Wieceie co - wiem ze o nie jest dobre forum na tego rodzaju sprawy... jednak nie znalazłam odpowiedniego innego a ten znam... jestem tu pod innym niciem jednak moja mama go zna a nie chce żeby o tym przeczytała...
Mam silne podejrzenia że albo moja mam jest w sekcie albo ma silną schizofrenię... ęk w tym że nie chce dac sobie pomóc - za każdym razem jak pytam wszystko ok? tak tak...
Pół roku temu miała "załamanie nerwowe" i ucekła z domu na 3 dni
okazało się że pozaciagała długi u wielu osób na ponad 60tys zł... (!) i tych pieniędzy nie ma a to trzeba spłacic bo się ci łużnicy niecirpliwia... Zaczęłą łysieć - mówiła ze to pewnie od rozjasniania - a to od nerwów... oli ja brzuch... tez od stresu - nie - pwnie cos zjadłam wieczorem - niewazne.
Ech, miała sprzedac mieszkanie kupic mniejsze i za tą różnice spłacic długi... wogóle o tym jakby zapomniała - chce sprzedac mieszkanie a tych ludzi - mnie wliczając i męża (pozyczyliśmy jej razem 35tys zł które ciężko zarobiliśmy w UK) mówiła że to dla kogoś i to na procent ...)) ma wzystkich gdzieś...
Podobno ma z siostra moją wyjechac do Anglii i niby tam pracując spłacić długi hmmm... we wrzesniou dogadała się z facetem na sprzedaż mieszkania - wzięła zaliczkę nawet 10tys - i miało być sprzedane mieszkanie 29 października - matka nie odbiera jego telefonów, unika go - już nie chce mu sprzedać - ale oni pisali umowę o tą zaliczkę - ze jak nie dojdzie do sprzedazy to zwracane jest 20tys. Ja ta u owe widzialam... a mama mówi: (byłam u niej i przypadkowo miała ją w rece - widzialm ze to te pismo) to nic takiego, niewazne. Masz jakies problemy? nie nie...
Dzis dzwoni z wyrzutem ze nikt jej nie lubi??? i ze bedzie patrzec w lustro sama w swoieta...
Boze nie wiem co robic
rodzina mala a siostra wierzy mamie ze ja to ta zla (nie wiem w czym)
wogole ze mna nie rozmawia a potem mowi ze nikt sie nia nie przejmuje...
wiem ze jej mama zmarła na schizofrenie - moze to dziedziczne - bo ona ma takie dziwne zachowania czasem - z minuty na minute inne...
Wiem tez od policji ze byla w sekcie dzies w innej dzielnicy bo ja namierzali jak uciekła w maju...
nie wiem... moze ktoras z was ma lub miala podobny troszke problem...
Prosze o jakis kontakt
Mam silne podejrzenia że albo moja mam jest w sekcie albo ma silną schizofrenię... ęk w tym że nie chce dac sobie pomóc - za każdym razem jak pytam wszystko ok? tak tak...
Pół roku temu miała "załamanie nerwowe" i ucekła z domu na 3 dni
okazało się że pozaciagała długi u wielu osób na ponad 60tys zł... (!) i tych pieniędzy nie ma a to trzeba spłacic bo się ci łużnicy niecirpliwia... Zaczęłą łysieć - mówiła ze to pewnie od rozjasniania - a to od nerwów... oli ja brzuch... tez od stresu - nie - pwnie cos zjadłam wieczorem - niewazne.
Ech, miała sprzedac mieszkanie kupic mniejsze i za tą różnice spłacic długi... wogóle o tym jakby zapomniała - chce sprzedac mieszkanie a tych ludzi - mnie wliczając i męża (pozyczyliśmy jej razem 35tys zł które ciężko zarobiliśmy w UK) mówiła że to dla kogoś i to na procent ...)) ma wzystkich gdzieś...
Podobno ma z siostra moją wyjechac do Anglii i niby tam pracując spłacić długi hmmm... we wrzesniou dogadała się z facetem na sprzedaż mieszkania - wzięła zaliczkę nawet 10tys - i miało być sprzedane mieszkanie 29 października - matka nie odbiera jego telefonów, unika go - już nie chce mu sprzedać - ale oni pisali umowę o tą zaliczkę - ze jak nie dojdzie do sprzedazy to zwracane jest 20tys. Ja ta u owe widzialam... a mama mówi: (byłam u niej i przypadkowo miała ją w rece - widzialm ze to te pismo) to nic takiego, niewazne. Masz jakies problemy? nie nie...
Dzis dzwoni z wyrzutem ze nikt jej nie lubi??? i ze bedzie patrzec w lustro sama w swoieta...
Boze nie wiem co robic
rodzina mala a siostra wierzy mamie ze ja to ta zla (nie wiem w czym)
wogole ze mna nie rozmawia a potem mowi ze nikt sie nia nie przejmuje...
wiem ze jej mama zmarła na schizofrenie - moze to dziedziczne - bo ona ma takie dziwne zachowania czasem - z minuty na minute inne...
Wiem tez od policji ze byla w sekcie dzies w innej dzielnicy bo ja namierzali jak uciekła w maju...
nie wiem... moze ktoras z was ma lub miala podobny troszke problem...
Prosze o jakis kontakt