reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

ja przysiadłam coś przekąsić :) mam się ku końcowi więc luz ,

kok.o masz rację co do tych paprykarzy ja ostatnio jak jadłam to też tego ryżu było grubo :angry:




dziewczyny ja się nie chwaliłam bo są ważniejsze sprawy na bb ale w środę Pani z OA zadzwoniła i zaprosiła nas na kurs ,który kończy dalszą drogę w OA i co tydzień we wtorki po południu mamy szkolenie :happy: to tak przy okazji :sorry2:
 
reklama
zuza no jak to sa wazniejsze sprawy na bb??:szok: :wściekła/y:
no przeciez to super! :tak::-) znaczy po tym szkoleniu juz dadzą Wam spokoj, nie beda odwiedzac czy ciągać po szkoleniach, tylko spokojnie bedziecie czekac na wiesci o maluszku do pokochania, tak?:happy:

ja przysiadłam coś przekąsić :) mam się ku końcowi więc luz ,
hyhy no jak to zabrzmiało!:-D schyłek jesieni życia normalnie!:-D
 
Ostatnia edycja:
Kurcze Zuzanka to super!! Wlasnie widzialam, ze wpisalas kurs na czerwono i mialam pytac czy ja jakas taka nie bardzo i przegapilam:confused::confused: i co to oznacza?

Kok.o fuuuuuuj, pasztet sojowy! bleeeee to chyba musi byc niezbyt dobre....
 
Gatto no i tu sie mylisz:-) pasztety sojowe sa z roznymi dodatkami (pomidorow,papryki, koperku, pieczarek .... i co tam jeszcze mozna se zazyczyc), wiec sa smaczne:tak: Znaczy mnie smakuja;-). Ja wiem,ze nie kazdy smak soi zniesie, no ale zawsze radze najpierw sprobowac a potem mowic,ze sie nie lubi:tak:. Na pewno nie kazdy sie przekona. Ale np. moj eM tez tak reagował na słowo "sojowe";-):-), a teraz podżera mi z lodówki kotleciki sojowe jak sobie nasmaże;-):-)
Sama "goła" soja ma nieciekawy smak,tez nie lubie. Ale doprawione odpowiednio np.kotlety sa juz ok.:tak:
 
Ostatnia edycja:
cześć Babole!
Zuza - super wieści!
Gatto - co Ty tam tyle tego prasowania masz?
Kok.o - zazdroszczę godziny pobudki:) u mnie Cud o 6.40 dziś zarządził, zaliczyliśmy już zakupy i spacer, teraz młodzież powędrowała na drzemkę, a ja się biorę za pranie.

Która na kapuśniak chętna?
 
Alex ja mam ochote!! a prasowania mam duzo, bo byli rodzice, wiec reczniki, obrusy i takie tam.....poza tym ja wszystko prasuje nawet gacie i skarpetki:-D

Kok.o no wlasnie ja soi nie bardzo lubie, kotleciki raczej odpadaja, mleko nie do przelkniecia, pasztetu nie jadlam, ale to pewnie tak gadam, bo jadlam inne rzeczy i mi nie podeszly. Kurcze, a Ewie to nie przeszkadza, ze jestes wegetarianka, w sensie, ze nie brakuje jej bialka??
 
Gatto nie jestem wegetarianka, bo jem ryby. Prawie codziennie jakąś wcinam wiec bialka Ewa ma pod dostatkiem;-) (skonsultowane z lekarzem;-)) Poza tym bez nabiału nie ma dnia -mleko,sery,jajka -tego tez pochłaniam sporo,wiec jest OK.
eee a prasowanie gaci i skarpetek to troche przegiecie:-D:-D
alex jak z tym kwachem gotujesz to pewnie ten kapusniak pysk wykrzywia!;-):-D mmmmmmmmniaaaam!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
no nie chciałam Wam gitary zawracać :-:)zawstydzona/y:

ale fakt już tylko szkolenie i czekamy na wieść po Nowym roku bo do 8 stycznia szkolenie trwa ale mi to nie przeszkadza,przynajmniej wiem,że mamy się ku końcowi :rofl2: całego adopcyjnego kursu (dodam,żeby nie brzmiało ,że z M się już wybieramy na drugi koniec )heheehe a cieszyłam się jak wariatka jak usłyszałam o zaproszeniu i żeby dodać to fajnie mamy bo jeszcze nie jesteśmy w sumie zakwalifikowani oficjalnie bo nie było komisji ale komisja zgodziła się ,że na kurs możemy przyjść bez kwalifikacji a znając życie to znak,że jesteśmy w porządku no bo komisja ma wgląd w dokumentację Naszą :happy:

matko Gatto i to ja jestem perfekcyjna? ja nie prasuje skarpetek,roboczych czyt. garażowych i rajdowych ciuchów M i gaci chyba,że spodenki do spania to tak :dry:jakoś takoś wyszło z tymi spodenkami :baffled:
alex_ojej to mi ciężko czasem o 10 się z wyra ściągnąć a u tu 6:40 :dry: korzystać muszę póki mogę bo mnie to też czeka ;-)

kok.o ja sosjowe kokleciki kiedyś jadłam i mi bardzo smakowały i tak myślałam,że teraz na niedzielę sobie usmażę a M usmażę schabowego bo mu się po nocach już śni (dawno nie szykowałam) tylko kurczak był ....
 
Do góry