hejka wieczorowo!
A my też mamy piękną jesień...póki co przynajmniej

dziś było 22st

:-) oby jak najdłużej, bo nie lubię jak pada i jest pochmurno. Zresztą kto lubi, nie?
U Julka chyba nawrót zebów, bo znowu nocne pobudki urządza

ale na razie nic poza tym, apetyt ma, w dzień nie bardzo marudzi, tzn. nie więcej niż normalnie, więc idzie wytrzymać.
kok.o jak Ewcia źle znosi tyle wrażeń na raz, to pewnie będziecie musieli podzielić te wizyty na dwie. Albo powiedzieć rodzicom, żeby jej tak nie "maltretowali". U nas było podobnie podczas pobytu w Polsce, wszyscy chcieli małego na raz brać na ręce, jedno gadało przez drugiego, do tego dzieciaki piszczały, biegały jak szalone, a on w domu na ciszę i spokój. To możesz sobie wyobrazić jak on to przezywał

po pierwszej nocy, kiedy to rzucał się i płakał przez sen, powiedziałam DOSYĆ!!! nie wszyscy na raz i nie tak głośno! no ale weź wytłumacz jak oni go widzieli pierwszy raz i szybko nie zobaczą. No tak to z rodzinką właśnie
Muma trzymacie się jakoś? cieżko było,nie? a teściu jak? trzeba czasu, żeby to wszystko weszło na codzienne tory. Ściskam Cię mocno!!!
Aleksis jak tam emocje? adrenalinka troszkę spadła?;-) trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
tere fere nooo pełen szacun za wymyślne menu

a Timek urodzony pływak:-)
Uciekam do spania, bo nie wiadomo jak to będzie w nocy

Do jutra!!!