grudnióweczka
Fanka BB :)
Chciałbym jednak zaznaczyć, że jak mała się stuknie i płacze to nie wpadam w histerię i nie robię afery, tylko ją podnoszę, mówię "nic się nie stało" i staram się rozśmieszyć lub czymś zaciekawić.
Z innej beczki to chciałabym nadmienić że nie powinnio się mówić, że "nic się nie stało" ;-) Ale to inna bajka.
A co do przewrażliwienia ojców - moja córa ma niecałe 2 miesiące a mi już się obrywa, że czegoś niedopilnowałam... Młode tatuśki chyba tak mają. Należy się kubeł zimnej wody od młodej mamusi
A i jeszcze - stołu szklanego ja bym się pozbyła (czy zamieniła innym na jakiś czas) - nawet na okryty kocem może coś rzucić i się po prostu zbije.. Dziecko to kopalnia pomysłów...