reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Czerwiec 2012

Rysica super zdjęcia:tak:

Bablik z jednej strony racja ale jak tak się lula dzieci do snu to się przyzwyczajają i pozniej dwu, trzy-latki nie mogą zasnąć inaczej, znam takie przypadki. Baaa nawet 6latek spi z mamusią a tatuś w salonie bo nie odzwyczaili Go jeszcze i dla nich zawsze bylo szokiem, ze kilkumiesieczny Kuba zasypial sam. Ja jak najbardziej jestem za przytulaniem i lulaniem dziecka ale w dzien mam na to czas a wieczoremsię cieszę ze jak dam buziaka poloże do lozeczka to sam zaśnie:tak: Kuba tez sam zasypial i nigdy nie mialam problemow z Nim, sam robil papa i kazal wychodzić z pokoju, wiadomo wygoda ale my tez potrzebujemy czasu dla siebie a mam kolezankę, ktora 3 letnie dziecko glaszcze dwie godziny po glowie jak zasypia i denerwuje sie straznie przy tym i mysle, ze dziecko to odczuwea bo Ona chce juz miec wolny czas a maly nie zaśnie szybko i nigdy sam ale wiadomo każdy robi jak uważa, ja mojego przytulam czesto, noszę, nie mogę sobie nic zarzucic a dumna jestem z tego, ze sam zasypia:tak: ale to moje zdanie;-)


Kupiłam w końcu bilety do Polski dzisiaj.
Najlepsze jest to, że jak kupowałam zastanawiałam się czy 24 września vzy 1 pazdziernika ale wybralam 1 pazdziernika bo balam się, ze paszport Wojtka może nie dojść, bilety zabukowałam a ktoś puka do drzwi, paszport przywiezli, szkoda, że nie 5 minut wcześniej no i Wojtuś Brytyjczyk na caego ;) najmlodszy z nas a tylko On ma angielskie obywatelstwo.
 
reklama
Pola masz racje, bo ja tez chce aby Antek sam zasypiał przynajmniej wieczorem :) i dziś go wyciszyłam i nakarmiłam w swoim łóżku, a potem odłożyłam do łóżeczka i tam usnął. Jestem też tego zdania, ze rodzicom wieczór wolny się należy :)Mi chodzi bardziej o noszenie itp. w dzień, ale w sumie mam do tego możliwości, bo po pierwsze nie mam starszaka który by na tym ucierpiał, a po drugie domownicy mi w tym pomagają wyręczając mnie w wielu robotach :)
 
Rysica super zdjęcia:tak:

Bablik z jednej strony racja ale jak tak się lula dzieci do snu to się przyzwyczajają i pozniej dwu, trzy-latki nie mogą zasnąć inaczej, znam takie przypadki. Baaa nawet 6latek spi z mamusią a tatuś w salonie bo nie odzwyczaili Go jeszcze i dla nich zawsze bylo szokiem, ze kilkumiesieczny Kuba zasypial sam. Ja jak najbardziej jestem za przytulaniem i lulaniem dziecka ale w dzien mam na to czas a wieczoremsię cieszę ze jak dam buziaka poloże do lozeczka to sam zaśnie:tak: Kuba tez sam zasypial i nigdy nie mialam problemow z Nim, sam robil papa i kazal wychodzić z pokoju, wiadomo wygoda ale my tez potrzebujemy czasu dla siebie a mam kolezankę, ktora 3 letnie dziecko glaszcze dwie godziny po glowie jak zasypia i denerwuje sie straznie przy tym i mysle, ze dziecko to odczuwea bo Ona chce juz miec wolny czas a maly nie zaśnie szybko i nigdy sam ale wiadomo każdy robi jak uważa, ja mojego przytulam czesto, noszę, nie mogę sobie nic zarzucic a dumna jestem z tego, ze sam zasypia:tak: ale to moje zdanie;-)

no pewnie, ze fajnie jak zasypia wieczorkiem sam albo jak nie wymaga dwugodzinnego usypiania. ja ogólnie chciałam zauważyć, że dzieciom potrzebna jest bliskość i czułość i nie odbierajmy im tego. każdy ma inne doświadczenia i z tego czerpie jakąś wiedzę. my na przykład nie spaliśmy w jednym lóżku z Zuzą jak była niemowlęciem ale teraz czasem sama przychodzi. był czas, ze zawsze wychodziła z łóżeczka i przychodziła do nas. a przyzwyczajana nie była. miała łóżeczko z funkcja bujania- często z tego korzystaliśmy ale potem wcale bujania nie wymagała. A Marysia wieczorkiem po cycu jeszcze chwilę u mnie poleży, potem odkładam. jak sie wybudza to daję smoczek i głaszczę po główce.nie czeka ez zaśnie tylko wychodzę i ewentualnie nasłu****ę.
 
