reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

A może Mamusie ze Świdnicy?

Qrcze Krycha jak Ty to zrobiłaś?? Ja nie umiem sie do tego zabrać i cos mi się wydaje, że Majka tak łatwo nie odpuści. Cyc to podstawa. Je już wszystko ale cyc i tak musi być. Smoczka ani butelki nie weźmie do ust. Ciężko było całkowicie zakończyć?? W dzień to jeszcze ale jak w nocy sobie radziłyście??

Kasik rzeczywiście wiecej tam rzeczy dla nieco starszych dzieci ale jest mały basenik i ślizgawka, bujaki, pojazdy, maskotki. Majka tym się zajmowała ale i tak najlepszą frajde miała z tego, że w koło tyle dzieci. Biegała za nimi, dawała zabawki, no i piłeczki z basenu bardzo ja interesowały:rofl2::rofl2::rofl2: A Zosia dobrze już chodzi?? Jeśli tak to spokojnie możesz ją tam zabrać:-).

Może i dobry pomysł z tą zmianą pediatry. Zawsze to dodatkowa opinia, a nuż ten coś poradzi. Ale też myślę, że z tego wyrośnie.

Ja teraz to tylko myślą o wiośnie i lecie żyję:rofl2::rofl2::rofl2: Super będzie, nasze dziewczyny już duże, będą umiały się sobą dłużej zająć, a my będziemy korzystać:-);-) Też preferuję opalanko i te sprawy...:-)
 
reklama
A ty pisałaś o dobrym pediatrze. Mogłabyś dać dokładne namiary na niego. No i mam jeszcze pytanie. Czy przyjmuje zawsze jak jest potrzeba tzn. czy przyjmnie mnie np. w niedziele. To dla mnie waże bo Zośka zawsze w weekend zaczyna chorować.

Już Ci podaję namiary na Niego - dr Koźbiał 602 116 959 - ale nie wiem jak z Jego dyspozycyjnością, a przynajmniej nie sprawdziłam tego sama. Koleżanka mówiła, że jak zadzwoni to Ja przyjmuję, więc raczej Wam nie odmówi, ale najlepiej zadzwoń i się dowiedz ;-)! Przykra sprawa z tym dołkiem odpornościowym, mam nadzieję, że w końcu minie :tak:

Qrcze Krycha jak Ty to zrobiłaś?? Ja nie umiem sie do tego zabrać i cos mi się wydaje, że Majka tak łatwo nie odpuści. Cyc to podstawa. Je już wszystko ale cyc i tak musi być. Smoczka ani butelki nie weźmie do ust. Ciężko było całkowicie zakończyć?? W dzień to jeszcze ale jak w nocy sobie radziłyście??

Jak to zrobiłam :-D:-D:-D szybko! Któregoś pięknego popołudnia piatkowego powiedziałam dość! Znałam sposób na musztardę (żeby sutki nią smarować), ale nie miałam w domu ani odrobiny :-D:-D:-D więc niewiele myśląc zwilżyłam sutki i posoliłam je :-psporo... Młoda dosiadła się jak zwykle i jak się przyssała tak od razu puściła. Pluła jak nie wiem, długo się przyglądała co ta matka wymyśliła, próbowała ściągnąć, ale za dużo było i ciągle powtarzała "nie, nie, nie" robiła mi nu nu i bablała po swojemu. Podchodziła jeszcze kilka razy, ale tam ciągle ta sól i dawała sobie spokój. Była marudna, bo głodna i zła, ale nie odpuszczałam. Na dobranoc tuliłam mocno no i od razu zaskoczyła nagle ze smokiem, ale nic dziwnego jak Jej cycusiów brakowało... Pierwsza noc jeszcze był cyc (żeby mi mleko ściągnęła, bo miałam za dużo), ale od rana znów nic i tak cały dzień. W nocy, pierwsze przebudzenie zaskoczyła z butlą, taka głodan już była - miałam przygotowaną, a potem tylko smok. Aha, oczywiście cały czas łaziłam z solą na sutkach. Nad ranem dałam cyca, ale tylko na ranem, bo mi szkoda Jej było, że nic prawie nie je i nie pije... Niedziela znów bez cyca, w nocy już tylko smok jak się przebudzała i tak jest do dziś. Przestałam się solić chyba we wtorek dopiero. Byłam przez cały czas przygotowana gdybym musiała Młodej udowodnić, że nic się nie zmieniło. Przede wszystkim musisz być pewna tego co robisz, dziecko wyczuwa stanowczość. Ciągle Oliwkę przytulałam żeby nie czuła się odrzucona, pocieszałam jak było Jej smutno. Tydzień później wygrzebała sobie cyca i chciała się przyssać, ale nie dałam! Chwilke popłakała, ale dałam smoczka przytuliłam i zapomniała! Teraz, jak czasem się przy Niej przebieram, to podchodzi, ale chce sobie "guziczek" wcisnąć ;-). Także u nas odbyło się to bezboleśnie. Aha, ściągałąm sobie pokarm, ale tylko tyle żeby ulżyć piersiom. Spróbuj, może Tobie też się uda! Trzymam kciukasy!!!!!!!! Aaaaaa i przypomniałam sobie, kilka dni później zrobiłam Młodej kolejną rewolucję - zaczęłam uczyć Ją samodzielnego zasypiania, bo do tej pory zasypiała przecież przy cycu, a później ze smokiem na rękach wtulona. Ale mój kręgosłup zaczął się buntować! Skorzystałam z wiedzy z ksiażki, którą podesłała mi kumpela i moje dziecko zasypia ślicznie samo i śpi praktycznie całą noc (no, czasem trzeba podać Jej smoczek, ale to już nie są pobudki co dwie godziny a ze 2 - 3 razy na całą noc!)

