Dziewczynki moje Kochane. Wczoraj od 11 do 20 na Komunii byłam. Umęczyłam się strasznie już pod koniec, 22 osoby, duszno było i było mi słabo, ale ogólne fajnie było. Rodzinka męża strasznie jajcarska, więc uśmiałam się strasznie. Wróciłam do domku. Położyłam się o 22 i bolał brzuszek.. Skurcze już dosyć siln bły, ale najdziwniejsze to, że miałam tak wrzące nogi i brzuch, że mąż mi kazał tempke zmirzyć. 36,7, więc chora nie jestem. Padłam jak kawka i wstałam dzisiaj o 11

No więc, zaraz ja wstałam, siusiu się chciało, więc zrobiłam test z rana -Pink test no i jedna kreska. Czyli nic nowego. Acha no i już wczoraj przestały piersi boleć, tyle, że sa większe, ale to norma przed @. Dzisiaj tylko mnie kuje jajnik prawy, z którego była owulka, śluz się rozkręcił, więc zaraz z białego zrobi się brązowy i tylko patrzeć jak mnie wyleje.
Czarni ma racje co do napinania się za bardzo i nawet po negatywie robienia sobie nadziei -dlatego wam się opóźnia. Ja zawsze jak robie test w okolicach czasu przyjścia @, to odrazu się wyłączam, mówie trudno, trzeba żyć dalej @ zawsze przychodzi za niedługo. Max spóźnienia z 1 dzień, chociaż ostatnie 2 cykle miałam 32 dni, a wczesniejsze max 33, 34.
Ja to czuje się tak przez te pogody, ciśnienie takie, że nawet kawa moca malo pomaga.
No nic, nie zalamuje, bo co mi to da

Szkoda naszego zdrowia.
Tak jak pisałam teraz, będe pisać rzadko, bo czas mie goni, ale wieczorkami bede was czytać systematycznie.
Do tych co palą, mam 2 koleżanki, dla których palenie było świetną meodą antykoncepcji. Jedna ma 2 dzieci i druga też. Obydwie, jak paliły i się starały, albo bez ciśnienia się po prostu nie zabezpieczały, nie zachodziły, jak przestały to jedna odrazu zaszła, a druga po 2 miesiącach. Teraz jedna z nich znowu się nie zabezpiecza, ale wrocila do fajek, mowi, że jak się zdarzy dzidziuś to będzie ok, jak nie to nie, no ale tak już 4 miechy pali i się nie zabezpiecza i nic i smiała się wczoraj do mnie, że może znowu przestanie, bo maż naciska na 3 dziecko. Czujecie to? Haha niezle.
Idę gotować obiad i do książek :-( Jak @ przyjdzie, zmenie się na liście. Miłego popołudnia.