reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

3 latek i brak spodziewanego rozwoju ...

Cieszę się bardzo, że wreszcie trafiasz na dobrych ludzi. To takie ważne. Super 🥰🥳 naprawdę się cieszę. Wiem jakie to ważne.

Chciałabym wreszcie trafić na takich ludzi. Nam nawet wwr nie chcą przedłużyć, a co dopiero więcej godzin na NFZ. Ach... marudzę sobie. Mam gorszy dzien
NFZ jest zupełnie niezależne. Pewnie zależy od wieku dziecka, ale tam i takie starsze widziałam. :)
Skąd jesteś?
 
reklama
NFZ jest zupełnie niezależne. Pewnie zależy od wieku dziecka, ale tam i takie starsze widziałam. :)
Skąd jesteś?
o dziwo z Krakowa. Tylko ta rejonizacja, dojazdy, ilość dzieci i trochę tu jest jak walka o ogień. Mam wrażenie, że to ze mną jest coś nie tak. Może mam zbyt wygórowane oczekiwania? Już sama nie wiem. Może jutro obudzę się z nową energią. Dziękuję ci, że mogłam sobie pomarudzic.
 
o dziwo z Krakowa. Tylko ta rejonizacja, dojazdy, ilość dzieci i trochę tu jest jak walka o ogień. Mam wrażenie, że to ze mną jest coś nie tak. Może mam zbyt wygórowane oczekiwania? Już sama nie wiem. Może jutro obudzę się z nową energią. Dziękuję ci, że mogłam sobie pomarudzic.
Ajć. Urok małych miasteczek, to większa dostępność specjalistów. Za daleko, żeby polecić mój ośrodek. Niestety o kompetentnych, zaangażowanych ludzi trudno. Łącze się w bólu. Ja ponad 1,5 roku szukałam.
 
powiem ci jednak, że nie jesteś pierwsza z małego miasteczka z dobrą opieką 🙂
Powiem Ci, że mam szwagierkę na wsi i jej syn ma o wiele lepsze nauczycielki. Bez wyścigu szczurów, zastraszania, a motywowanie, dyplomy, naklejki, słodycze. Nasza nauczycielka tak mi zraziła młodego do szkoły krytykując go publicznie i na forum klasiy dosłownie za wszystko, że do dziś mam problem z motywowaniem go (bo po co?). To nie jej problem, prawda? Mały był chętny do nauki, kreatywny, ale zadawał pytania, rozmawiał. Błąd. Powinien siedzieć grzecznie i wypełniać polecenia. A szwagierki maluch? Uczy się, lubi to. Tak samo jak przedszkole na wsi. Mają mało dzieci, więc grupy łączone, i możliwa adaptacja z rodzicem. Moja druga siostra ma malucha w Warszawie, prywatna placówka i zero adaptacji. Zabierają dziecko, ono krzyczy i już. A taki radosny, ufny malec był. Dla mnie to straszne, ale co ja tam mogę? Mam 250 km, nie będę jeździć do dzieci siostry codziennie. Duże miasto to zupełnie inne podejście. W małej mieścinie mam wrażenie jest więcej serca, a nie masówka i następny, następny, następny...
 
Młody właśnie zaczyna komunikować się! Uświadomiłam sobie, że od kilku dni pyta: gdzie tata, gdzie brat, gdzie siostra? Potrafi spytać "co to"? Wcześniej nic takiego nie było! Od stycznia w terapii, a na koniec września mamy postępy! Ewidentnie. Już nie mówi OSI na wszystkie kolory. Teraz jest EBIESKI, ÓŁTY, NIENONY. Coś cudownego. I słowa zaczyna bardziej różnicować, a wcześniej tego nie było. Wydaje mi się, że dołączenie fizjoterapii, terapii ręki, elementów si od lipca zrobiło robotę. Mimo, że mały potrafił być chory dwa tygodnie, albo jechaliśmy do Lublina i tracił zajęcia, to i tak widzę, że mu to służy. Zmasowany atak ze wszystkich stron, na każdej plaszczyznie. Od stycznia był tylko logopeda z przedszkola. Potem, od marca, dołączyłam prywatne zajęcia z panią neurologopedą metody krakowskiej. Niestety miałam wrażenie, że stoimy w miejscu. W lipcu doszły zajęcia z fizjo. Zaatakowaliśmy małego większą ilością zajęć w każdej sferze, z każdej strony. Nie dość, że teraz lepiej trzyma równowagę, lepiej wchodzi na schody, zaczął skakać na obu nóżkach z 5 cm nad podłoże, to i mowa zaczyna mu się rozwijać. 🥰 Tak bardzo na to czekałam! Jeszcze muszę poprosić neurologopedę, żeby zrobiła mi instruktaż, jak masować buzię? Jak odwrażliwiać? To podobno bardzo ważne, tak mówiła.
Acha. Dziś mały zgodził się zostać sam u pani psycholog i na si. U pań, które drugi raz w życiu na oczy widział! 😁 Z Wwr w nowym miejscu. Ale to było poprzedzone wcześniejszym samodzielnym zostawaniem w ośrodku u ulubionej pani psycholog, oraz z taką świetną fizjoterapeutką. Pani W. ma cudowne podejście. Bawi się z nim, żartuje, robi świetną atmosferę, aż dzieć śmieje się w głos. We wtorek nie chciał od niej wyjść, wyganiał mnie! 😳😅😂 Coś fantastycznego, jaki ogromny postęp zrobił ostatnio! Nie to samo dziecko. Normalnie nie mogę się nacieszyć. W tym roku mam prezent gwiazdkowy już we wrześniu. 🥰😍💕
 
