Evcia ślub ale bajera:-),ja teraz przygotowuje się do slubu mojej siostry ma 26 czerwca tez w Łodygowicach w kościele a imprezka w Mesznej,wesele na 120 osób więc przygotowań multi

.Gratulacje ślubu i oczekuje relacji z przygotowań;-).
Dorisday a czy ty się z powołaniem nie minełaś? komoda fajna,dobrze pomyślane zresztą uważam,że rzeczy samemu zrobione są o wiele ładniejsze niż kupione

.Bardzo się ciesze ze z dzieciątkiem wszystko ok oby tak dalej.:-)
Agusia pakowanie walizki do szpitala było dla mnie czymś superowym,tak samo jak prasowanie czy szykowanie łóżeczka dla moich pociech.Ja uważam że to było jakiegoś rodzajem podsumowania tych ciężkich w moim przypadku 9-miesięcy ciąży jak i z Angelą tak i z Matkiem,myślałam sobie jak to będzie czy dam sobie rady no i pytanie,które każda sobie zadaje jaki będzie poród i czy z dzidzia bedzie ok?

A nic nie piszesz jak Olo na to wszystko się zapatruje?
Z moimi dzieciami juz lepiej,

opuchlizna zeszła z pogryzień gorączka tez ustąpiła. Chociaz Angeli w nocy jeszcze 37.7 utrzymywało się

,ale juz ok.Nie uwiezycie rano mi spali do 11

,nie wiem czy ich ta temperatura w dzień i noc tak wykończyła czy co,śpiochy na całego;-).A ja w pracy jak zwykle ale muszę jeszcze podgonić trochę roboty bo tu zaraz wesele siostry,troche wolnego no a póżniej 2 miesiace labów wakacji w domu z dziecmi i od września wracam znów do pracy

więc trochę dychne i będe miała czas na tęsknote za tirami dostawami ludzmi i kasą

.Więc teraz jeszcze te dwa tygodnie ciężkiej pracy,muszę z siebie dać wszystko żeby podczas mojej nie obecności docenili w pracy mój brak.Chociaż i tak już dzisiaj główna kierowniczka powiedziała,że co ona beze mnie zrobi

i,ze musi minimum dwie osoby zatrudnić do mojego powrotu

,co się jej nie bardzo uśmiecha na nowo uczyć i szkolić

.Dobra biore się spać bo jutro nowy dzień [pozdrawiam pa}

