reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2013

Aśka wiesz co, łatwo oceniać jeśli masz skrajnie inną sytuację
proszę powiedz, co byś zrobiła na miejscu Kari
dane wejściowe:
ciąża, niepełnosprawne dziecko, brak możliwości powrotu do pl, brak środków finansowych, brak pomocy ze strony rodziny, info od urzędnika państwowego że w razie rozwodu niepełnosprawne dziecko zostanie z ojcem, bo on pracuje, a tatuś jakoś nie wykazuje chęci do zajęcia się terapią dziecka, jest uzależniony od grania...

bo to jest takie proste do rozegrania i wybrnięcia z tej sytuacji że szok

plizzzz na przyszłość zachowaj dla siebie teksty o "głupocie"

Napisałam swoje zdanie, jeśli macie ochotę pocieszać Ją z każdym postem to proszę bardzo. Ja mam prawo do swojego zdania. Nie będę pisać rozwiązań bo to nie moje życie ale czy Ona naprawdę nie wiedziała jakim facetem jest Jej Mąż kiedy starali się o drugie dziecko... Przecież chyba są jakieś przedszkola gdzie Adaś mógłby chodzić a Ona pójść do pracy. Nie wiem jak można dawać się tak poniżać. Facet łaskawie wydziela kasę, Ona na koncie nie ma nic. A co jakby nie daj boże mial wypadek czy ukradli mu portfel z kartą ? Głodowała by z dzieckiem bo nie ma dostępu do żadnych funduszy ? Przykro mi bo chyba jesteśmy w podobnym wieku i naprawdę mi Jej szkoda. Niestety prawda jest też taka, że może nie na wszystko ale na sporą część swojego życia mamy jednak wpływ.
 
reklama
Korba -bardzo przytulny kącik . Uwielbiam paski :tak: i pastele też :tak:.
Kari - muszę przyznać , że niestety dziewczyny mają rację :-( i Fioletowa i Aśka. Z jednej strony ewidentna wina Twojego "męża" a z drugiej niestety ale Ty tkwisz w roli ofiary . Trudno zrozumieć czemu ???? Wygląda jakbyś miała jakieś ogromne poczucie winy i znosiła to wszystko bo nie ma innego wyjścia . Kojarzy mi się to ze współuzależnieniem... Piszesz , że mąż przy koleżankach cały czas Ciebie obwinia i krytykuje . Czy Ty czasami , nie bierzesz winy na siebie kochana ??? Jak tak dalej pójdzie to niestety depresja gotowa :-(.
 
Asia ja znam takie związki w realu i znam kobiety które wyszły z takich związków i takie które w nich tkwią i to jest cholernie ciężka praca by wyjść z czegoś takiego, tkwienie w takim związku nie podlega racjonalizacji bo często nawet ofiara wie że to patologia ale nie jest w stanie nic z tym zrobić
zobacz Kari jest totalnie uzależniona finansowo od męża
mam koleżankę która jest w takim związku, syn z pierwszego małżeństwa [ona owdowiała] w wieku 14 lat mówił jej żeby się rozwiodła, były momenty że to ona była jedyną żywicielką rodziny a i tak uważa że sama sobie nie poradzi... jej pensja wchodzi na jego konto i on też jej nie daje
to nie jest coś co sie da racjonalnie wytłumaczyć
każda z nas tu mówi że to chore i że coś musi z tym zrobić, ale to nie jest kwestia głupoty czy jej braku
mam nadzieje ze Kari znajdzie siłę i wsparcie by rozwiązać tę sytuację i że za parę lat będzie się pukać w czoło i myśleć "o czym ja wtedy do cholery myślałam"
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam w deszczową niedzielę. Pół nocy padał deszcz i nadal pada, pada...

Korba super pokój się szykuje:tak: Ja tapetę w paski mam na całej ścianie w sypialni ( tyle, że ciemną) i bardzo to rozwiązanie mi pasuje:tak: A Ty się nie przemęczaj w czasie remontu;-)


Betty ja też zawsze biorę czynny udział w pracach remontowo-budowlano-wykończeniowych :-D i teraz ciężko mi tak siedzieć i patrzeć, nie móc nic zrobić, bo ja uwielbiam w domu przestawiać, dekorować, zmieniać:tak:

Natis po tych wszystkich imprezach i odwiedzinach odpoczywaj. I nie planuj zamachu na męża :-D Bo to dobry chłop i jeszcze może Ci sie przydać:-D

Kari dziewczyny napisały wiele mądrych słów. Ja już we wcześniejszych swoich wypowiedziach wyraziłam swoje zdanie, także nie napiszę nic nowego. Masz bardzo trudna suytuację, ale mocno wierzę, że znajdziesz w sobie na tyle siły i chęci walki i podejmiejsz słuszną decyzję.

Zmykam na inne watki Was nadrobić;-)
 
Do góry