Hej dziewczęta, na szybciora napisze - padł mi komputer. Niestety dysk w lapku. A maz dopiero wrócił - wiec czekam az naprawi i wykorzystuje inny. Moze jutro uda mu się postawic go na nogi.

Tak czy tak - zdazyłam zaszaleć zanim padł na allegro i kupiłam kiecunie dla malej - nie białą. Bo nie chce jej chrzcić na biało. Tylko z jakims akcentem kollorystycznym. Więc jest bialo granatowa.

Kupiłam jej też mate - bo ta z fishera - tunel reinforest nie spełnia swej funkcji. Jest za wąska dla mojej wiercipiętki która jak połoze na brzuchu to przewraca sie na bok i uderzala głowa o plastik. Wiec wylicytowałam jakies rózowe cudo w kształcie spasionej pszczoły za uwaga - 5,51 :) przesyłka 15.....

Moja niuńka dzis zjadla ok 19.30 z dwóch cycków i domagała sie jeszcze. Dorobiłam 30 ml mm, mało, potem znów 30... i malo i dopiero jak lacznie zjadla 90 ml to odpadła. O 21 wykapana zjadła dodatkowe 30 ml i z cyckow. NIe wiem ile po tym bedzie spała. Mam nadziję ze dlugo - bo jak nie to nic z tego nie zrozumiem :) Przeraża mnie pakownie przed urlopem - nie wiem co zabrac dla malej. Mleko ma + zabezpieczenie w formie mm. Wodę, pieluchy ciuszki, tetre, wózek rozki..... maskra.

Pozdrawiam i milego wieczoru. Paaaaa

PS - przepraszam ale nadrobie jak mojego lapka odzyskam
 
Ostatnia edycja:
Czy są tu jakies matki, które nie mogą spać przez pierwszy dzień przedszkola swoich starszaków?:-D
Nie sądziłam, że tak będę przeżywać. Nawet zakupów nie zrobiłam mu żadnych, tyle co 2 pary dresów, a tak to, co kazali typu papier,kubeczki. Nawet nie sprawdziłam, czy kapcie pasują:zawstydzona/y:.
Ale gdy czuję, że to już jutro to dopiero się stresuję nie wiem czemu. To dziecko bardzo towarzyskie, dogaduje się z młodymi, starymi jak mało kto. Umie się bawić, walczyc o swoje itd, ale jednak myślę...

Dziś byliśmy u teściowej na obiedzie. Jej mąż Nadii nie raczył jeszcze odwiedzić, więc dziś próbował nadrobic ten czas trzymając ją na rękach od 15 do 17 bez przerwy.:szok:. Do tego słyszeli o tym, że to noszenie i masowanie tak pomaga najlepiej przez mężczyznę, więc próbował pomóc....

