to przez parę lat nie mogłam sie pozbyć gołębi z balkonu przez takie dokarmianie poprzednich lokatorów.
			
			
 Trudno. Nadrobimy za dwa tygodnie.