hej:-)
Jak pisałam, to i jestem

Mały padł po duuużym odkurzaniu i prasowaniu

zelazko przyszło wczoraj, a odkurzacz dziś. Chyba woli jednak dkurzać

choć ten odkurzacz to badziew jakich mało

maluśki, chyba gra, ale nie wkładałam jeszcze baterii, ta rura już się powykręcała...nooo przy moim dzieciu za długo to nie pożyje

no trudno...tak to się kupuje przez neta, w dodatku chińskie barachło

eee w co Wy mnie wkręcacie, heee??? że ja niby zdrajczyni

ja Bogu winna...to wina
tere fere hehe jak zwykle zresztą
Muma gdzie ja tam w Łodzi ląduje

ja żem z Podkarpacia, do Rzeszowa już mamy loty, a co!!! i jakie lotnisko!!!

tere fere próbuje mnie namówić na wyjzd we wrześniu gdzieś za granicę...ale ona chyba o Turcji gadała...A w sierpniu jestem umówiona z
Gatto 
oby wszystko się ładnie poukładało i żeby nam się to udało!!! ale Was poobmawiamy!!!!;-)
Kurna...piszesz, że 14 latkowie już przyłapani bez spodni

nooo pięknie....gdzie ten świat zmierza??? dzieci mają dzieci...szok!!! ojjjj za szybko to wszystko...za szybko...Nasz znajomy został dziadkiem w wieku 36 lat

synek 16letni zrobił dzidzia dziewczynie 14 letniej chyba, albo młodszej...Niby nadal się kochają, dziecko ma już gdzieś ze 2 latka...no zobaczymy jak długo będą razem. Szkoda mi rodziców tych gówniarzy, bo żona tego naszego kumpla, to nauczycielka w wiejskiej szkole, no to wstyd na kilka sąsiednich wsi...no bo syn nauczycielki taki numer wywinął...ehhh szkoda gadać! ja nawet nie chcę myśleć co to będzie jak nasze Glutki podrosną....a tym bardziej, że już się oglądają za panienkami w bikini;-)

eee to jak jesteś dobrej myśli, masz same dobre przeczucia to na pewno wszystko będzie dobrze!!! noo chodzi mi o mamę i jej wyniki. Super, że poprawiają Wam się relacje

czyli na to wychodzi, ze to prawda, że zawsze jest nadzieja i trzeba nią żyć!!!
A co do mojej babci, to dziś już telewizorek będzie!!! siedzi i czeka

:-) mówiła, że po chleb pójdzie jutro, ale telewizora nie przegapi

yyy to chyba się cieszy jednak
Maiev tak jak Muma pisała, że inne rodziły po terminie, to wcale nie znaczy, że u Ciebie tak będzie. No ale wcześniej czy później malutka i tak wyjdzie, bez obaw

a z tych imion...to ja bym Lena wybrała, podoba mi się, moja chrześnica tak się nazywa. Sylwia mi się bardzo źle kojarzy
hehe Kochana, jakbyś tu pisała ze dwa lata jak my, i to codzinnie po kilka postów, to zaraz byś się wyrobiła;-)noo w sensie, że umiałabyś zapamiętać co komu odpisać. Choć się przyznaję, że teraz już mniej piszę, bo mi mały nie daje, to i z wprawy powoli wychodzę i często zapominam

Noo właśnie...coś miałam do Ani@k napisać i zapomniałam....
ahaa moja mama kilka razy walnęła drzwiami i poszła w cholerę...ale zaraz wróciła, no tak za pół godziny

a my byliśmy w szoku, gdzie jest mama

Potem siedzieliśmy jak mysz pod miotłą. Zresztą u nas był dość zimny chów, bo inaczej mama nie dałaby rady z nami czwórką i ojcem -piątym dzieckiem. No i jakoś wszyscy żyjemy i mamy się dobrze

ok, na razie zmykam, pewnie wpadnę wieczorkiem. A co powiecie na małą imprezkę z okazji Fasolki Gochson??? ktoś chętny??? jakby coś to na fb, ja tak po 21 u mnie, czyli po 22 u Was.
No to do później!!!