A u nas to powroty zazwyczaj sa pozno w nocy i malego przywozimy juz wykapanego i w pizamce na spiocha.I nic nie jest go w stanie obudzic podczas przekladania itp.A jak jezdze z nim caly dzien gdzies i zalatwiam sprawy to jak kimnie sobie w samochodzie troche dluzej po poludniu to jakos nie wplywa to na wieczorne zasypianie naszczescie.A samchod to rzeczywiscie na dzieci nasennie dziala.Znam nawet takich rodzicow ktorzy co wieczor tak usypiaja swoje pociechy
niezle pewnie bula za benzyne bo tak godzinka wkolko codziennie to troche jest...