Ale się rozpisałam :-D:-D:-D.

Pożegnam się już z Wami na dziś, słodkich snów mamusie, do klikania, paaaaaaaaaaaaa :sorry:
 
Kasik rzeczywiście wiecej tam rzeczy dla nieco starszych dzieci ale jest mały basenik i ślizgawka, bujaki, pojazdy, maskotki. Majka tym się zajmowała ale i tak najlepszą frajde miała z tego, że w koło tyle dzieci. Biegała za nimi, dawała zabawki, no i piłeczki z basenu bardzo ja interesowały:rofl2::rofl2::rofl2: A Zosia dobrze już chodzi?? Jeśli tak to spokojnie możesz ją tam zabrać:-).

Może i dobry pomysł z tą zmianą pediatry. Zawsze to dodatkowa opinia, a nuż ten coś poradzi. Ale też myślę, że z tego wyrośnie.
Zosia całkiem dobrze już chodzi, choć przyznam, od niedawna. Jakoś kilka dni po skóńczeniu roku zaczeła chodzić a nawet biegać:-).Wcześniej tylko parę kroków robiła a resztę raczkowała. Teraz śmiga po całym domu:-) i wszędzie jej pełno.
A wasze dzieciaczki kiedy zaczeły chodzić?
Pediatre chce zmienić bo ostatnio nie podoba mi sie skuteczność tego mojego tzn. juz 2 raz z rzędu przepisuje Zośce antybiotyk a on niedziała i trzeba kolejny raz jechać. Teraz młoda bierze już drugi a dalej strasznie kaszle:wściekła/y: i musze chyba 3 raz jechać. A każda wizyta to 80zł. do tego dochodzą leki , no a ja nie śpie na pieniadzach. Chyba, że to moję dziecię jakieś lekooporne jest:eek:Już sama nie wiem.
Co do odzwyczajania od cycusia to niestety doswiadczenia nie mam. Mama mi tylko opowiadała, że ciotka kuzynke ponad 2 lata karmiła. Nic nie skutkowała, musztarda też;-) nie dała sie oduczyć. Aż ciotka musiała na 3 dni wyjechac i tak sie młoda odzwyczaiła. Więc taki wyjazd też moze byc sposobem, a jak odpocząć przy okazji można:-D
Ja moją Zoche za to od nocnego jedzenia odzwyczaić nie mogę. Jak jej kasze zastapie wodą to się znów za chwile budzi bo głodna:wściekła/y:A samodzielne zasypianie Zochy to moje marzenie. Czasem to muszę 40 min kołysanki spiewac, zeby zasneła. Jak nie spiewam to sie złości:tak: Tatus to ją najczęsciej nosząc usybia, ale ja nie mam tyle siły. Zosia często tez budzi sie w nocy i nie chce spać:wściekła/y:To wkurza mnie najbardziej. A ponoc dzieci w tym wieku powinny juz całą noc przesypiać.Napisz krycha co to za cudowną ksiązke kolezanka ci poleciła i jak tobie się udało małą nauczyc samodzielnego zasypiania.
No nic zmykam do meza bo sie zaraz wkurzy, ze znów na kompie siedze;-)pa
 
To jeszcze ja :-D!!! M poszedł się umyć to korzystam z okazji :-p;-)

Mpik82, a Ciebie Kochana to gdzie wcięło? Jak się czujesz? Mdłości dały Ci już spokój?

