Ja tu nie widzę prośby o pomoc i rady tylko szukanie usprawiedliwienia. Tak, są takie matki, które palą w ciazy. Są też takie matki, które piją w ciąży. Pytanie czy chcesz być z nimi w jednym worku? To, że ktoś w ciąży nie pali nie znaczy, że jest idealny tylko znaczy, że zdaje sobie sprawę z zagrożeń jakie niesie to dla dziecka i wybiera jego zdrowie nad swoje uzależnienie.
Chodzisz do psychologa super, ale pytanie czy terapia daje efekty? Może warto poszukać innego specjalisty szczególnie takiego, który specjalizuje się w nałogach. Samo chodzenie do psychologa nie da nic jeżeli szczerze nie pracujesz nad sobą, to jest ciężka praca do zrobienia.
Musisz to rzucić jak najszybciej i znaleźć dobrego psychologa, bo będzie tylko gorzej z czasem. Różne rzeczy się dzieją w trakcie ciąży i porodu i jeżeli nie daj bog coś się stanie nawet nie z winy palenia ale po prostu, bo tak się zdarza w ciąży to są bardzo duże szanse, że zaczniesz się obwiniać i wpadniesz w depresję poporodowa i nie będziesz jak w stanie zająć sie swoim dzieckiem. Ważne, żebyś miała wsparcie i pomoc. Może warto też zaangażować rodzinę i partnera? Porozmawiać z nimi co czujesz i jakie są twoje obawy. Tak, żeby byli wyczuleni na twoje samopoczucie po porodzie i potrafili w porę zareagować. Może znaleźć kogoś z kim wspólnie będziesz rzucać palenie? Albo kogoś z bliskich kto po prostu da ci motywacyjnego kopa. Myślę, że to dużo lepsza opcja niż szukanie innych dziewczyn, które w ciąży paliły.