reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bóle przedporodowe

karolinkaz, nic sie nie przejmuj, ja tez nie mam zadnych boli, zadnych skurczy ani plamien. Cisza i spokuj, tylko mlody szleje. Ja Ci mowie, ze my to te szczesliwe bedziemy co to raz, dwa i po wszystkim. Nagla akcja, szybki porod i do domu :-p
 
reklama
ama dokladnie tak samo. Boli jak chodze jak sie przekreca z boku na bok. Nawet jak leze to brzuch twardy sie robi i boli w podbrzuszu jak podczas miesiaczki tylko tysiac razy mocniej i tak od kilku dni.Dodam ze jestem prawie w 39 tygodniu ciazy i pewnie to normalne jest...ale jak nie wytrzymam to pojade do szpitala
 
Dziewczyny doświadczacie już tych bóli? Mnie od kilku dni boli brzuch jak na okres tylko że trochę bardziej, przy tym czasami mam skurcze i nie wiem co mam już z tym robić. Wczoraj trochę mi ból odpuścił i dzisiaj w nocy znowu się zaczeło z tym ze dodatkowo odczuwam ból w pachwinach:crazy: Jak na złość mój gin jest na urlopie. I taka bezradna się z tym czuje może coś poradzicie?

Miałam dokładnie tak samo miedzy 36tyg ciążcy a 37tyg.
Bałam się, ze to już niedługo może być... byłam z tym u swojej gin. ale ta, ze to normalne i że wszystko jest ze mna ok ( po przebadaniu) i z dzidziem też ( po USG) i że mam sie szykowac na ewentualny wcześniejszy poród.
Ból w pachwinach, okropny i przeszywający też sie pojawił.

gdy zaczął się 38 tydzień, te skurcze "przepowiadające" zniknęły i nie ma ich az do dziś ( a termin za 3 dni :/ ) natomiast bóle w pachwinie, lewej albo prawej, czasem mnie nękają. Takie chwilowe silne kłucie. podejrzewam, ze Mały naciska wtedy główka na jedna z tętnic/żył głównych i stąd ten ból.
 
ama dokladnie tak samo. Boli jak chodze jak sie przekreca z boku na bok. Nawet jak leze to brzuch twardy sie robi i boli w podbrzuszu jak podczas miesiaczki tylko tysiac razy mocniej i tak od kilku dni.Dodam ze jestem prawie w 39 tygodniu ciazy i pewnie to normalne jest...ale jak nie wytrzymam to pojade do szpitala

A co do leżenia... odkąd opuścił mi się brzuch 9 36 tydzień, chyba dośc wczesnie) leżenie na boku to istna udręka.
Ledwo sie kładę, a jak luż leże to czuję jak mały dogniata mnie w łóżko, czasem tak boli, że płakać mi sie chce. Wtedy prosze męża, żeby pomógł mi sie przekrecić i wtedy zazwyczaj pomaga. Na plecach to nawet kilku sekund nie wytrzymuje, tak mnie gniecie wtedy po kręgosłupie. Jak ide do łazienki...zreszta, gdziekolwiek bym nie szła, podtrzymuje brzuch od dołu, taki mi sie ciężki wydaje. No i to wspaniałe uczucie parcia na pecherz, które od miesiąca mnie nie opuszcza nawet na chwilę... mmm

Aż się nie moge doczekac porodu xD
 
Ból w pachwinach, okropny i przeszywający też sie pojawił.

gdy zaczął się 38 tydzień, te skurcze "przepowiadające" zniknęły i nie ma ich az do dziś ( a termin za 3 dni :/ ) natomiast bóle w pachwinie, lewej albo prawej, czasem mnie nękają. Takie chwilowe silne kłucie. podejrzewam, ze Mały naciska wtedy główka na jedna z tętnic/żył głównych i stąd ten ból.

Jak ide do łazienki...zreszta, gdziekolwiek bym nie szła, podtrzymuje brzuch od dołu, taki mi sie ciężki wydaje. No i to wspaniałe uczucie parcia na pecherz, które od miesiąca mnie nie opuszcza nawet na chwilę... mmm

Aż się nie moge doczekac porodu xD

widze ze nie tylko mamy ten sam termin ale i podobne dolegliwosci
moje skurcze przepowiadajace zniknely w podobnym czasie jak u ciebie hehe
a w nocy jak ide do kibelka to tez trzymam brzuch i ide jak jakas staruszka ktora musi sie z kazdej strony czegos podeprzec, a przewrocenie sie z boku na bok to dopiero wyzwanie.....
 
widze ze nie tylko mamy ten sam termin ale i podobne dolegliwosci
moje skurcze przepowiadajace zniknely w podobnym czasie jak u ciebie hehe
a w nocy jak ide do kibelka to tez trzymam brzuch i ide jak jakas staruszka ktora musi sie z kazdej strony czegos podeprzec, a przewrocenie sie z boku na bok to dopiero wyzwanie.....

hahaha...no to ładnie! :laugh2:
A gdzie rodzisz? Bo może na tej samej porodówce wylądujemy ? :rofl:
No może nie tak na tej samej...ale sala po porodowa mogłaby być już wspólna - chyba bym padła z wrażenie, gdyby tak było :shocked2:
Ja rodzę w Płocku, w szpitalu Św. Trójcy ;-)
 
reklama
Pamiętam, że w nocy 2 sierpnia bolał mnie brzuch jak na miesiączkę... Wzięłam nospe i nie przeszło. Później wszystko jeszcze bardziej się rozkręciło i 3 sierpnia o 4.27 Kasia była już z nami ;-)
 
Do góry