Młody właśnie zaczyna komunikować się! Uświadomiłam sobie, że od kilku dni pyta: gdzie tata, gdzie brat, gdzie siostra? Potrafi spytać "co to"? Wcześniej nic takiego nie było! Od stycznia w terapii, a na koniec września mamy postępy! Ewidentnie. Już nie mówi OSI na wszystkie kolory. Teraz jest EBIESKI, ÓŁTY, NIENONY. Coś cudownego. I słowa zaczyna bardziej różnicować, a wcześniej tego nie było. Wydaje mi się, że dołączenie fizjoterapii, terapii ręki, elementów si od lipca zrobiło robotę. Mimo, że mały potrafił być chory dwa tygodnie, albo jechaliśmy do Lublina i tracił zajęcia, to i tak widzę, że mu to służy. Zmasowany atak ze wszystkich stron, na każdej plaszczyznie. Od stycznia był tylko logopeda z przedszkola. Potem, od marca, dołączyłam prywatne zajęcia z panią neurologopedą metody krakowskiej. Niestety miałam wrażenie, że stoimy w miejscu. W lipcu doszły zajęcia z fizjo. Zaatakowaliśmy małego większą ilością zajęć w każdej sferze, z każdej strony. Nie dość, że teraz lepiej trzyma równowagę, lepiej wchodzi na schody, zaczął skakać na obu nóżkach z 5 cm nad podłoże, to i mowa zaczyna mu się rozwijać. 🥰 Tak bardzo na to czekałam! Jeszcze muszę poprosić neurologopedę, żeby zrobiła mi instruktaż, jak masować buzię? Jak odwrażliwiać? To podobno bardzo ważne, tak mówiła.
Acha. Dziś mały zgodził się zostać sam u pani psycholog i na si. U pań, które drugi raz w życiu na oczy widział! 😁 Z Wwr w nowym miejscu. Ale to było poprzedzone wcześniejszym samodzielnym zostawaniem w ośrodku u ulubionej pani psycholog, oraz z taką świetną fizjoterapeutką. Pani W. ma cudowne podejście. Bawi się z nim, żartuje, robi świetną atmosferę, aż dzieć śmieje się w głos. We wtorek nie chciał od niej wyjść, wyganiał mnie! 😳😅😂 Coś fantastycznego, jaki ogromny postęp zrobił ostatnio! Nie to samo dziecko. Normalnie nie mogę się nacieszyć. W tym roku mam prezent gwiazdkowy już we wrześniu. 🥰😍💕
tak to właśnie działa. Praca mięśni stymuluje mózg, dlatego zabawy na placu zabaw, w ogóle na zewnątrz są tak ważne. Buziaka możesz opukiwać rytmicznie energicznie od stawu żuchwowego do brwi i z powrotem wzdłuż szczęki górnej i wracasz, potem dolnej i wracasz i za ucho. Jeśli dziecko nie ma padaczki to daj mu szczoteczkę soniczna do zębów, będzie stymulował buziaka. Masuj buzię i głowę, tak jak plecy się masuje. Dziś pracowałam z chłopcem 6 lat, z autyzmem. Mówi pojedyncze słowa jak jest w dobrym nastroju. Dziś wreszcie do mnie się zbliżył, a na koniec puścił buziaka. To najlepsze podziękowanie.
 
Mój mały właśnie taki jest. Spokojny, serdeczny. Uwielbia się przytulać, dawać buziaki, nawet wysyła je wirtualnie. Całuje otwartą dłoń i dmucha w moją stronę, jak fizycznie jestem poza jego zasięgiem.
Dziękuję @Destino za cierpliwość, pomoc, dobrą radę i ogromną wiedzę. 🥰 Mam nadzieję, że dla Ciebie zaświeci słońce i twoje wysiłki zostaną nagrodzone. 😘 Jesteś ogromnym wsparciem i pomocą na forum. Czasem człowiek pisze załamany, a na ciebie zawsze można liczyć. Dziękuję cudowna mamo.
 
Mój mały właśnie taki jest. Spokojny, serdeczny. Uwielbia się przytulać, dawać buziaki, nawet wysyła je wirtualnie. Całuje otwartą dłoń i dmucha w moją stronę, jak fizycznie jestem poza jego zasięgiem.
Dziękuję @Destino za cierpliwość, pomoc, dobrą radę i ogromną wiedzę. 🥰 Mam nadzieję, że dla Ciebie zaświeci słońce i twoje wysiłki zostaną nagrodzone. 😘 Jesteś ogromnym wsparciem i pomocą na forum. Czasem człowiek pisze załamany, a na ciebie zawsze można liczyć. Dziękuję cudowna mamo.
Bardzo dziękuję za Twoje słowa 🥰

Wiesz, uczę się dopiero dzieci z autyzmem. Tam, gdzie mam praktyki SI, to głównie takie dzieciaki są. Są cudowne, odczarowuja mnie i uczą niesamowicie.
 
reklama
Masz praktyki si. A więc będziesz dobrą wróżką dla takich dzieci jak mój synek. 🥰😍
Sama rozważałam studia pedagogiczne, ale za rok moja córka idzie na studia i nie sprostam finansowo. Poza tym na razie najważniejszy jest mały. Ja sobie zrobię kurs zawodowy, popracuje z dziećmi, zobaczę, czy się nadaje i czy to droga dla mnie i wtedy, jak synek będzie zaopiekowany i zrehabilitowany mogę podjąć naukę. 😊 On jest najważniejszy i na nim się teraz skupiam. Dla niego jestem.
 
Ostatnia edycja:
Do góry