reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Brak wód płodowych

@adria90 Czyli u Ciebie nie wiadomo dlaczego te wody się Sącza?
U mnie testy nie potwierdzały sączenia wód.. Ale też miałam właśnie wodnista uplawy.. To taka wielka niewiadoma to wszystko.. Ale dokładnie tak jak mówisz nikt o tym nie mówi.. Może ludzie się zamykają na takie tematy od lekarzy tylko teksty że tak czasem bywa.. Dopiero jak to przeszłam to na mojej drodze napotkałam parę osób z taką historia bądź podobna do mojej..

Wierzę że Tobie się uda, musisz być silna, nie poddawać się, nie przejmować co mówią inne gdybym miała choć cień nadziei też zrobiłabym wszystko by ratować maleństwo..
To jest takie ciężkie, trudne..
Dokładnie ten strach jaki towarzyszy w takich momentach jest nie do opisania .. Ale bądź dobrej myśli.
Najważniejsze że nie masz żadnego zakażenia.

U mnie niestety... Nawet nie mam słów co ja czuję.. Czasem mam wrażenie że piszę trzy po trzy bo niby chce napisać tak wiele a tak naprawdę brakuje mi słów..
 
reklama
@adria90 to nie jest tak że ciążę są bezproblemowe, ludzie po prostu o tym nie mówią.
Ja sama dopiero po stracie dowiedziałam się ile jest takich przypadków w moim otoczeniu. Tak jakby dziewczyny się wstydziły, obwiniały.
No i nie oszukujmy się, nie jest lekki temat i my same dobrze o tym wiemy.
Ja już lepiej wolę nie rozmawiać o straconej ciąży niż słuchać "dobrych rad" i głupot które ludzie wygadują. Tym bardziej że u mnie to była 3 ciąża, mam już dwójkę dzieci. I to moje jedyne pocieszenie jak na razie.
Na moje nieszczęście w bliskim otoczeniu mam kogoś kto pracuje w szpitalu i raczy mnie opowieściami typu: a przywieźli do nas dziewczynę z takim przypadkiem jak twój 🤦‍♀️😡.
Nawet położna u nowego ginekologa za każdym razem jak przychodzę na wizytę mi coś opowiada bo pamięta mnie ze szpitala.
Teraz na szczęście idę do kolejnego gina, który wogóle nie pracuje w tym szpitalu i mam nadzieję że tym razem coś mi pomoże.

Trzymam kciuki za Ciebie. Wysoko już jesteście na końcówce 🙂.

Dokładnie jest tak jak mówisz.. Ujęłaś to idealnie..
 
To jest niesamowite, że w XXIw., gdy przeprowadza się tak kosmiczne operacje, nie da się nic zrobić z pękniętym workiem owodniowym. A nawet nie zna się przyczyny tego pęknięcia. Spotkałam się tutaj z kilkoma dziewczynami w sytuacji takiej jak my. Tylko jedna wiedziała, że to prawdopodobnie złośliwa, oporna na antybiotyki bakteria. Pozostałe, jak ja, nie wiedzą nic.
Ja nawet czasem się zastanawiam, czy te wody sącza się od 20tc, czy dopiero po założeniu cewnika od (24tc). Są dziewczyny, z których leje się tak, że muszą w nocy kilka razy podpaskę zmieniać, a są dziewczyny, jak ja, z których rzadko coś "pokapie", raczej wydziela się po prostu śluz... Ale testy potwierdzily, że są w nim wody dopiero w 25tc, bo w 20tc niby nie wykazały.

Dziękuję za wsparcie ❤ Przytulam Cię i wierzę, że Twój ból będzie wynagrodzony 😘

W jakich tygodniach są te kobiety o których piszesz? Których znasz przypadek?
Powodów może być kilka.. Ale ciężko właśnie powód odpowiednio zdiagnozować..
Na moim przykładzie powiem szczerze że sama nie wiedziałam czy one odpływają.. W szpitalu też niby nie wykazywało, niby wykazywało.. Nosiłam cały czas podpaski ze względu na plamienia, krwawienia, uplawy więc sama nie byłam w stanie tego konkretnie zaobserwować.. Posiew z szyjki był czysty.. Ale leukocyty podwyższone.. Coś się działo.. Ale co..?
Znam przypadek dziewczyny w podobnej sytuacji do mojej.. Też nie wiadomo.. Też straciła dzidzie w 21 tyg mimo że dzidzia była zdrowa.. Ale twierdzili ze nic się nie da zrobić..
A Tobie od którego tygodnia ciąży dolewają tych wód? Kiedy miałaś pierwsza amnioinfuzje?
 
Mnie się wydaje, że lekarze zbytnio ignorują pilnowanie prawidłowego przebiegu ciąży. Nie wystarczy posiew z pochwy. Trzeba zbadać mocz, pilnować wskaźników stanu zapalnego. Wypracować jakies sposoby reagowania.
Byłam w 23tc kiedy zaczął odchodzić mi czop śluzowy i mimo, że zgłaszałam to 3 niezależnym ginekologom, w tym jeden był w szpitalu, gdzie patologia ciąży ma 3 stopień referencyjnosci usłyszałam, że to nie może być czop, choć wiedziałam już jak wygląda. Zrobiono mi posiewy, czyste, badania czyste. W 25tc i 6 dniu odeszły mi wody płodowe. 3 dni potem urodziłam. Moim zdaniem zawiedli lekarze. Walczyłam o córkę i leżała ym do końca ciąży mimo, że w domu 9 miesięcznym synek czekał. Zrobiłabym wszystko by podarować jej więcej czasu.
Moja maleńka dziewczynka przeżyła. Dziś ma 17 miesięcy. Ale tego wszystkiego można było uniknąć.
Tabu... Nie, to nie tabu, ale tak niewypowiedziane doświadczenie, podobnie jak poronienie (mam 2 aniołki). Kto nie przeżył, nie zrozumie. Choć uwazam, że nikt nie powinien tego doświadczyć. A skoro ludzie nie potrafią zrozumieć niestety, to więcej bólu nie trzeba sobie dokładać. Zaczynamy mówić, gdy ktoś pyta lub coś podobnego przeżył.

