A ja powiem tak ........................ ja się cieszę, że mój mąż może cały czas o muzyce mówić, o autach, czasem o sporcie, bo dla mnie pasja jest czymś ważnym. I mnie to nie interesuje wogóle, ale go słucham nie chce zabić w nim pasji i jego zainteresowań. On słucha o moich pierdołkach wyszywaniach, koniach, psach itp. I mu to nie przeszkadza i rozmawiamy o jego zainteresoawniach i moich, bo jak pisałam skoro jego albo mnie coś interesuje( a nie jest to wspólna pasja) to nie wyobrażam sobie, żeby miało być inaczej.