Dotkass
Mama Ami i Kwietniówka'13 Moderatorka
Witam z rana, mam nadzieję, że z dużo lepszym humorem, jedno jest pewne, na R się dziś nie wkurzę, bo w pracy jest ;-)

Powiem Wam, że myślałam, że będę miała spokój z hormonami w tej ciąży, ale okazuje się, że nie...w pierwszej to ja potrafiłam płakać przy desce do prasowania, bo...no właśnie...booo???
cóż jakoś trzeba to przetrwać, szczerze to myślałam, że mój R tą ciążę przejdzie lepiej, a tu się okazuje, że w dalszym ciągu nie czai co oznaczają buzujące hormony w ciąży, ale w sumie co tu się dziwić??? im trzeba mówić wszystko wprost, bo jak powiesz :"jest mi źle" to nie wpadnie na to, żeby Cię przytulić tylko albo powie "ehe", albo "a co Cię boli?" ;-)
Shy, ostra powiadasz??? hmmm, nie wiem mam to uznać za komplement? ;-)
krolewna mój mąż też się nie obraża, to mi się wydaje, że tak jest, ja poprostu będąc w ciąży mam zupełnie inną wizję otaczającego mnie świata ;-), ale lubię jak czasem tupnie i nie podkula ogonka, nie ustępuje mi cały czas, bo z takim grzecznym chłopcem bym nie wytrzymała
miłego dnia
Na początek, spóźnione życzenia z okazji rocznicy ślubu dla EWA30
oraz
Wszystkiego Najlepszego z okazji dziesiejszej rocznicy ślubu dla Phelani

kochanie ja w pierwszej ciąży jak tylko łapało mnie przeziębienie to rutinoscorbin, ewentualnie vit. C i mleko z czosnkiem i nic mi się nie działo, dziecku też
oraz
Wszystkiego Najlepszego z okazji dziesiejszej rocznicy ślubu dla Phelani

Dotkass a ja slyszalam, ze nie mozna rutynoskorbinuA czosnku zabronil mi lekarz bo ponoc sa od niego wzdecia.

Powiem Wam, że myślałam, że będę miała spokój z hormonami w tej ciąży, ale okazuje się, że nie...w pierwszej to ja potrafiłam płakać przy desce do prasowania, bo...no właśnie...booo???
cóż jakoś trzeba to przetrwać, szczerze to myślałam, że mój R tą ciążę przejdzie lepiej, a tu się okazuje, że w dalszym ciągu nie czai co oznaczają buzujące hormony w ciąży, ale w sumie co tu się dziwić??? im trzeba mówić wszystko wprost, bo jak powiesz :"jest mi źle" to nie wpadnie na to, żeby Cię przytulić tylko albo powie "ehe", albo "a co Cię boli?" ;-) Shy, ostra powiadasz??? hmmm, nie wiem mam to uznać za komplement? ;-)
krolewna mój mąż też się nie obraża, to mi się wydaje, że tak jest, ja poprostu będąc w ciąży mam zupełnie inną wizję otaczającego mnie świata ;-), ale lubię jak czasem tupnie i nie podkula ogonka, nie ustępuje mi cały czas, bo z takim grzecznym chłopcem bym nie wytrzymała
miłego dnia


a później taki sen, że obudziłam się na siku w nocy ze łzami w oczach, mój R mnie zdradził na moich oczach, a gdy zapytałam go wprost, co chciałeś ją przelecieć, to bez ogródek powiedział :"no tak" ech te sny w ciąży