Kasikk, jak mi podasz adres @ na priva to Ci prześlę! Początki są trudne, bo dziecko swoje zdanie potrafi bardzo długo i głośno wyrażać, ale warto! Pamiętam, że pierwszy raz zajął nam z 40 minut, ale później już tylko lepiej było! Za to ta moja kumpela walczyła ze 3 godziny - zależy od dziecka ;-)

Dobra, teraz to już zmykam na dobre! Do jutra.......
 
Hej Dziewuszki
smile.gif
WItAM WEEKENDOWO-niedługo Walentynkowo
smile.gif

JA wczoraj byłam u ortodonty i w nocy umierałam,, tak mnie strasznie zębiska bolały.. cholery nie chcą się przesowac i podkręcił je chyba dużo... Pół nocy nie spałam i płukałam zimną wodą
frown.gif
nio bo tabletek nie brałam. Niby Apap mozna brać, ale on mi przed ciąża nigdy nie pomagał na to= najlepszy był ketonal, po takich właśnie wizytach u ortodonty...
Ledwo śniadanko zjadłam, bo przeciez szczena boli
frown.gif


Czytam o waszych przeżyciach z cycem i smokiem:) i przypomina mi sie moja tesciowa, która opowiadała jak mojego P oduczała smoka.. nasamrowala papryczka czili smoka:) hehe i troche przesadzila bo Moj strasznie potem plakal a ona z nim,,, :) ale oduczył się :) he

Meczyłam się dzis aby dodać suwaczek i nic nie wyszło... niby na podglądzie jest ale go nie ma:)
 
Ostatnia edycja:
Hej Dziewczyny:-)

Krycha no to pięknie Wam poszło.:tak: Ja sobie tego nie wyobrażam, tym bardziej, że moja ani smoka ani butli nie chce to nie mam nic na zastępstwo i chyba jeszcze nie dojrzałam do całkowitego odstawienia. W sumie siędzę w chacie na wychowawczym, nie mam motywacji i chyba na razie jeszcze zostawie to tak jak jest. Może coś latem zaczniemy.

A ja też poproszę tą książkę, wyślę adres na priv.

Kasik Majka zaczęła chodzić jak miała 11,5 miesiąca. Teraz to już biega, na wszystko włazi, a nawet czasem skacze.:-D:-D
Co do odstawienia od cyca to to samo poradziła mi pediatra. Wyjechać na kilka dni to się sama odstawi, ale no właśnie tego też sobie nie wyobrażam. Od urodzenia zostawiłam ją może z 10 razy i to na max 2 godz. I tak sobie myślę, że to we mnie jest problem a nie w dziecku. Trzebaby się jakoś przestawić, bo przylepę straszną z dziecka zrobię:sorry::sorry::eek:

Hehe ja o samodzielnym zasypianiu to nawet nie marzę, a i z pobudkami nocnymi już się pogodziłam. Zasypia tylko przy cycu i póki tego nie załatwię to dalej tak będzie.

Mpik to nieźle się wymęczyłaś:-( No ale właśnie leki niestety zakazane szczególnie w I trymestrze. Trzeba się pomęczyć bo czego się nie robi dla swojej fasolki:-)
Haha ale teściowa pomysła miała z tym chili, biedny twój mężuś. No ale jak zrezygnował to cel osiągnięty;-)


A tu pogoda jakby lepsza:-). Zaliczyłyśmy już spacerek. Z nosa już wcale nie leci to i humory mamy lepsze:-):-):-) Teraz młoda śpi. Wstanie to znowu idziemy, trzeba korzystać bo to nie wiadomo czy to znowu się pogoda nie zrypie.

Miłego dnia:-)
 
Cześć Laseczki! Kurczaki, jakiś doł mnie dziś dopadł :-(... Zupełnie nie wiem dlaczego, bo i pospałam dziś dłużej, pogoda fajna no i weekendzik tuż, tuż, ale jednak... No nic zasmucać nie będę :sorry:

Hej Dziewczyny:-)

Krycha no to pięknie Wam poszło.:tak: Ja sobie tego nie wyobrażam, tym bardziej, że moja ani smoka ani butli nie chce to nie mam nic na zastępstwo i chyba jeszcze nie dojrzałam do całkowitego odstawienia. W sumie siędzę w chacie na wychowawczym, nie mam motywacji i chyba na razie jeszcze zostawie to tak jak jest. Może coś latem zaczniemy.

