Dziewczyny wracam od ginka i musimy sie przygotowywac do usuniecia tarczycy, im szybciej tym lepiej.
czyli jednak usunięcie niezbędne..

tulę..
Dołączę się do waszego gdybania. Mi też sen z oczu ściągają myśli dlaczego ?

Gdzie jest problem. U mnie stwierdzili ze nie w prolaktynie po mimo że za duża

Po castagnusie chyba ładnie spadła bo w tym cyklu po raz pierwszy nie miałam brunatnych plamień przed @

Dużo liczę na wizytę u Gin od niepłodności . Zapisana jestem na 11 września.
Pożyjemy zobaczymy.
Nie smutajcie się dziewczyny wreszcie przyjdzie nasza pora
costangusa nie miałam, ale czytałam na innych forach ze zioła nr 3 'unormowały' dziewczynom cykle, skończyły się właśnie krwawniena przedmaupowe..
No cóż, pisać tu czy nie.
troszkę rozumiem rozczarowanie dziewczyn niezaciążonych. Tyle tematów o szykowaniu się do porodu, do pojawienia się maluszka upragnionego na świecie. Nic więc dziwnego, że inne dziewczyny są troszkę rozczarowane takimi tematami. W końcu same chciały byśmy być już w ciąży i czekać na dziecko.
Jakoś się trzymać trzeba razem, przecież tytuł wątku mówi sam za siebie!
Ja się trzymam pomimo kilku lat starania o dzidzię. Z miesiąca na miesiąc wychodzą coraz to nowe przeszkody ale daję radę i nie straciłam nadzieii.
Nadzieja matką ....... i tego się trzymam:-) To mi daje siłę:-)
& dla wszystkich powodzenia i głowa do góry:-)
Haszitka sama sobie odpowiedz na pytanie czy chcesz tu pisać czy nie..jeszcze nie spotkałam się z wypowiedzią czy to staraczki czy zaciążonej ze nie życzy sobie aby ta druga przestała pisać
no i godna naśladowania jest Twoja postawa - mimo niepowodzeń masz nadzieję, myślę że w głębi serca każda z nas ma taką nadzieję.. a to że są czasami gorsze dni nie dyskwalifikuje nikogo do pisania właśnie na tym wątku..
a jeżeli chodzi o ciuszki.. ja sobie nie lubię łazić i kupować co dopiero na 'zaś' dla Dziecka.. moje założenie: "wszystko w odpowiedniej porze", a że Dziewczyny piszą i wymieniają się uwagami - też mnie nie razi, napisałam wcześniej - robię notatki, kiedyś się przeydadzą;-)
Ani@k wszystko zależy od pazura i materiału, którym wykonują tego frencha. Ale mówię, jak Twój pazur jest trochę lichy to też gorzej się wszystko trzyma.
to ja chyba miałam szajs na pazurach

albo za długo moczyłam łapki:-)
Katiuszka i Muma- Kobitki, co sie dzieje? Nie ma Was tu :-(
Katiuszka uprzedzała że może być mniej aktywa, jutro się mam nadzieję odezwie z radosną nowiną
Muma miała iść na kontrol.. mam nadzieję że nie zostawili Jej w szpitalu,
Muma odezwij się!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dziewczyny mam pytanie,ale prosze nie smiejcie się ze mnie....

piszecie o IUI....czy to jest jakis zabieg??????leczenie??????o inseminacji słyszałam,o in vitro też,ale przyznam szczerze nie kojarze co to może byc.........NIE ŚMIEJCIE SIE TYLKO!!!!!!!!!!!!!;-)
Kasica albo sobie z nas jaja robisz albo nie

, przecież iui i insenmminacja to jest to samo
:-)