ehhh...:-( postanowilam odstawic te wszystkie medykamenty bo i tak mozna je sobie wsadzic w d...
poobserwuje malego i zobacze co bedzie, najwyzej mnie powiaza w bialym kaftaniku ;-)
poobserwuje malego i zobacze co bedzie, najwyzej mnie powiaza w bialym kaftaniku ;-)
. chustę tez mam i staram się go nosić w chuście po domu ale on woli moje raczki
i do tego nauczyłam go bujania. jeśli chodzi o dolegliwości brzuszkowe dalej bez zmian. za każdym bączkiem jest płacz i nadal bardzo mało śpi :-( a on ma już 10 tyg i wazy 6,5 kg i dosłownie padam
. do tego doszło nam wzmożone napięcie mięśniowe
... ciężki przypadek. czasami mam ochotę wszystko pier*olnąć i iść w cholerę, ale tak nie można...
) i powoli zaczynam zapominać co to wzdęcia
miałyście racje pisząc że to trzeba po prostu przeczekać... no i baby blues ktory sie przerodzil w cos mocniejszego tez chyba powoli puszcza. ehhh... jeszcze raz dzięki dziewczyny