Kakakarolina super zazdroszczę tak pozytywnego dnia. Oby więcej :-)
Irisson to ty będziesz pracowała 6 dni w tygodniu? No nieciekawie masz, jeśli NIna chora. Ale faktycznie mąż idiota to chyba kropka na i. Co się dzieje kobito?
Ja też czasem delikatnie wzdycham w pracy, jak przyjdzie jakiś taki aktorek ładniutki. Tzn. ja nie lubię ładniutkich w sensie dosłownym. Ale jak jest ładniutki i męski dla mnie i do tego zajebiście pachnie. To od razu język mi się plącze i nie pamiętam co mam do niego mówić, co podpisywać, co drukować, heh.
Asia ja też ostatnio coraz częściej chodzę wcześnie spać. Ale ogólnie tak o 20 jak mały śpi to wtedy zaczynam coś podszykowywać do jedzenia. A rano żebyś mi menu najbogatsze dała, to nie mam na nich apetytu. Dzisiaj zjadłam śniadanie o 8:30 w pracy tylko dlatego że byłam na nogach od 5.
Ptaki tak dają czadu i w związku z tym koty szaleją, skaczą, miauczą, łażą po łóżku, po nas, ugniatają Staśka. No cyrk był dzisiaj od 4:30,w końcu TZ zszedł na dól i je wywalił na dwór, bo żyć nie dawały. A Stasiek przez sen łapał Egona za sierść i głaskał i się przez sen uśmiechał. Myślałam że padnę. :-)