hejka
Babeczki:-)
ups...nie wiemjak to się stało, napisałam tylko przywitanie i już się wysłało

Weszłam sobie tak tylko z przyzwyczajenia na BB, a tu pogaduchy od 7 rano

:-) wściekłyście się, czy co??? ja dopiero drugie oko otwieram...a tu już tarty w robocie, rosoły się szykują:-) spać nie możecie?????? hehehehe
Mówię mojemu M,. że koleżanki już na forum siedzą, a on "do kościoła baby! a nie na pogaduchy" :-) tak jakby on w każdą niedzielę przed głównym ołtarzem klęczał
Matko...aleście mi smaka znowu zrobiły...jadę zaraz na większe zakupy, to pewnie wrócę z jakimiś ciachami

A u nas znowu paskudnie...ehhh szkoda słów....
Nie wiem czy Wam w końcu pisałam, że w piątek miałam dzwonić do przychodni czy lekarz ze starej wyraził zgodę na przepisanie się do nich??? No i dzwoniłam!!!! dwa razy, bo jeszcze nie mieli odpowiedzi, ostatni raz jak dzwoniłam, to ta głupia Hindusk kazała zapytać jeszcze w poniedziałk, bo dalej nic nie wiedzą

O jak się wściekłam!!!!! wydarłam się do baby, że kto to widział, o głupie przepisanie się takie cyrki, że ja jestem w 7 tyg.ciąży i potrzebuję szybko zrobić wizytę z położną!!!! a ona, dzwonić w poniedziałek!!!!! Mam już tego dość, nawet myślałam, czy nie zgłosić się do starej przychodni, ale teraz to już jest wielki cyrk, bo pewnie ani mnie nie ma w starej, ani w nowej!!!!! Wiedziałam, że tak będzie!!!! przez ponad 10 lat byłam dwa razy u lekarza angielskiego, bo zawsze wygląda to tak samo. Po prostu trzeba mieć zdrowie, żeby tu chorować. No i teraz znowu się zaczyna!!!!!! ciekawe co mi powie w poniedziałek....
Uciekam na śniadanie!!! miłego dnia!!!!!!!!!!!!!!