reklama
O kurcze..... ciaza uzależnia.......prawie spadłam z kanapy.............. Matko musze strzelic sobie zbożówkę....to może przejdzie mi szok.....buhaha.......



nie zazdroszczę tej co ponad 40 razy była w ciazy....bo ja uzależniła










Witam się i ja!
U nas dziś słonko od rana i zapowiada się ładny dzień
Pieszczoszka, już niedługo i będziesz mogła tulić Laurunie w domku. Jesteś silną Kobietką, dasz radę. A swoją drogą zobaczcie jaka jest bezgraniczna miłość matki do dziecka....
Fiore, mam nadzieję,że u Leo lepiej &&&
Carmella, co u Marcelka i jak TY się czujesz?
Agushka, szybkiego powrotu do formy
U nas dziś słonko od rana i zapowiada się ładny dzień
Pieszczoszka, już niedługo i będziesz mogła tulić Laurunie w domku. Jesteś silną Kobietką, dasz radę. A swoją drogą zobaczcie jaka jest bezgraniczna miłość matki do dziecka....
Fiore, mam nadzieję,że u Leo lepiej &&&
Carmella, co u Marcelka i jak TY się czujesz?
Agushka, szybkiego powrotu do formy
WIOLKA1509
Fanka BB :)
dziewczyny litosci , piszecie jak szalone
ja dzis wyspana
jestem w szoku bo ostatnie noce to byl koszmar bo nie dosc ze wstawanie w nocy co chwile to jeszcze twardy brzuch, przepowiadacze,bol krocza i bol przy przekrecaniu sie a dzisiejszej nocy tylko wstawanie na siusiu...oj wiecej takich dobrych nocy poprosze.
za oknem deszcze i nic sie niechce , w sumie mam prawie wszystko gotowe, musze jeszcze lozeczko przywiesc ale w razie co kolyske mam zlozona wiec nie ma sie co przejmowac
ja dzis wyspana

za oknem deszcze i nic sie niechce , w sumie mam prawie wszystko gotowe, musze jeszcze lozeczko przywiesc ale w razie co kolyske mam zlozona wiec nie ma sie co przejmowac
Pieszczoszka, wiem że jest Tobie strasznie ciężko, co prawda ja wyszłam ze szpitala ze Stasiem, ale przez pierwsze 4 doby miałam go na neonatologii... pamietam jak wciąż wyłam że chce go mieć już przy sobie, jak serce mi pękało gdy wychodziłam z jego oddziału... ale kiedy byliśmy już w domku, czułam się spokojna, wiedziałam ze jest przebadany i nic mu nie zagraża. Zobaczysz, jak tylko odbierzesz Malutką ze szpitala, to na swój sposób docenisz, że jest przebadana... wiem, teraz trudno w to uwierzyc, ale tak bedzie. Mam nadzieje ze jutro będziecie już razem w domku, a narazie spróbuj się wyspac, poniewaz jak tylko wróci do domu to bedzie Tobie brakowało odpoczynku. Z moich obserwacji wynika jasno, ze dziecko które miało "przejscia" w szpitalu jest zawsze duzo grzeczniejsze od innych, mniej wymagające, poniewaz nie jest nauczone od pierwszych dni noszenia na rekach, ale i tak warto wypocząć. i pomyśl Kochanie, Twoja Córeczka jest zdrowa, ma tylko zółtaczkę, która dopada 75% maluszków, mimo ze teraz jest Ci cieżko to tak naprawde jestes szczęściarą.
wikasik
Jestesmy w komplecie :)
Aksmobulka, zerknij za zwierzecy watek - mamy taki specjalny, jest tam troche rad. Na ogolnym forum ciazowym, nie majowkowym tez jest taki temat, a tam jeszcze wiecej informacji. Moj jest bardzo zazdrosny o inne psy, nie moge zadnego dotknac, bo zuca sie z zebami, nawet na duzo wieksze od siebie, ale na dzieci reaguje spokojnie z delikatnym przyjaznym zaciekawieniem, nie ma problemu, gdy dotykam malucha, czy biore na rece. Takze mysle, ze i z naszym synkiem sie dobrze ulozy. W koncu Wigor bedzie mial pancie w domu, a i spacery razem z dzidkiem bedziemy uskuteczniac regularnie, wiec na gorzej mu sie nie zmieni 
A ciebie Pieszczozko przytulam serdecznie i badz dzielna, juz niedlugo!
A ciebie Pieszczozko przytulam serdecznie i badz dzielna, juz niedlugo!
hej.Witam nowa formulke
pieszczoszka Laurunia sliczna,taki maly pyzaczek
Piatek juz niedlugo bedzie ok
fiore super ze z Leo leiej
Trzymam &&&& zeby tak dalej bylo
O tesciowej tez juz pisalam, za bardzo sie nie wtraca do nas,odwiedza nas rzedko(co mnie cieszy:-)),czasami mnie dobija,ale G jest po mojej stronie i jakby co to jej mowi co nam sie nie podoba
Co do porodu ja jeszcze moge poczekac tydzien
Wczoraj moja siostra(mieszka w Irlandii) byla na usg i bedzie miala drugiego synka
Wszyscy mysleli ze dziewczynke bedzie miala ale najwazniejsze zeby zdrowe bylo
Wczoraj w nocy przyleciala tez moja druga siostra(mieszka we Wloszech),na pogrzeb naszej kuzynki:-(
Dzisiaj ide na sesje zdjeciowa, nie do studia,ale wiem ze moj szwagier zrobi sliczne zdjecia
G oczywiscie za bardzo nie chce isc,ale juz mu mowilam ze z nim chce miac choc 4 zdjecia
Zeby zdjecie miec z Seba to chyba nie bardzo mam co liczyc-nastolatek
Moze tez da sie namowic
U nas pogoda tez do bani
Mialam isc z kolezanka ciezarowka na spacer ale w taka pogode to mi sie nie chce
wiec ona przyjdzie do mnie na kawke i jeszcze zrobie gofry
Milego dnia zycze,te co chca juz urodzic to trzymam kciuki zeby urodzily