A na mojego T strzeliłam focha. Czy któres skorpionice sa takie jak ja? Zawzięłam sie i przestałam odzywać, choć cięzko mi...Ale on powiedział bym przestała zrzędzić czy jakoś tak. Denerwuje mnie gdy ktoś(T) stoi bezczynnie, a:
-mlode dziecko trzeba ubrać, spakować choćby pieluchy
-starsze trzeba doprowadzic do porządku, by się ubrał zamiast bawić itd
-a juz dawno powinnismy jechać, by zdązyć na umówioną godzinę
- ja nie mogę wstać, bo karmię
Wkurza mnie juz to, że cięgle musze T wszystko mówić. Jak nie powiem to nie zrobi nic z siebie. I palnęłam: pakuj torbę, a nie stoisz i się drapiesz... I on wtedy, że zrzędzę...
Zamilkłam więc...po chwili słyszę pytania: gdzie jest torba?, które buty Kubie założyć?, gdzie to gdzie tamto...
A wcześniej nie było mnie 3 godziny. On nawet sie nie umył do 14ej po dyzurze, dlatego tym bardziej chciałam zorganizować towarzystwo. On ze : DZIEĆMI SIĘ ZAJMOWAŁ. Wierzę, że Nadia się darła przez godzinę. Ale Kuba zapewne przez 2h oglądał bajki, więc jakie dzieci? Na to ja: jak Ty bys ogarnął dom?: gotowanie, zakupy, dzieci...? A on "Ty to najwięcej gotujesz..."
I wtedy mnie dobił. Fakt, ze ostatnio zdarzały się dni, że obiadu nie było, ale np. kupowałam w jadłodajni, bo Nadia płakała cały dzień....Ale bez przesady, Wyszlo chyba na to, że ja nic nie robię.
Dlatego od jutra postanowiłam tylko nią się zajmować...Ale czy długo tak wytrzymam?:no:
Jestem strasznie pamiętliwa, jak to skorpion. I dziwic się, że Kuba taki uparty:zawstydzona/y:
Jeju jak sie rozpisałam, Wy tak o @, a ja jeszcze nie mam, może się zbliża???
 
Hej hej :)

Klusia ja też przeżywam jutrzejszy dzień, tyle że mój starszak idzie do szkoły. Matko, niedawno M, odbierał nas z porodówki, a ten już będzie z tornistrem maszerował :szok: Na jutrzejszą inaugurację idziemy z M. a Julek pierwszy raz zostanie z babcią :)



druga :)

maly sukces. obudzil sie na jedzenie o 5, oczywiscie mega rozbudzony i skory do zabawy. poszlam sciagac i zostawilam go w lozeczku, pol godziny pogadal do kamerki az zaczal pokaszliwach do placzu - po chwili wchodze daje smoka a on bez placzu zaczyna zaypiac :-):-) chyba w koncu czai ze nie ma juz zasypiania na rekach!

Bravo josie :-) U nas też postęp - młody wieczorem po odłożeniu do łóżeczka "płacze" już tylko raz i tylko raz do niego zaglądamy. W zasadzie już zasypia sam :)


Rysica ślicznie Ci w nowej fryzurce :) I kogoś mi przypominasz, chyba jakąś aktorkę, ale nie mogę załapać którą. Jak mi się przypomni, dam znać ;-)
 
Bablik ja Cie doskonale rozumiem, ja po prstu napisalam to co ja myśle. Oczwiscie ze dzieci potrzebuja bliskosci i czulosci, zgadzam się jak najbardziej ale skoro potrafi zasnac samo to czemu nie?! W dzien Go zawsze wynosze ile się da i zasypia mi czasami na raczkach, chociaz nie zawsze mam możliwośćbo Kuba akurat jak Go biorę zawsze chce jesć albo cos, po prostu wymyślać zaczyna momentami.

aga no włśnie a ja tu sama, Kuba jak juz wspomniałam tez potrzebuje uwagi więc wiesz :) ale od pazdziernika odpoczywam w Polsce:-D babcia z dzaidkiem stesknieni więc nich bawią:-D
 
Hej hej :)

Rysica ślicznie Ci w nowej fryzurce :) I kogoś mi przypominasz, chyba jakąś aktorkę, ale nie mogę załapać którą. Jak mi się przypomni, dam znać ;-)

tak tak wiem, milion osób mi mówi, że jestem podobna do Marty Żmudy-Trzebiatowskiej ;P nawet dziś na fbk mi koleżanka powiedziała to... Dziękuję za miłe słowa :D
Iwon, jak jesteś na fbk to znajdź mnie - Duszek Sammy
 
Ostatnia edycja:
reklama
Zamilkłam więc...po chwili słyszę pytania: gdzie jest torba?, które buty Kubie założyć?, gdzie to gdzie tamto...


:-D:-D Klusia chyba każdy facet ma tą przypadłość ;) Mój też non stop mnie o wszystko pyta, kiedyś się wnerwiałam, a teraz już machnęłam ręką. Po prostu udaję, że nie słyszę czekając, aż sam sobie poradzi i najczęściej to działa ;-) Albo odpowiadam: "tam gdzie zawsze", "tak jak zawsze", "od wczoraj nic się nie zmieniło" ;-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry