reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

witam się na chwilkę tylko
u mnie kiepsko ogólnie ,mam problemy w rodzinie ...zuzanka wie o co chodzi :-(nie będę sie rozpisywała.... kibicuję wszystkim staraczkom :tak: P2230561.jpg moje ostatnie dłubanie ... trochę koi nerwy ...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Nie było mnie dluuugo, bo ciąle u mamy...
Wiecie że uświadomiłam sobie, że ja w lutym widziałam się z moim męzem 2 dni:cool: więc staranka były raz...:-(
Póki co okresu brak.. w tym tyg w końcu do innego gina..
Powiem Wam, że czas mi przez palce usieka..

Pobyłam z moją sis, jest w 8 mscu.. nadotykałam brzuszka i w ogóle i w końcu smutek mnie naszedł, że może ja już never ever....:-:)no:

Szyszunia Mocno trzymam kciuki!! Moja druga ciąża zaczęła się od mega bólu cycków i do tego jak teściowie wyjeżdżali to wyłam jak bóbr... (to niecodzienne jak dla mnie)
Zuza! Zostań!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Może wymyślimy jakieś odrębbny temat/wątek tak po prostu żeby byc razem. Sporo się z Was juz nie stara bo ma dzidzię/fasolkę... sporo-jak ja- jest nowych.. A Ty Zuza dajesz powiew dobrych myśli.. Naprawde!
Pierwsze co zapamiętam to fakt jak miło mnie przyjęłaś i inne dziewczyny...
Ściskam mocno!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Ostatnia edycja:
Kari trudno jest myśleć czasem pozytywnie jak człowiek robi wszystko i nie udaje się,czasem mam wrażenie, że ten na górze się pomylił .Każdy ze znajomych jak się spotykamy to widzi we mnie twardziela ,że sobię radzę ,nie robię wywodów z mojego braku ciąży i cieszę się z każdej ciązy siostry,bratowej czy koleżanki ,tak jest, cieszę się ,ale też zazdroszczę nie mówię im tego głośno bo żałowałabym jakby się coś im stało ,mam 4 dzieci z tego samego roku co mój aniołek by był i to 3 sióstr rodzonych i bratowej ,dwójka dzieciaczków urodziła się w tym samym terminie co moje miało się urodzić ,jak patrzę na tę czwórkę to w głowie mam jedno,że Nasze też już by było takie duże i rozrabiało by i ganiało po działce umorusane po pachy w błocie ,mchu i paproci .Pamiętam jak po usunięciu ciąży z jajowodu byłam przekonana ,że teraz to już kwestia kilku tygodni i będę się cieszyć kolejną ciążą ,minęło znowu 4 lata w sumie bez jednego cyklu który był udany mineło 9 lat i z roku na rok zamiast lepiej jest gorzej :zawstydzona/y: .

Nie narzekam,nigdy nie narzekałam,nawet po stracie jak każdy przychodził i mówił,że strasznie im przykro to ja zawsze ich pocieszałam,że będzie dobrze ,jak jestem chora to tylko ja choruje reszta narzeka ...sama wiem jak mnie irytują osoby ,które wiecznie narzekają ,że im źle i nie dobrze dlatego ja zawsze starałam się nie narzekać tylko czerpać radość z tego co mam :*
 
Zuza...Wiem, że jest Ci bardzo cięzko.. i chyba nie da się nie zazdrościć innym dziecka.. Bo to nie taka zawistna zazdrość. To zupełnie inny typ uczucia. Ty bys chciała żeby u tych osób było wszystko ok a jednocześnie sama chciałabyś móc się cieszyć..
Ja w przeciwieństwie do Ciebie jestem pesymistką do bólu.. aż wstyd...
Jak przez prawie rok nie mogłam zajśc z moim synkiem to nie mogłam patrzec na kobietki z brzuszkami bo cos mnie w środku bolało.. taka wredna ze mnie istota była...

9 lat to szmat czasu ale z drugiej strony żaden czas oczekiwania nie jest za długi by móc spełnić swoje marzenie.
Podziwiam Ciebie i ciesze się, że masz kogoś niezwykłego obok. i jeśli nawet nie jest Wam dane cieszyć sie biologicznym dzieckiem, gdy adoptujecie dziecko będziecie bardzo szczęśliwi. Wiem to.
Dasz temu dziecku wspaniały dom!
 
boje sie i martwię.....wcześniej zachodziłam w ciążę,bez najmniejszych problemów!!.....ale konczyły sie nie tak jakbym tego chciała:-(i Adam powtarza mi,ze teraz trzeba dłuzej walczyc,poczekac,a napewno wszystko zakonczy się DOBRZE!!!!!Ze wtedy szybko zachodziłam w ciąże,ale je traciłam...a teraz jestesmy na dobrej drodze tylko trzeba wyleczyc mnie(tak Adam powtarza mi),dodaje mi otuchy itd...ale same wiecie..mysli ma się milion na minute...i tak jak napisała caterinka,nie zawsze są to różowe myśli....choc staram się je odpędzac........

Mocno Cię ściskam.
najważniejsze to mieć obok pozytywne wsparcie. To niby takie oczywiste, ale gdy facet Cię nie wspiera to zaczynasz tracić siłe i nadzieje z prędkością światła!
 
dzięki Kari ,
no żeby nie mój M to bym sobie nie poradziła,on jest taką duszyczką moją ,która mnie rozumie , znosi moje fanaberie i zmiany nastroju ,wiem ,że ciężko jest ale M jest przy mnie i chyba to mnie trzyma przy życiu i normalnym funkcjonowaniu :tak: zresztą zawsze po burzy przychodzi słońce i mam nadzieję,że i do mnie uśmiechnie się los:sorry:

a jak ferie u mamy?
 
ja dzis tez nastrój mam do dupyyy!!!serio!!!!!!!!!!!przez to,ze znów przylazła to wredota @:-:)-:)-(.Marze o tym dniu w którym nie przyjdzie,w którym zdrobie test,ujrze dwie piekne kreseczki,marze o dniu w którym chciała bym byc w ciąży...a potem zostac szczęśliwa mamą!!!!!!!!!!!!!!!!!U nas snieg sypie cały dzien.....przyjechała moja siostra z córka,brzuszek juz powoli robi sie widoczny u niej:tak: i bardzo się ciesze z jej ciąży,z jej szczęścia.....ale tez nie ukrywam,ze chciała bym kiedys byc na jej miejscu,miec ciążowy brzuszek,zostac mamą.......i wiecie?????ja naprawde w to wierzę!!!!!!!!tylko kiedy to nastąpi to nie wie nikt....oprócz Pana Boga........!!!!Dzis w domku cały dzien siedzimy,rano byliśmy w miescie na zakupach,w Biedronce kupiłam sobie 2 książki,wiec mam co czytac.Adas juz 2 razy odsniezał,bo sniegu nasypało,ze hejjj!!!!!!!!!!!!!!!!!!Zuzanko,mysle o tobie....naprawde....i zdaję sobie sprawe jak cholernie ci ciężko i smutno!!!Ale nadzieja umiera ostatnia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!a moja mama zawsze mi powtarza własnie tak,jak napisałas PO BURZY ZAWSZE WYCHODZI SŁOŃCE......!!!!!!!!!!!!!i ja się tego trzymam i wirze,ze tak bedzie...
 
Zuzanko tule cie mocno!!! Nie odchodz, bo bez ciebie ten watek nie bedzie taki sam, wiec ani mi sie waz!!:wściekła/y:;-);-);-):tak:

Kok.o a czego ona nie robi?? nie chce sie przystawic, prezy sie, wije, ryczy jakby ja zazynano (czy zarzynano?:eek:) Potem po wielkich bolach jak juz wezmie cyca pociagnie 2 razy, nic nie leci i sie wkurza i od nowa polska ludowa....to wszystko na szczescie widziala polozna i rozlozyla rece.
 
reklama
Tak jest Zuza nigdzie się nie wybieraj tylko zostań z nami :tak:
Będziemy pisać o gotowaniu,sprzątaniu i innych pierdołach :tak:
Zobaczysz będzie dobrze a my będziemy wspierały ciebie i każdą twoją decyzję.
Jestem przy Tobie całym sercem:tak: :-**
 
Do góry