witaj, odeszłabym od niego od razu gdybym tylko miała dokąd. Do rodziców nie wrócę,już raz się od nich wyprowadziłam, wstyd byłoby mi strasznie wprowadzać się do nich z powrotem. Poza tym oni mieszkają w malutkim miasteczku, gdzie o pracy (jakiejkolwiek) można jedynie pomarzyć. Pozostaje mi chyba tylko mieszkać z nim do momentu kiedy urodzę malutką i będę mogła posłać ją do żłobka, a sama pójdę do pracy. Wszystko mi jedno gdzie będę pracować-najważniejsze, żebym miała pracę i mogła się od tego drania uwolnić. Jak mogłam popełnić taki błąd ???!!! Nie wiem czy starczy mi sił, z czego utrzymam sama malutką ? Co jej powiem ?