pieszczoszka Laurunia sliczna,taki maly pyzaczek


fiore super ze z Leo leiej


O tesciowej tez juz pisalam, za bardzo sie nie wtraca do nas,odwiedza nas rzedko(co mnie cieszy:-)),czasami mnie dobija,ale G jest po mojej stronie i jakby co to jej mowi co nam sie nie podoba

Co do porodu ja jeszcze moge poczekac tydzien

Wczoraj moja siostra(mieszka w Irlandii) byla na usg i bedzie miala drugiego synka


Wczoraj w nocy przyleciala tez moja druga siostra(mieszka we Wloszech),na pogrzeb naszej kuzynki:-(
Dzisiaj ide na sesje zdjeciowa, nie do studia,ale wiem ze moj szwagier zrobi sliczne zdjecia




U nas pogoda tez do bani



Milego dnia zycze,te co chca juz urodzic to trzymam kciuki zeby urodzily

andav
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Październik 2011
- Postów
- 988
Pieszczoszko...laura jest przeslodka...czysty tatus
jeszcze troche i bedziecie w domku razem....a teraz probuj wypoczywac, zeby ci sie wszystko zagoilo i zebys byla pelna energii na zycie w trojke w domu
A ja czuje sie rowniez beznadziejnie...Katasza opis twoich nocy jest opisem mojej dzisiejszej- od drugiej nie spalam, o 6tej zasnelam by pospac z 2 godzinki...teraz bola mnie oczy, glowa i w ogole.... wyobrazacie sobie lezec w lozku 4H i myslec? i jak co bezsenna noc moje wyobrazenia o porodzie przybieraly monstrualnych wymiarow... mlody wciskal mi sie we flaki i te skurcze.... poryczalam sie z tego wszystkiego.....
a teraz jeszcze opis pieszczoszki porodu wpedzil mnie w totalna depreche...i ja wiem dziewczyny ze kazdy porod jest inny i ze bolec musi...ale strasznie sie boje mojej reakcji na bol i tego na ile to ja jestem odporna na bol.... do tego paniczyny strach ze mi sie dzieciak poddusi i bedzie cos nie tak i te pekanie.... to jest jakas masakra

jestem dzisiaj wykonczona i nie najlepszym humorze.... trzymam kciuki za Leo i Laure i wszystkie blisko porodowe kobitki


A ja czuje sie rowniez beznadziejnie...Katasza opis twoich nocy jest opisem mojej dzisiejszej- od drugiej nie spalam, o 6tej zasnelam by pospac z 2 godzinki...teraz bola mnie oczy, glowa i w ogole.... wyobrazacie sobie lezec w lozku 4H i myslec? i jak co bezsenna noc moje wyobrazenia o porodzie przybieraly monstrualnych wymiarow... mlody wciskal mi sie we flaki i te skurcze.... poryczalam sie z tego wszystkiego.....
a teraz jeszcze opis pieszczoszki porodu wpedzil mnie w totalna depreche...i ja wiem dziewczyny ze kazdy porod jest inny i ze bolec musi...ale strasznie sie boje mojej reakcji na bol i tego na ile to ja jestem odporna na bol.... do tego paniczyny strach ze mi sie dzieciak poddusi i bedzie cos nie tak i te pekanie.... to jest jakas masakra


jestem dzisiaj wykonczona i nie najlepszym humorze.... trzymam kciuki za Leo i Laure i wszystkie blisko porodowe kobitki

reklama
Fiore - super, że z Leo lepiej.
Pieszczoszka - niedługo będziesz tulić śliczną Laurunie. Musisz być silna dla niej więc głowa do góry i nie załamywać mi się tutaj!!!
A ja dzisiaj jade z moim starszym do lekarza - biegunka 3 dzień już trwa. Mam nadzieję, że ja tym razem nie złapię bo waga i tak od 1,5 miesiąca stoi w miejscu a przecież mam tuczyć małego Adasia w brzuszku. Dlatego też w przeciwieństwie do większości chciałabym urodzić dwa tygodnie po terminie by go trochę podtuczyć.
Pieszczoszka - niedługo będziesz tulić śliczną Laurunie. Musisz być silna dla niej więc głowa do góry i nie załamywać mi się tutaj!!!
A ja dzisiaj jade z moim starszym do lekarza - biegunka 3 dzień już trwa. Mam nadzieję, że ja tym razem nie złapię bo waga i tak od 1,5 miesiąca stoi w miejscu a przecież mam tuczyć małego Adasia w brzuszku. Dlatego też w przeciwieństwie do większości chciałabym urodzić dwa tygodnie po terminie by go trochę podtuczyć.
Podziel się: