reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

BLW czyli baby-led-weaning

Nie czepiam się BLW bo zauważam w niej dużo plusów. Jednak odwoływanie się do czasów jaskiniowych to nie najlepszy argument. Jeszcze do niewdawna dzieci były karmione mlekiem prosto od krowy jako najlepszym. Teraz niemal każdy dietetyk dziecięcy powie, że tego robić nie można. Obecnie ogromne ilości dzieci mają alergie, na rzeczy któe jaskiniowiec wciągał nosem, że tak powiem. Sami biolodzy twierdzą, że obecnie osobniki gatunku homo sapiens są coraz słabsze i bardziej chorowite.

Jeszcze raz podkreślam, że moja argumentacja nie ma na celu krytyki BLW.
 
reklama
Kurczę, jakoś tak po ostatniej rozrywce, jaką zafundowały nam beata26 i aniam141, odechciało mi się pisać...
Nie rozumiem tego, jak można w tak agresywny sposób atakować inne mamy. Rozumiem, każdy ma swoje zdanie, ale.... chyba już nawet nie muszę pisać...

Witam Silouh, fajnie, że do nas dołączyłaś. Ja w zupełności się z tobą zgadzam.
Moja Maya jest karmiona wyłącznie metodą BLW, a jeżeli chodzi o jedzenie płynne typu jogurty i zupki itp, to nakładam jej je na łyżeczkę, a ona sama po nią sięga i wkłada ją sobie do buźki (chyba się powtarzam :))

Co do minusów BLW to ja widzę tylko jeden- BAŁAGAN, ale i z tym u nas jest o 100% lepiej :-)
Czy któraś z was czytała książkę o BLW, którą ciągle polecam? :zawstydzona/y:
Życzę wszystkim mamą odwagi :cool2:
 
Ja niestety na razie nie stosuję BLW,bo mała nie przybierała na wadze i pediatra zalecił dokarmianie "nowościami" więc Maja je papki łyżeczką. Widzę jednak "światełko w tunelu";-) bo mała ostatnio bardzo się interesuje tym co ja jem, sama wyrywa się do jedzenia,łapie się za łyżeczkę i wkłada sobie do buzi ;-) Także może wkrótce dołączę ;-)
 
Moja Julia to już nawet soku nie chce pić...A wcześniej piła...kaszki zjada 4 łyżeczki, lubi pop corn, ale zdaję sobie sprawę, że to nie najlepszy pokarm dla małego dziecka. Jej dieta składa się z cyca i chleba :-(. Mam nadzieję, że jej przejdzie, że to jest spowodowane skokiem rozwojowym, czy czymś w tym rodzaju, wagę ma prawidłową to najważniejsze.
 
Nie zgodzę się z Tobą. Idea BLW jest najbliższa natury... Dziecko ma naturalny instynkt próbowania na smak różnych rzeczy, czasem nawet niejadalnych i ich hm.. zjadania...np. papier. Ale nie o to chodzi. Wyobraź sobie czasy jaskiniowe, czy młode matki miały blendery i maszynki do mielenia? Nie dziecko dostawało od matki wszystko, co jadła sama: kawałek owoca, jagody, korzonki, kawałek mięska itp. Zauważ dzieci jedzą o wiele wolniej, niż dorośli. Długo trzymają jedzenie w buzi, rozmiękczają śliną (pierwszy etap trawienia!, przypomnij lekcje biologii w szkole), żują dziąslami, pierwszymi ząbkami, wręcz muszą to robić, aby nauczyć się jeść, mieć prawidłowy zgryz. Jeżeli nie są w stanie czegoś zjeść po prostu wypluwają. Co do krztuszenia się, zdarza się każdemu, również dorosłym. Dziecko może zakrztusić się nawet mlekiem matki jak za mocno leci, nie zdarzyło Wam się?
Dzięki BLW maluch wybiera instynktownie dla siebie co najlepsze.
Ja akurat stosuję metodę mieszaną: BLW + własnoręcznie robione obiadki, zupki desery. Precz bezsmakowym, przetworzonym papkom ze słoików!

Nie dawało mi to spokoju. Trochę poszperałam i zdecydowałm odgrzebac wątek. Nie mam nic do BLW, metoda bardzo dobra, ale twierdzenie, że jest bliższe natury, gdyż matki jaskiniowe tak karmiły jest manipulacją.

Matki jaskiniowe karmiły piersią i to znacznie dłużej niż my. A jeżeli matce brakło pokarmu, nie dawała dziecku korzonków czy owoców, tylko maluch umierał z głodu. Bywało tak, niejednokrotnie, że roczne dzieci umierały gdy pojawiało się rodzeństwo i zajmowało ich miejsce przy piersi matki.
 
Ooo temat idealny dla nas :-)
Jestem w połowie książki od jakiegoś czasu próbujemy z blw. Synek nielubi papek i w ogóle nie cierpi być karmiony :sorry2:
Mam jednak kłopot co mu podawać jak przyrządzać itp. boję się że może mu czegoś zbraknąć jest na piersi i mleko dla niego to nr. 1:sorry2:
Napiszcie jakie u Was były początki.
Aktualnie się zastanawiam nad mięsem kupiłam już rękawy do pieczenia bo w tym podobno wychodzi fajnie a co z żółtkiem ?
Mam nadzieje że dużo się fajnych rzeczy dowiem :-)
 
Ja się dołączę, może wątek odżyje, ale już bez wcześniejszych awantur i dramatów :)
Stosuję BLW karmiąc syna - obecnie ma 7,5 miesiąca. Młody na początku pluł niemiłosiernie słoikami, patrzył się na mnie jakbym chciała go otruć. Potem pozwalał się karmić, ale zupełnie go jedzenie nie interesowało. Ruszyliśmy z BLW i jest radocha, zabawa i bardzo chętnie je.
Fiolka_130 - mięso piekę sama z ziołami (np. tymiankiem) i kroję w cienkie plasterki albo robię paluszki z mięsa mielonego, które można trzymać w ręku. Problem z podawaniem żółtka rozwiązałam podając małemu "kanapkę" - kawałek chleba bez skórki z rozsmarowanym żółtkiem.
 
Mam problem z tym mięsem... ile warzywa mój Syn je super, o tyle mięsem pluje. Jak dotąd gotowałam mu mięso, głównie cielęcinę i indyka, ale widzę, że coś muszę zmienić. Czy macie inne pomysły na mięso poza krojonym mięsem pieczonym?
JaneDoe- jak robisz te paluszki? Zainteresowałaś mnie bardzo

Pozdrawiam
 
reklama
U nas blw na całego nie wyobrażam sobie inaczej go karmić :-) do tego kupiłam parowar aby było zdrowiej.
Mięsko robię w rękawie i tak drobie, mały opanował chwyt pensetowy więc spoko
a żółtko daje w całości
 
Do góry