Dzień dobry, a w sumie to bardzooo śnieżny:-),
Mnie tam osobiście stan za oknem ogromniaście cieszy, ponieważ uwielbiam duże ilości śniegu i i gdy słupek na termometrze opada w okolice -10*- -15*C

. Jest jednak i jeden minus tej pogody, który zauważyła wcześniej
Ivette przepchanie się wózkiem przez śnieg to nie lada wyczyn:-(.
Wpierw się wytłumaczę ze swojej long nieobecności - zeszły tydzień: rano praca, dom, wieczorem umowa zlecenie; ten tydzień - porządki świąteczne (widzę metę, widzę metę

), wieczorem praca. 2x podchodziłam w pracy do odpisania i nawet mały elaboracik został napisany, ale co dałam "zatwierdź odpowiedz" wszystko znikało


.
Nie będę się za dużo rozpisywać o nas, więc w skrócie:
- Mikołajki - Witek okazał się psujo-pedantem: zabawka nr 1 nie "przeżyła" 5 minut; zabawka nr 2 wywołała u niego wpierw zdziwienie, a następnie płacz, bo miał wybrudzone ręce farbą do malowania palcami

; prezentu od ŁK nie będę komentować, bo i tak i tak wylądował w piwnicy...
- odwiedziny u rocznego kolegi - Witek pozwalał się bić, wyrywać ciastko z ręki i nie wiem czy się martwić, że ciapa rośnie czy się cieszyć, że jest wyrozumiały i się dzieli

;
- wizyta u lekarza - jeśli za 3 m-ce nogi będą dalej w takim samym stanie, jak są obecnie to będziemy mieć szyny do spania i...au revoir spokojna nocko

.
Giovannessa nogi mocno ściskaj i trzymaj się cieplutko:-). Planujesz używać tetrówek

? Sama byłam ich zapaloną zwolenniczką, ale po 3 tygodniach poddałam się i wiem, że to była dobra decyzja

. Tracenie czasu na ciągłe przebieranie, pranie, prasowanie i to w tak kobiety trudnym dla kobiety okresie z perspektywy czasu nie ma sensu:-(. Lepiej w tym czasie odpocząć

.
Mery dzieci zawsze przy obcych są grzeczne

.
Ivette skoro nie znaleźli somatycznej to może i dobrze by było się przejść do psychologa

? U mnie 2 m-ce po porodzie pojawiły się bez przyczyny zawroty głowy; żaden lekarz (rodzinny, neurolog, itp.) nie potrafił znaleźć logicznej przyczyny, więc chcąc się ratować wszelkimi sposobami wylądowałam u psychologa: diagnoza - nerwica, tabletki i...spokój, cisza

. Nie ma się co bać - to przede wszystkim

.
Basiu, jak to jest mieć na powrót Męża w domu

? Pewnie nie możecie się nim nacieszyć

.
Prychatka, a czy są papucie powyżej kostki

?
Brandy Mela wie, o co chodzi skoro już leje Mikołaja

.
Uciekam - jeszcze sterta prasowania na mnie czeka

.
Buziaki

.

Dwa Zimoludki:-).