reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Problem z papierosami w ciąży

Może mieć związek.
Zwiększone ryzyko astmy, problemów oskrzelowo-płucnych.
Powiem tak, nie chcecie mieć dzieci, u ktorych każda infekcja powoduje giga duszności. Uwierzcie, że nie chcecie.
moja mama też paliła w ciąży. Pamiętam, że jako dziecko bardzo dużo chorowałam na oskrzela i płuca. Myślę, że to ma związek.
 
reklama
Ciocia męża paliła w ciąży bliźniaczej - dzieci zdrowe, kuzynka męża paliła w ciąży -jak smok - dziecko zdrowe. Szwagierką przyjaciółki paliła w ciąży - dziecko urodziło się z niską masą i z torbielami na nerkach - czeka je kuracja lekami,operację , rehabilitacja.
Rozumiem,że przechodzisz trudne chwile i ,że ciężko wyjść z nałogu. Może postaraj się ograniczyć w miarę możliwości papierosy? Poćwicz oddechy relaksacyjne, jogę dla ciężarnych albo chodź na długie spacery np.doblasu lub parku i nie bierz ze sobą papierosów. Spróbuj uniknąć kilku papierosów dziennie i może się uda.
Trzymam kciuki za Ciebie i pamiętaj - jeszcze dla Ciebie zaświeci słońce ☀️ 🌈🍀🩷
 
Moja mama paliła ze mną w ciąży. Nie zauważyłam u siebie jakichś większych problemów zdrowotnych. Mam alergię, ale nie wiem, czy to ma jakikolwiek związek. Obstasiam, że nie ma.

A nie miałaś np. trudności z nauką?
Nie mówię, że nie zdałaś do następnej klasy czy miałaś trójki. Bardziej też to, że np. musiałaś włożyć więcej pracy w naukę
 
A nie miałaś np. trudności z nauką?
Nie mówię, że nie zdałaś do następnej klasy czy miałaś trójki. Bardziej też to, że np. musiałaś włożyć więcej pracy w naukę
Nie, w ogóle. Właśnie w drugą stronę - nie musiałam spędzać prawie w ogóle czasu na nauce, a miałam bardzo dobre oceny. Nawet na studiach jakoś łatwo poszło, mimo pracy na 3/4 etatu.
 
U mnie w pracy była dziewczyna co nie dbała o to że pali w ciąży. Urodziła przedwcześnie - ledwo udało się dziewczynkę odratować. Na duże szczęście się udało ale to zasługa lekarzy a nie matki. Nie wiem jak jest teraz i czy są jakieś konsekwencje z tego tytułu. Polecam obejrzeć sobie grafiki - działają mocniej i bardziej pobudzają wyobraźnię.
 

Załączniki

  • IMG_3079.jpeg
    IMG_3079.jpeg
    81,6 KB · Wyświetleń: 93
Dla mnie na początkowym etapie rzucania palenia pomocny był kubek ze słomką napełniony wodą/rumiankiem/czymkolwiek do picia.nosiłam go ze sobą wszędzie.w momentach kiedy miałam ochotę na papierosa(tu nie chodzi o samą nikotynę.chodzi o czynność.tego najgorzej się oduczyć)po prostu piłam.a picie przez słomkę poniekąd zastępowało mi ciągnięcie papierosa.nie pale 3 lata,a nawyk nawadniania został mi do dzisiaj 😅
 
reklama
Ja tu nie widzę prośby o pomoc i rady tylko szukanie usprawiedliwienia. Tak, są takie matki, które palą w ciazy. Są też takie matki, które piją w ciąży. Pytanie czy chcesz być z nimi w jednym worku? To, że ktoś w ciąży nie pali nie znaczy, że jest idealny tylko znaczy, że zdaje sobie sprawę z zagrożeń jakie niesie to dla dziecka i wybiera jego zdrowie nad swoje uzależnienie.
Chodzisz do psychologa super, ale pytanie czy terapia daje efekty? Może warto poszukać innego specjalisty szczególnie takiego, który specjalizuje się w nałogach. Samo chodzenie do psychologa nie da nic jeżeli szczerze nie pracujesz nad sobą, to jest ciężka praca do zrobienia.
Musisz to rzucić jak najszybciej i znaleźć dobrego psychologa, bo będzie tylko gorzej z czasem. Różne rzeczy się dzieją w trakcie ciąży i porodu i jeżeli nie daj bog coś się stanie nawet nie z winy palenia ale po prostu, bo tak się zdarza w ciąży to są bardzo duże szanse, że zaczniesz się obwiniać i wpadniesz w depresję poporodowa i nie będziesz jak w stanie zająć sie swoim dzieckiem. Ważne, żebyś miała wsparcie i pomoc. Może warto też zaangażować rodzinę i partnera? Porozmawiać z nimi co czujesz i jakie są twoje obawy. Tak, żeby byli wyczuleni na twoje samopoczucie po porodzie i potrafili w porę zareagować. Może znaleźć kogoś z kim wspólnie będziesz rzucać palenie? Albo kogoś z bliskich kto po prostu da ci motywacyjnego kopa. Myślę, że to dużo lepsza opcja niż szukanie innych dziewczyn, które w ciąży paliły.
 
Do góry