A ja też poproszę tą książkę, wyślę adres na priv.

Hehe ja o samodzielnym zasypianiu to nawet nie marzę, a i z pobudkami nocnymi już się pogodziłam. Zasypia tylko przy cycu i póki tego nie załatwię to dalej tak będzie.

A tu pogoda jakby lepsza:-). Zaliczyłyśmy już spacerek. Z nosa już wcale nie leci to i humory mamy lepsze:-):-):-) Teraz młoda śpi. Wstanie to znowu idziemy, trzeba korzystać bo to nie wiadomo czy to znowu się pogoda nie zrypie.

Miłego dnia:-)

Tak teraz mi się przypomniało, że ja dłuższy czas mówiłam, że trzeba by było w końcu załatwić cycową sprawę, ale zabrać się do tego nie mogłam, bo, no właśnie, przecież Młoda ani butli ani smoka - jak Ona da radę! Moja mama mi ciągle powtarzała, że dziecko zagłodzić się nie da i że w końcu zacznie coś jeść i jeszcze kumpele mi na ambicje wjechały, że ja to tylko gadam w kółko o odstawianiu a nie biorę się do dzieła no i poszło! Mówię Ci, ze smokiem zaskoczyła wieczorkiem, bo ma ogormną potrzebę ssania, a z butli pierwszy raz wypiła w drugą noc, bo już taka głodan była ;-). Da się przeżyć, ale musisz być pewna, że jesteś gotowa na zły nastrój Małej, na lamenty i ciągle sobie powtarzaj, że robisz to dla Waszego dobra! Bo to co zdrowego miała z Ciebie ściągnąć już ściągnęła :tak:. Książkę wysłałam i trzymam mocno kciuki żeby się udało i jedno i drugie :-D! I u nas już po katarku, w końcu, bo miałam już serdecznie dość!!!! Udanego spacerku życzę :tak:

Hej Dziewuszki
smile.gif
WItAM WEEKENDOWO-niedługo Walentynkowo
smile.gif

JA wczoraj byłam u ortodonty i w nocy umierałam,, tak mnie strasznie zębiska bolały.. cholery nie chcą się przesowac i podkręcił je chyba dużo... Pół nocy nie spałam i płukałam zimną wodą
frown.gif
nio bo tabletek nie brałam. Niby Apap mozna brać, ale on mi przed ciąża nigdy nie pomagał na to= najlepszy był ketonal, po takich właśnie wizytach u ortodonty...
Ledwo śniadanko zjadłam, bo przeciez szczena boli
frown.gif


Czytam o waszych przeżyciach z cycem i smokiem:) i przypomina mi sie moja tesciowa, która opowiadała jak mojego P oduczała smoka.. nasamrowala papryczka czili smoka:) hehe i troche przesadzila bo Moj strasznie potem plakal a ona z nim,,, :) ale oduczył się :) he

Meczyłam się dzis aby dodać suwaczek i nic nie wyszło... niby na podglądzie jest ale go nie ma:)

Ale Cię wymęczył ten ortodonta :szok:... Dziś już mniej boli??? Trzymaj się Kochana!!! Teściową widzę masz pomyśłową :-), a Twój mąż nie ma teraz urazu do ostrego? A co do suwaczka przesyłam instrukcję i mam nadzieję, że pomoże, więc tworzysz sobie suwczek jaki Ci się podoba i kopiujesz link z URL na początku i wklejasz w USTAWIENIA - EDYTUJ SYGNATURĘ, tam na dole masz takie okienko jak do pisania wiadomości i tam wklejasz linka, a potem to już tylko ZAPISZ SYGNATURĘ ponież i zrobione!!!!! Trzymam kciuki żeby Ci się udało :tak:!!!

Kasikk, Oliwka zaczęła chodzić jak miała 9 miesięcy, oczywiście najpierw po ścianach, ale już chodziła. Z resztą Ona strasznie ruchliwa od urodzenia... Jak miała 7 miesięcy to juz wszędzie stawała i po meblach próbowała się przemieszczać ;-). Książka nosi tytuł "Uśnij wreszcie. Jak pomóc dziecku zasnąć" autorstwa dr Estivill'a Eduard'a i Sylvii de Bejar.

Peperomia, a Ciebie gdzie wcięło? Jak Ignaś się miewa? A miałam zapytać, Ty pracujesz w domu?

