Papillonek1980
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Sierpień 2018
- Postów
- 5 427
@Destino , dzisiaj mały pierwszy raz brał udział zajęciach si organizowanych w ramach NFZ. Od początku wszedł w kontakt z terapeutką. Z panią ćwiczył pierwszy raz. Po chwili wyszłam, żeby nie rozpraszać i nie przeszkadzać. W drzwiach jest szybka. Zerkałam.  Mały zrobił dokładnie to samo zadanie, którego zrobienia kategorycznie odmówił u pani na wwrd. Myślałam, że nie chce go zrobić z powodu lęku grawitacyjnego, ale nie. Myliłam się. Na nfz sam (!) zdjął buciki wchodząc na zajęcia. Potem leżąc na brzuszku na ruchomym bujanym celował poduszeczkami z kaszą, grochem i piaskiem do plastikowego pudła! Śmiał się przy tym w głos!
 Mały zrobił dokładnie to samo zadanie, którego zrobienia kategorycznie odmówił u pani na wwrd. Myślałam, że nie chce go zrobić z powodu lęku grawitacyjnego, ale nie. Myliłam się. Na nfz sam (!) zdjął buciki wchodząc na zajęcia. Potem leżąc na brzuszku na ruchomym bujanym celował poduszeczkami z kaszą, grochem i piaskiem do plastikowego pudła! Śmiał się przy tym w głos!  Dał radę bez problemu. Z panią, której nie kojarzę.
 Dał radę bez problemu. Z panią, której nie kojarzę.  Nie wiem, czy z nią kiedykolwiek ćwiczył? Raczej nie. Jest dosyć charakterystyczna. A dał radę, bo kobieta miała dobre podejście. Była miła i nienatarczywa. U niego wszystko można osiągnąć po dobroci.
 Nie wiem, czy z nią kiedykolwiek ćwiczył? Raczej nie. Jest dosyć charakterystyczna. A dał radę, bo kobieta miała dobre podejście. Była miła i nienatarczywa. U niego wszystko można osiągnąć po dobroci. 
Nic przymuszeniem i naruszaniem granic. On musi czuć się bezpiecznie.
		
		
	
	
		 
	
				
			 Mały zrobił dokładnie to samo zadanie, którego zrobienia kategorycznie odmówił u pani na wwrd. Myślałam, że nie chce go zrobić z powodu lęku grawitacyjnego, ale nie. Myliłam się. Na nfz sam (!) zdjął buciki wchodząc na zajęcia. Potem leżąc na brzuszku na ruchomym bujanym celował poduszeczkami z kaszą, grochem i piaskiem do plastikowego pudła! Śmiał się przy tym w głos!
 Mały zrobił dokładnie to samo zadanie, którego zrobienia kategorycznie odmówił u pani na wwrd. Myślałam, że nie chce go zrobić z powodu lęku grawitacyjnego, ale nie. Myliłam się. Na nfz sam (!) zdjął buciki wchodząc na zajęcia. Potem leżąc na brzuszku na ruchomym bujanym celował poduszeczkami z kaszą, grochem i piaskiem do plastikowego pudła! Śmiał się przy tym w głos!  Dał radę bez problemu. Z panią, której nie kojarzę.
 Dał radę bez problemu. Z panią, której nie kojarzę.  Nie wiem, czy z nią kiedykolwiek ćwiczył? Raczej nie. Jest dosyć charakterystyczna. A dał radę, bo kobieta miała dobre podejście. Była miła i nienatarczywa. U niego wszystko można osiągnąć po dobroci.
 Nie wiem, czy z nią kiedykolwiek ćwiczył? Raczej nie. Jest dosyć charakterystyczna. A dał radę, bo kobieta miała dobre podejście. Była miła i nienatarczywa. U niego wszystko można osiągnąć po dobroci. 
Nic przymuszeniem i naruszaniem granic. On musi czuć się bezpiecznie.
 
 
		








 Zapowiada się dobrze. Podoba mi się, że te ćwiczenia są tak zupełnie inne od standardowych zajęć z fizjoterapeutami. Myślę, że przyda mu się nowe doswiadczenie, i potrzebuje tego. Będzie miał zabawę i rozrywkę. Ogromny plus że terapeuta jest w dystansie ok metra. Nie dotyka, nie ściska, wydaje polecenia i asekuruje. Na razie jestem wstępnie zadowolona.
 Zapowiada się dobrze. Podoba mi się, że te ćwiczenia są tak zupełnie inne od standardowych zajęć z fizjoterapeutami. Myślę, że przyda mu się nowe doswiadczenie, i potrzebuje tego. Będzie miał zabawę i rozrywkę. Ogromny plus że terapeuta jest w dystansie ok metra. Nie dotyka, nie ściska, wydaje polecenia i asekuruje. Na razie jestem wstępnie zadowolona.