reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Blizna i brzuch po cesarskim cieciu

Pokah gratuluje silnej woli w dazeniu do celu:tak: (gdzie by mi sie chcialo robic dziennie 300brzuszkow:zawstydzona/y:, szczegolnie teraz gdy nie ma zabardzo czasu zajac sie soba...).
Ja poki co pas odstawilam tak jak mowila polozna, uzywam balsamu na rozstepy ujedrniajacego Eveline , nie inwestowalam narazie w nic drozszego. Jak narazie jedyna moja forma sportu sa spacery z Malym...
Blizna zgojona,brzuch nadal 4 miesiac tyle ze flaczkowaty:dry: No i tez uzywalam juz wkladek ,bo bylo delikatne plamienie. Od wczoraj znow krwawie.Byla dzis u mnie polozna i powiedziala abym to obserwowala i jesli bedzie sie nasilac i pojawi sie sama krew (bez sluzu) to musze wybrac sie do ginki bo byc moze zle mi sie macica obkurcza...Ehhh a mialam nadzieje ze juz koniec tych plamien i wogole wracam do siebie:/
Aia to ja trzymam kciuki za Twoj bieg:tak:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Brzuszki robie z odpoczynkami. Na dzien moj cel to 300. Oczywiscie nie w jednym ciagu. Na razie nic mnie nie boli, nie rwie. Do lekarza ide 20 wrzesnia, wiec nie wiem, co on na moje brzuszki. Dziwne to jest, bo z jednej strony zaleca sie aktywnosc po cc, a z drugiej sie jej zabrania. Poki nic mnie nie boli bede cwiczyc. A szczerze to rundy po domu w nocy z malym, ktory wazy juz pewnie z 4 kg sa dla mnie o wiele bardziej meczace, niz brzuszki.
Moja kolezanka po 3 tyg po cc (blizniaczki) zaczela chodzic na fitness. Dzis male maja 2 lata, kolezanka wyglada jak przed ciaza.


________
bloguje justmyone.blogspot.com
fotografie... ilustracje... kreacje...
 
kurde też bym chciała zacząć ćwiczyć brzuszki ale jakoś się boję. A minęło już 6 tyg. Ogólnie brzuch mi się ładnie wchłonął tylko taka fałda skóry została brzydka :/ i trzeba coś z tym zrobić. Pas mi się już za duży zrobił, musiałabym znów kupić mniejszy, tym razem już XS tylko nie wiem czy przez biodra przeciągnę :/
 
Kochane, jesteście w wiekszości już sporo czasu po cesarce, powiedzcie mi, czy Wasza blizna na początku też była taka lekko opuchnięta i mocno zaczerwieniona wokół? zmartwiło mnie to zaczerwienienie i sama nie wiem.
Bo oponkę też mam, ale widziałam, że pisałyście, że się wciąga, ale właśnie to zaczerwienienie :confused:
 
Polisia ja miałam bliznę mocno czerowną i opuchniętą na początku, nawet teraz czasem jak za dużo "biegam" w ciągu dnia to robi mi się zaczerwienienie wokół blizny. Myślę, że to normalne. Zanim się tam nam wszystko w środku zagoi musi minąć troszkę czasu.

Próbowałam robić brzuszki. Zrobiłam 50 takich mini. Teraz codziennie będę robić troszkę wiecej :)
 
Polisia moja blizna to czerwona kreska z leciutkim zaczerwienieniem jeszcze wokol, na poczatku bylo wokol opuchniete i mocno zaczerwienione,do tego bardzo ,,zgrubione '' od spodu.Teraz juz jest prawie zgojona, skora wokol niej schodzi, smaruje balsamem ale swoje chyba musi zejsc:)
Dziewczyny a jak u Was z krwawieniem po cc? Bo ja jeszcze mam, juz tydz temu myslalam ze koniec a po 2dniach od nowa, zastanawiam sie ile jeszcze to bedzie trwac...:eek:
 
Wiolcia i Agnes dziękuję Wam bardzo :) ta blizna jakoś mnie tak drażni, w dodatku wczoraj jak się napięłam to z jednej strony mi wyszla taka gulka, opuchnięcie :szok:
ale uspokoiłyście mnie z tym zaczerwienieniem i dzięki Agnes za informację, że po miesiącu jest już całkiem spoko :)
 
Polisia jeśli chodzi o tę gulkę to ja mam takie z dwóch stron. Z czasem robią się coraz mniejsze, a zaczerwienienie zeszło mi niedawno, na początku to moja blizna była jeszcze sina. U ,mnie w miejscu nacięcia z jednej strony lekarze trafili na duże naczynie krwionośne, a z drogiej na nerw. Ja do tej pory jeszcze nie doszłam do siebie. Dla mnie cc to straszna masakra:szok:, nie zapomnę tego doświadczenia do końca życia:no:
 
reklama
Polisia nie ma za co:) Jesli chodzi o ta gulke to jesli to takie zgrubienia to ja tez to mam ale powoli znika.
Jak dla mnie cc nie jest wcale straszne, w miare szybko doszlam do siebie, mysle ze dlatego ze szybko wrocilam do aktywnego trybu zycia. W porownaniu z sn(a wiem troche jak to jest bo zaczely mi sie bole ok.22, w szpitalu bylam o 3:00 i ,,meczylam'' sie do 15:00 nastepnego dnia zanim zdecydowali o cc) cc bylo dla mnie wielka ulga i ciesze sie ze mimo wszystko ze tak to sie skonczylo bo i tak nie dalabym rady urodzic sama, Maly byl za duzy, a niestety nikt tego nie sprawdzil:/
Kurcze martwi mnie to ze jeszcze krwawienie jest, niby bez bolu i nie taka ,,zywa krew'' przed jaka ostzegala polozna, ale jednak jest.Cos dlugo to trwa bo juz ponad miesiac...
 
Do góry