reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Blizna i brzuch po cesarskim cieciu

Podziwiam Was... ja nie mam czasu nawet iść siusiu zrobić, a co dopiero brzuszki :)

Dziewczyny, powiedzcie mi jak u Was wygląda sprawa z wypróżnianiem?? Ja po cesarce byłam kilka razy w toalecie, ale z wielkim wysiłkiem i tylko po czopku. Nie czuję w ogóle parcia na stolec :( martwi mnie to, bo jem normalnie, a prawie w ogóle się nie załatwiam... :((( Ile takie problemy mogą jeszcze trwać i czy to jest normalne??:-(Dodam, że próbowałam już metod w stylu kompot z jabłek, suszone śliwki, activia, szklanka wody na czczo... i nic :(
Słyszałam coś o jakiejś Laktulozie, ale nie wiem czy to jest bezpieczne w trakcie karmienia piersią...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dla mnie Lactulosa okazała się zbawienna. Piłam ten syrop przez ostatni miesiąc ciąży i pierwsze dwa tygodnie po cięciu. Jest bezpieczna i dla matki i dla dziecka, można ją pić podczas karmienia piersią.
 
Maggic_m u mnie za to zupełnie odwrotnie, goni mnie co drugi dzień, w sumie to chyba nawet wolę to niż się napinać, bo boli mnie przy napinaniu.
ja lactulosy akurat nie kojarzę, aż szkoda po tym co napisala anikaaa bo koncowka ciąży była masakryczna pod tym względem :szok:

Dla mnie cesarka była jednak pewną masakrą, nigdy nie brałam tego w ogóle pod uwagę. Mój poród najpierw zaczął się sn i dopiero przy partych było cc, i ten fragment sn wydaje mi się "przyjemniejszy" hehe :) w każdym razie z dnia na dzien jest lepiej :)
i może jestem nie całkiem normalna, ale najbardziej w cc martwi mnie, że szybko nie można mieć kolejnej dzidzi chyba :D
 
Polisia rok przynajmniej powinno się odczekać, ale też nie jest powiedziane, że przy kolejnej ciąży pozwolą Ci rodzić sn, kwestia jak będzie blizna po tej cc się zachowywać, podczas naturalnego porodu może pęknąć, gin. zdecyduje :tak:
 
Dla mnie cesarka była jednak pewną masakrą, nigdy nie brałam tego w ogóle pod uwagę. Mój poród najpierw zaczął się sn i dopiero przy partych było cc, i ten fragment sn wydaje mi się "przyjemniejszy" hehe :) w każdym razie z dnia na dzien jest lepiej :)
i może jestem nie całkiem normalna, ale najbardziej w cc martwi mnie, że szybko nie można mieć kolejnej dzidzi chyba :D

Wszystko z Tobą w porządeczku ;).
U mnie dokładnie ten sam secenariusz, te same odczucia finalne...;) Może przez to, że ZZO miałam w końcu i do partych doszłam jak po maśle i w efekcie jakoś ten kilkugodzinny ból rozwierających mi się zatarł w pamięci :p.

Też z niecierpliwością będę czekać na zielone światło od gina względem rodzeństwa dla Mani :). Chciałabym na tyle odczekać, żeby była szansa na poród SN. Jakoś w dalszym ciągu bardziej do mnie przemawia ;).
 
Maggic ja bralam laktuloze w ciazy i na mnie nie dzialala, ja i przed ciaza i teraz jem na sniadanie musli z mlekiem i to jest dla mnie zbawienne jesli chodzi o sprawy lazienkowe;D wogole moim zdaniem nie ma co lekow brac ,poprostu trzeba wprowadzic do diety duzo blonnika
 
Aia o dziękuję za pocieszenie, że nie ja jedna :D to dobrze, też bym chciała sn, ale już wiem, że nie ma co się napalać, planować, bo tak, jak teraz może być tak różnie. W każdym razie chciałabym spróbować, noooo, ale to jeszcze troszkę :)
a słyszałaś może, że po cesarce jak się rodzi sn to już nie ma opcji na zzo? wybiegam w przyszłość (znowu), ale jakoś zanim w ogóle wytrę z pamięci poród to tak mi chodzi po głowie :)
no nic, poczekamy :D
moja blizna fizycznie lepiej, ale swędzi jak cholera, a głupio drapać toto, szczególnie, że wciąż czerwone i jednak opuchnięte :rofl2:

Agnes na mnie na przykład, na koniec ciąży to już nic nie działało a jadłam naprawdę sporo rzeczy z błonnikiem, myślę, że czasem hormony czy coś robią dodatkowego psikusa, ale oczywiście dieta to najlepsze co może być :)
 
no powiem Wam dziewczyny, ze ja pierwszy porod mialam naturalny, drugi niestety cc bo mala nie chciala sie obrocic :( i mimo prawie 10h skurczow przy porodzie sn i tak nie ma porownania. jesli kiedys jeszcze zdecyduje sie na dziecko to postaram sie robic wszystko zeby porod odbyl sie sn...drugiej cesarki chyba bym nie przezyla :p
 
reklama
a słyszałaś może, że po cesarce jak się rodzi sn to już nie ma opcji na zzo? wybiegam w przyszłość (znowu), ale jakoś zanim w ogóle wytrę z pamięci poród to tak mi chodzi po głowie :)

ja ci mogę coś niecoś napisać, bo pisałam pracę licencjacką nt porodu SN po CC. Sama też tak teraz rodziłam;-)
Więc krótko mówiąc- nauka swoje a życie swoje. Teoretycznie przeciwwskazania do ZZO przy porodzie sn po cc są takie same jak przy normalnym porodzie sn. A praktycznie- zzo pomimo wszelkich doniesień naukowych że tak nie jest, jednak jakoś wpływa na przebieg porodu. I taki poród jest już wystarczający ryzykowny więc podejrzewam że mało który lekarz się na to zgodzi. Ja jak teraz rodziłam to wiedziałam że nawet nie mam po co prosić o znieczulenie bo zaraz mnie zetną. Jakoś ta myśl że nie mam na to szans mnie pocieszała, bo przy pierwszym porodzie okłamywali mnie dobre kilka godzin że mi dadzą znieczulenie i tak sobie "żyłam" złudzeniami:baffled:
za to podpięli mnie teraz pod TENS bo miałam mega bóle krzyżowe i pomagało- wiadomo bólu nie znosiło, ale łatwiej było go przetrwać. Polecam :tak: i wanne oczywiście!
 
Do góry