dzień doberek
Aniam - to ja już poprosze o rezerwację
Iza - a może Tosie, ktoś wystraszył - wiesz ludzie lubią mówić, "bo Cię Pan zabierze" - moją siostrę kiedyś dziadek wystraszyl - bo przyjdzie nocka - i dzieciak się bał ciemności.
Ok pierwsza jesteś w kolejce .
Basia druga

Agnieszka nie da się mieć nerwów ze stali .
Mamo paulinki idę czytać na bloga , bo dawno nie wchodziłam .
Uczę Olkę wierszyka na pasowanie przedszkolaka .
Nawet ładnie nam to idzie

Ciekawa jestem tylko czy go powie , czy też zwieje .

Zauważyłam, że Alicja przedłuża wyjście z domu, nie chce myć ząbków, nie chce siusiu, wymyśla cały czas. Śniadanie jadła dzisiaj chyba z godzinę. Najgorszy dla niej jest moment rozstania. Wczoraj mąż poszedł po nią, nie widziała go, siedziała przy stoliku z innymi dzieciakami i układała klocki. Podoba jej się tam, ale rano jest płacz. 
