Witam dziewczyny,
mnie kilka dni nie było ze względu na wyjazd w moje strony (w sumie zrobiliśmy jakieś 1000km) na chrzciny synka moje siostry
Wszystko się pięknie udało, impreza była w domu a mój mąż jako profesjonalny kucharz stał 2 dni w kuchni z teściową i przygotowywał kulinarne cuda dla swojego chrześniaka. Pograłam nawet w piłkę z dzieciakami, pogoda dopisała, sukienka nie pękła w szwach, było naprawdę sympatycznie
Dziś w nocy wróciliśmy, jutro wizyta- w końcu USG-bo ostatnio mierzenie i podglądanie było w lipcu więc jestem bardzo ciekawa ale i troszkę zdenerwowana czy wszystko w porządku z Małym..
zastanawiałam się ilu nowym mamom będę musiała gratulować po powrocie na forum, ale widzę, że nie jest źle i większość czeka pięknie na swoją kolej ;-) I tak trzymać! Tylko Ty azorek dalej w tych bólach, oj podziwiam Twoją siłę kobieto, &&& za lepsze samopoczucie Twoje i córy w brzuszku
mnie kilka dni nie było ze względu na wyjazd w moje strony (w sumie zrobiliśmy jakieś 1000km) na chrzciny synka moje siostry


zastanawiałam się ilu nowym mamom będę musiała gratulować po powrocie na forum, ale widzę, że nie jest źle i większość czeka pięknie na swoją kolej ;-) I tak trzymać! Tylko Ty azorek dalej w tych bólach, oj podziwiam Twoją siłę kobieto, &&& za lepsze samopoczucie Twoje i córy w brzuszku