Idę na zupkę bo głodna jestem :sorry:... Będę zaglądać choć nie wiem jak z moją weną do pisania dzisiaj... Miłego dnia życzę i udanego weekendu, zwłaszcza niedzieli ;-)! Pozdrawiam, papatki
 
A co do suwaczka przesyłam instrukcję i mam nadzieję, że pomoże, więc tworzysz sobie suwczek jaki Ci się podoba i kopiujesz link z URL na początku i wklejasz w USTAWIENIA - EDYTUJ SYGNATURĘ, tam na dole masz takie okienko jak do pisania wiadomości i tam wklejasz linka, a potem to już tylko ZAPISZ SYGNATURĘ ponież i zrobione!!!!! Trzymam kciuki żeby Ci się udało :tak:!!!i
CHYBA MI WYSZŁO:)
zębule dalej bolą:(
 
Ooooo Krycha to Oliwka też gardziła smokiem i butlą, myślałam, że brała wcześniej. Heheh to jest szansza, że nam sie też uda. No ale właśnie chyba jeszcze nie czas. Nie mam na razie natchnienia żeby się z tym zmierzyć, a tak jak piszesz jak juz postanowie to musze twarda być. Zobaczymy latem hahahaha i tak będę odkładać i odkładać....

W ogóle to ostatnio w dzień dobry tvn było o tym ile dziecko karmić. I wyobraźcie sobie, że pokazywali nagranie z cycająca 8-latką, masakra jakaś:szok::szok::szok: chora kobieta. Jak długo karmić piersią? - Wideo - Aktualności - Dzień Dobry TVN Pediatrzy za maksymalny czas karmienia uznają 3 lata. Dla mnie max to 2 lata. Zobaczymy co z tego będzie.

No i Krychadzięki za książkę i szybkiej poprawy humorku życzę:-):-)

Mpikano działają suwaczki, ładnie:-):-):-)
 
reklama
Kasik[/B] Majka zaczęła chodzić jak miała 11,5 miesiąca. Teraz to już biega, na wszystko włazi, a nawet czasem skacze.:-D:-D
Co do odstawienia od cyca to to samo poradziła mi pediatra. Wyjechać na kilka dni to się sama odstawi, ale no właśnie tego też sobie nie wyobrażam. Od urodzenia zostawiłam ją może z 10 razy i to na max 2 godz. I tak sobie myślę, że to we mnie jest problem a nie w dziecku. Trzebaby się jakoś przestawić, bo przylepę straszną z dziecka zrobię:sorry::sorry::eek:

to ja chyba wyrodna matka jestem bo raz na jakis czas zostawiam malą z kochanym tatusiem i jade sobie na cały dzień do Wrocławia. Po sklepach pochodzę, ze znajomymi sie spotkam:-) Odpoczywam wtedy od Zosi i wracam strasznie stęskniona i naładowana ebergią. A tatus ma sznase popbyc sama na sam z corcią i zobaczyc jak to jest siedzieć cały dzień z dzieckiem;-) no ale tak na kilka dni też sobie nie wyobrażam malej zostawić. Raz z babcią jedną noc została jak pojechaliśmy na wesele. I bardzo dobrze to zniosła. Czasem tez zostaje tak z 3 godz z bacią jak rodzice chca gdzieś wyjsc razem. Jakoś o związek też trzeba dbać;-) Jutro np. na kolacje z okazji walentynek idziemy. A wy jakie plany walentykowe macie?

krycha emaila juz ci na priva wysylam i bardzo proszę o tę ksiązkę:-)
A nastrój ja tez czsem nie wiedzieć czemu mam zły. Dla mnie na zły humor najlepsza jest lampka czerwonego wina;-)albo szklaneczka piwka no ale ty w ciązy jesteś to odpada:tak:Jak sobie sama po sklepach połaże to tez mi sie humorek poprawia, a jak sobie jeszcze cos kupie to odrazu mam usmiech na twrazy. I z tej opcji mozesz skorzystać;-)

mpik82 współczuje tych bolących zeboli, sama nigdy aparatu nie nosilam ale moja siostra ma. JAk czasem wraca od ortodąty to nic nie jje i z bólu to az placze, a ona leki przeciwbołowe moze brać. Aczkolwiek paracetamol w ciazy jest dozwolony.Wiem bo sama brałam. Nawet mi w szpitalu dozylnie dawali:tak:
No nic zmykam. Miłego popoludia zyczę. A z okazji walentynek polecam wyjście gdzieś tylko we dwoje;-)papapap
 
Do góry