no u nas nie przypadek. Bo jak jej sie nie chce to się zrywa i nie da posadzić. A jak chce to sprawe zalatwia. Z tym ze koło 2 lat dzieci zaczynaja wołać. Bo moja nie zawoła ze jej sie chce - ale sygnalizuje ze robi w tym momencie. Rączka ląduje zawsze na pieluszce w kroku.kasiek no wlasnie, ja tez uważam, ze dzieci wtedy wiedza o co chodzi. Wiadomo fajnie jak wcześniej ale teraz jakoś sobie nie wyobrażam jeszcze, zeby Wojtek dawał mi znać, ze chce siusiu bądź kupke. Posadzić owszem można, dziecko sie zapozna i uda sie mu nawet cos zrobic ale w większości przez przypadek, to jest tylko moje zdanie i mogę sie mylić![]()
Ja wysadzam 2 razy dziennie aby wiedziala o co chodzi.
Córka mojej sasiadki ma 1,5 roku i juz nie korzysta z pieluch. Na noc zakłądają ale tylko w razie W bo od jakiegoś miesiąca mała sie budzi i woła.
ile płacisz?
Macku może mamy różne doświadczenia? W przedszkolu, do którego chodzi A przedszkolanki pracuja po max. 6 h i nie przekonasz mnie, że nie są "lepsze". W pństwowych napewno są przedsdzkolanki z powołania, ale są też takie, które pracują bo muszą. W prywatnym nikt takiej nie będzie trzymał, bo właściciel bierze za opiekę nad dzieckiem ciężkie pieniądze, sam wymaga i spełnia wymagania rodziców.
I odrazu uprzedzę ewentualne zarzuty, że nie każdego stać na prywatne- mnie też nie stać, ale innego wyjścia nie mam. Mam tylko nadzieję,że dostanę super podwyżkę i Adi i Mati w przyszłości, będą mogli chodzić do tego przedszkola, bo pod każdym względem jest lepsze od państwowego.
U nas mam porównanie od 2 kolezanek. Jedna płaci 650 zł w prywatnym. Za cały dzień w wyżywieniem, logopedą, angielskim i wyjściami do parku rozrywki. druga kolezanka płaci za dodatkowe zajecia i wyzywienie w panstwowym przedszkolu 450 -500 zł. wiec róznica tak naprawde niewielka
Witam my nienocnikujemy do 2 lat. Ogolnie u nas ok. Dziewczyny sprobujcie zalozyc sobie bramki w kuchnii dziecko zawsze bezpieczniejsze i niewisi na nogawce. U nas tak bylo i jest bramka pierwszy dzien lament drugiego zrozumiał ....No i mamy 2 grórne dwójki...co do chodzenia chodzi pare kroków i siada ostatnio przykuca i wstaje . Milego wam
mam aneks kuchenny
Paulina u nas bramka nie przejdzie, bo mam otwarą kuchnięno chyba, że ją ogordzę siatką;-)
albo właśnie siatką