reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Maj 2012

reklama
&&&& za Fiore i cukrzycowe ciężarówki i Wasze maleństwa - będzie dobrze bo po prostu musi być i tyle.

Odebrałam dziś wyniki badania obciążenia 75 mg glukozy i mam 75 na czczo i 111 po 2h - norma do 140, ale czy to nie jest za duża róznica? Nie ma to znaczenia? Wizytę mam za tydzień i nie wiem czy mogę już odetchnąć...


Dziś byłam u koleżanki i z jej 3-miesięcznym skarbem spacer 2 godzinny sobie zafundowałyśmy, potem galopem do domu obiad zrobić, potem do innej koleżanki oddać książki używane do pracy dyplomowej mojego L. Właśnie wróciliśmy, ledwo żyję a tu na 22 do kina dziś idziemy, szaleńcy. Wrócę pewnie w charakterze zwłok...

Spokojnej nocy życzę
 
Flaurka wydaje mi się, że glukoza ok. U mnie też była podobna różnica i gin powiedziała, że wyniki prawidłowe. Więc bez stresu.
 
Trzymam mocno &&& za fiore... mam nadzieję, że jednak wszystko się cofnie... Co prawda lepszy 7 miesiąc niż 8, ale to i tak za wcześnie :no:

Dorka - bardzo pomocny jest lekarz przy porodzie?
Tak to prawda lepiej w 7 miesiącu niż w 8 .
Mój Kubuś jest z 8 miesiąca .
Wtedy siada cały układ neurologiczny ,ale też nie zawsze ;-)

hejka
mialam dzisiaj meża w domu, wec mam zaleglosci, nie wiem czy nadrobię, bo mam jeszcze dużo pracy
W południe poszlismy na cmentarz, po wyniki i po Kube do pzredszkola. Mieliśmy jesczez kilka zeczy ząłatwić ale szlismy w takim tempie tzn ja jakbyym niepelnosprawna była. Z restzą tak się czuję, idę jak stara baba, noga za noga, jak tylko syzbciej nieco tzn tak żeby chociaz w tempie spacerowym było to od razu brzuch strasnzie ciagnie. Lipa. Roznosi mnie nergia, której nie moge spożytkować. Myślałam, ze na zakupy do wawy skoczę w przyszłym tygodniu, na targ bym poszła a tu nie ma mowy, musialby mnei ktos nosic
unhappy.gif
a jak wrócilismy cisnienei znow do nieba, ja od razu do łóżka, przespałam pare godzin, wstalam kolowata. Trzeba bylo isc do rodziców, bo rodzina się zjechała (dziś rocznica smierci mojej babci) a ze rzadko się widujemy to nie wypadało w wyże dalej gnić. Siedziałam jak koka w fotelu i ledwo kojarzyłam co dookoła ehh chłopaki wyszaleli się na maksa z 3,5 letnia kuzynką i omal nie zadeptali innej 8 miesięcznej raczkującej. boże jak ja sobie wyobrazilam, ze ja tak będę musiała za kilka miesiecy chodzic krok w krok za raczkującym dzieckiem i oslaniac, by jej banda nie zdeptała to za głowę się złapałam i az mi dech zaparlo

odebralam dziś wyniki - krew, mocz, krzywa wszytko piekne
Super ,że wyniki dobre .:tak:
Ty też leż a nie biegasz...;-):-):-)

&&&& za Fiore i cukrzycowe ciężarówki i Wasze maleństwa - będzie dobrze bo po prostu musi być i tyle.

Odebrałam dziś wyniki badania obciążenia 75 mg glukozy i mam 75 na czczo i 111 po 2h - norma do 140, ale czy to nie jest za duża róznica? Nie ma to znaczenia? Wizytę mam za tydzień i nie wiem czy mogę już odetchnąć...


Dziś byłam u koleżanki i z jej 3-miesięcznym skarbem spacer 2 godzinny sobie zafundowałyśmy, potem galopem do domu obiad zrobić, potem do innej koleżanki oddać książki używane do pracy dyplomowej mojego L. Właśnie wróciliśmy, ledwo żyję a tu na 22 do kina dziś idziemy, szaleńcy. Wrócę pewnie w charakterze zwłok...

Spokojnej nocy życzę
Mieścisz się w normie ,więc jest oki.


dziewczynki właśnie wygrałam aukcję na allegro ..
Bardzo się cieszę ,bo licytowałam wanienkę dla małej...;-):-):-)
 
AS, dzięki za wieści od Fiore.
Trzymam &&& i wracaj z Leo w brzuszku.

Ja dziś wyprałam i wyprasowałam kolejną porcję ciuszków dla OLI, które dostałam i tym sposobem zapełniłam kolejną szufladę w komodzie.
Co do reszty wyprawki to zamierzam skompletować w marcu i też profilaktycznie spakuję torbę.

Wczoraj zamówiłam próbki kolorów materiałów z których szyte są wózki Matti bo chyba się na niego jednak zdecydujemy - same pozytywne opinie czytałam, kolory, wzory można dowolnie komponować a oni realizuję Twoje zamówienie.

Co do miłości do drugiego dziecka to też już się nad tym zastanawiałam, czy drugie dziecko kocha się tak samo jak pierwsze????

Miłej nocki, Kochane :happy:
 
trzymam &&&& za fiore jesteśmy z tobą :)
ja już dastałam swoje wyniki glukozy i chyba wszystko jest w porządku :) zobaczymy jutro co moja pani doktor powie ale mam nadzieję że jest ok :) trochę się uspokoiłam jak juz mam te wyniki :) dzisiaj postanowiłam poszaleś i pochodzić po sklepach żeby pooglądać co jeszcze sie nam przyda :) wkońcu już bliżej niż dalej :) trochę szybko mi zleciało ale w sumie bezboleśnie tylko teraz ten kręgosłup i STRASZNY ból żeber kubuś daje po żebrach :)
 
Drugie dziecko kocha się zupełnie inna miłością niż to pierwsze.
Miłości dla następnego na pewno nie zabraknie .;-):-):-):-)
 
Ja miałam przez ostatnie 3 dni mało czasu na czytanie i dziś tylko pobieżnie przejrzałam wątek.

Też mam czasem myśli czy drugie dziecko pokocham tak samo ale pamiętam jak w pierwszej ciąży martwiłam się o to samo-czy pokocham tak mocno,co jeśli nie-niestety wstyd się przyznać ale różne miałam czasem myśli. Pokochałam najbardziej na świecie. Miłość,więź taka ogromna nie przyszła od razu z chwilą porodu ale rodziła się powoli i z każdym dniem była coraz mocniejsza. Teraz wiem (wierzę),ze też tak będzie.

fiore trzymam kciuki!
 
reklama
Ja to się boję, ze sttarsze pójda nieco w odstawkę albo nawet sporo, bo niestety moj bład ale jak sie Micał urodził to Kuba poszedl. Oj trwało to dośc dlugo nim się uczucia unormowaly. W tej chwili jest jeszcze zupelnie inaczej. Nie martwię sie o Zuzę zupelnie. Jeslis ię martwię, nawte wpadam w panikę chwilami to nie w sensie, ze ogę ciązy nie donosic, skończy się tragicznie czy cos w tym stylu tylko że jesli coś sie stanie to ja trafię do szpitala to moje starsze dzieci zostaną w domu, bez mamy na nawet 3 miesiące, a to przeciiez bardzo trudne dla dziecka. Dziwne myślenie wiem ale i specjalnie się tym nie przejmuje, bo to jednak ciąża, hormony, cżlowiek robi sie niepoważny i nieobliczalny
 
Do góry