reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bebilon? Bebiko? Enfamil? NAN?

witam,
zaciekawił mnie post, i opinie.
Bo moja Julka przeszła mlek wiele, bebilon nanatal zaraz po urodzeniu (wcześniak),później bardzo długo bebilon pepti (-niby alergia bo miała kolkę) , ale lekarz kazał spróbować normalnego , nie takiego ograbionego z białka jak pepti. Po pepti dziecko robi zielone kupki i bardzo cęsto baardzo rzadkie, po nanatal straszne zaparcia.
I później ok 4 m-ca próbowałam bebilo HA 1 i bebiko HA 1, było niesmaczne ale po strasznie niedobrym pepti jadła. MOJĄ UWAGĘ PRZYKUŁO TO IŻ ZARÓWNO BEBIKO JAK I BEBILON MAJĄ IDENTYCZNY SMAK, ZAPACH KONSYSTENCJE I PRZEDE WSZYSTKIM SKŁAD, ZAWARTOŚĆ, NAPISY, NAWET PRODUCENT TEN SAM, A CENA INNA.... I DZIECKO JADŁO TAK SAMO....
Jako że julia nie miała alergii(metoda prób, badania i badania na obecność krwi w kale) zmieniłam na zwykłe bebilon 1 i znów na przemiennie z bebiko 1 (ta sama historia, wszystko to samo co bebilon....)
Ale kiedy przeszłam na bebilon 2 i bebiko 2 okazało się że mała zaczęła cierpieć na straszne zaparcia, męczyłam się przez dwa miesiące, zarówno przy bebilonie 2 jak i przy bebiku 2, mimo tego że jadła samo mleko bez kaszki. I zdecydowałam się na mleko HIPP 2 , bo napisane jest że zmniejsza ryzyko zaparć... okazało się najlepsze, Julka przestała cierpieć na zaparcia, przestała się potwornie bać robić kupy. I mleko jest smacznejsze aczkolwiek bardzo gęste i trzeba stosować smoczek 3 lub kaszkowy.
Moja Julka jest fanką samego mleka, pije 4 razy dziennie !! a nie cierpi kaszek na mleku...
 
reklama
mysle ze porownanie jedzenai dla psa a jedzenia dla dziecka to nie jest dobry pomysl... psu mozna dac byle co a pokarmy dla dzieci musze byc odpowiednio dobrane i odzywcze inaczej nie przeszly by testow...jesli chodzi o bebilon to sadze ze placi sie zapewne tez za puszke w jakiej ono jest a bebiko kartonowe pudeleczko jak sadze tansze....
 
Córkę karmiłam Nan ze względu na to, że takie dostawała w szpitalu i nie miała po nim problemów z brzuszkiem, więc nie chciałam zmieniać.

Synka przez 2 miesiące karmiłam piersią, później do 1 roku życia dostawał mleko babydream z rossmanna (konsultowałam skład z lekarzem, synek dobrze przybierał na wadze, z brzuszkiem nie było problemów), teraz dostaje Bebiko 3R.
 
Moja córcia weszła w 9 miesiąc. Jest cycowa, ale raz dziennie, ze wzgl. na moją pracę dostaje mm. Podaję jej Bebiko 2. Przyznam szczerze, że nie wiedziałam jakie mleczko mam wprowadzić. Małej smakuje, piła też bebilon (miałam próbkę) i różnicy nie widziałam. Fakt, że miała zaparcia, ale nie sądzę, że od mm, bo zbiegło się to z wprowadzaniem stałych pokarmów do diety. Woda w ciągu dnia rozwiązała problem.
Porównywałam skład Bebika i Bebilonu, bo zaciekawiło mnie, że oba te mleka sa produkowane przez tą samą firmę. Bebilon ma dodatkowo w składzie kwasy DHA, dlatego jest droższy.
Pytałam pediatrę, czy wprowadzić Bebilon, gdy przestanę karmić piersią (teraz sama łykam witaminy z DHA), ale stwierdziła, że teraz wszystkie firmy prześcigają się, żeby produkować jak najlepsze mm i Bebiko jest wystarczająco dobre. Mam zaufanie do mojej doktórki, a skoro mała dostaje 2 razy w tygodniu obiadek z rybką, to chyba DHA dostarczam jej wystarczająco dużo, więc zostanę przy tańszym Bebiko.
 
u nas nie przeszlo ani Bebiko, ani Nan, ani Hipp - jedynie Bebilon (szkoda, bo najdroższy z wymienionych :p )
po pozostałych były duże zaparcia. obecnie 2 córa pije.
 
A ja zawsze kieruję się przede wszystkim zachowaniem i reakcją mojego maluszka na dany produkt. W praktyce oznacza to, że wprowadzam do menu określony produkt i uważnie obserwuję córeczkę. Zanim sięgnęłam po mleko NAN, podałam córeczce mleko innej firmy, ale szybko zaczęła ulewać, pojawiło się zatwardzenie, więc zaczęłam szukać czegoś innego. Trafiłam na NAN i póki co moja córeczka wygląda na najedzoną, a przede wszystkim najedzoną :)))
 
My od początku, tzn. prawie od momentu urodzenia podajemy synkowi mleko NAN. Takie mleko dostał w szpitalu, więc nie chcieliśmy już robić rewolucji w jego menu, bo w szpitalu po urodzeniu spędziliśmy prawie dziesięć dni. Synek przyzwyczaił się do mleka NAN i przy takim zostaliśmy. Dużym plusem mleka NAN jest jego cena - kupujemy niemalże w ilościach hurtowych, bo synek ma duży apetyt.
 
Mam dwójkę dzieci, wiec miałam okazję rodzić w dwóch różnych szpitalach (dwie różne miejscowości, ze względu na przeprowadzkę). W każdym ze szpitali dla noworodków było przygotowane mleko Nan. Mamy, które miały problem z podaniem piersi swojemu dziecku, sięgały po mleko modyfikowane podawane przez położne i nie zauważyłam, żeby któryś maluch na naszej sali miał jakieś problemy z brzuszkiem. Zresztą, kiedy sama przygotowywałam się do karmienia mlekiem modyfikowanym, konsultowałam z naszą pediatrą, jakie mleko podać, jako pierwsze poleciła nam mleko Nan, więc musi coś w tym być...
 
Moim liderem wśród mieszanek mlecznych dostępnych na rynku jest przede wszystkim mleko Nan. Może nie jestem obiektywna, bo nie miałam okazji wypróbować innych mieszanek, ale to dlatego właśnie, że Nan spełniało oczekiwania naszego maluszka pod względem walorów smakowych. Dla nas natomiast była atrakcyjna cena :)
 
reklama
Dziewczyny od pewnego czasu też poważnie zastanawiam się nad wyborem odpowiedniej mieszanki mlecznej dla mojego półrocznego maluszka. Lada chwila rezygnuję z wielką przykrością z karmienia piersią (muszę wracać do pracy) i chciałabym podać mojemu maleństwu to, co najlepsze. Biorę pod uwagę trzy mleka: Nan, Bebiko i Bebilon - bo zauważyłam, ze w naszych sklepach nie ma problemu z ich dostępnością, a nie mam czasu biegać po innych sklepach, hipermarketach czy aptekach w poszukiwaniu innych mieszanek. I nie ukrywam, że poza składem ważna jest też dla mnie cena...
 
Do góry