@adria90 Wiem jak to jest wielokrotnie przeżywać śmierć dziecka. Jak długo maluszek żyje tobie nie wolno nosić żałoby. Trzeba walczyć do końca. Matka ostatnia traci nadzieję. Trzymaj się tych pozytywnych historii choć ich mało. Jednak się zdarzają. Może wy kiedyś dacie nadzieję innym. Mojej córeczce jak rodziłam dawali 10% szans na przeżycie. Oj jakże się mylili.
Będzie dobrze, CUDA się zdarzają. Moje dzieci są cudami pod każdym względem. Świat odbierał im prawo życia, a są... Twój cudaczek też cię zaskoczy. Dziś to stwierdzenie życzeniowe, za kilka tygodni może być prawdziwe. Tego ci zycze
 
Ostatnia edycja:
Moje wody odeszły nagle, w nocy, cała ciążę się oszczedzalam praktycznie zero wysiłku, jedyny problem jaki miałam w ciąży to krwawienia, też nie wiadomo z jakiego powodu.
 
@Destino a u Ciebie jaka była przyczyna?
Dopatrzeli się jakieś bakterii, infekcji?
U mnie CRP w normie, posiew z szyjki czysty z moczu też..
U mnie wody się sączyły.. Nawet nie wiem zabardzo kiedy.. Miałam uplawy myślałam że to z polipa bo lekarz uspokajał..
Jedynie leukocyty były bardzo podwyższone w krwi.. I wtedy wizyta u lekarza okazało się że nie mam wód..
Ale dlaczego tak się stało to nie wiem.. Miałam plamienia, lekkie krwawienia spowodowane prawdopodobnie polipem doczesnowym..

Kochana wierzę Ci że dużo przeszłaś.. Walczyłaś Ty i córeczka o każdy dzień.. Wy wygrałyście walkę.. Masz swój mały cud..
Jak szukałam różnych tematów.. Natkelam się na blog kobiety mamy dwóch wczesniakow.. MATKA PREZESA
Płakałam jak bóbr gdy czytałam przeróżne historie.. To jest takie ciężkie.. Masz rację nikt nie wie jak się czuje kobieta która przeszła coś podobnego..
 
@Destino a u Ciebie jaka była przyczyna?
Dopatrzeli się jakieś bakterii, infekcji?
U mnie CRP w normie, posiew z szyjki czysty z moczu też..
U mnie wody się sączyły.. Nawet nie wiem zabardzo kiedy.. Miałam uplawy myślałam że to z polipa bo lekarz uspokajał..
Jedynie leukocyty były bardzo podwyższone w krwi.. I wtedy wizyta u lekarza okazało się że nie mam wód..
Ale dlaczego tak się stało to nie wiem.. Miałam plamienia, lekkie krwawienia spowodowane prawdopodobnie polipem doczesnowym..

Kochana wierzę Ci że dużo przeszłaś.. Walczyłaś Ty i córeczka o każdy dzień.. Wy wygrałyście walkę.. Masz swój mały cud..
Jak szukałam różnych tematów.. Natkelam się na blog kobiety mamy dwóch wczesniakow.. MATKA PREZESA
Płakałam jak bóbr gdy czytałam przeróżne historie.. To jest takie ciężkie.. Masz rację nikt nie wie jak się czuje kobieta która przeszła coś podobnego..

Wiesz ja miałam fioła na punkcie uciekających wód płodowych. To był mój fiks ciążowy stąd częste posiewy, papierki lakmusowe i sprawdzanie co płynie.
Niestety u mnie przyczyną nie znana. Crp było zerowe. Dopiero po 2 dniach zaczęło lekko rosnąć. Było w granicach 40. Jest jeszcze inny wskaźnik stanu zapalnego, chyba odczyn combsa, ale nie orientuje się do końca. Też sprawdzali. Było ok. Posiewy czyste w 3 labach. Nie było do czego się przyczepić. To była piękna spokojna aktywna wyjątkową ciąża. Z synem (Ur w 40tc) to był hardcore. Skurcze krwawienia z polipa, ciągle infekcje, tona leków podtrzymujacych. Ta ciąża nie powinna się byla udac. I to wlasnie zmyliło lekarzy. Twierdzili jak poprzednio, że postraszy i będzie ok. Po fakcie jedna moja gin powiedziała, że mogła dać antybiotyk w ciemno. Powiedziała, że można było temu zapobiec. Ta myśl jest okrutna. Muszę z nią żyć.
A z tym, że inni nie rozumieją... Nie czuję się lepszą. Po prostu brak mi słów by to opowiedzieć, wyrazić. To są takie emocje, że można dosłownie zwariować. Wiele mam bierze leki uspokajające ma sesje z psychologiem i nie ma w tym nic złego. Tam nie ma czegoś takiego jak stabilny stan dziecka. Może być stabilny na ten moment, a za chwilę coś się dzieje. To okropny rollercoaster. W szpitalu mówią, że najlepszą wiadomość to brak wiadomości. Jak nie dzwonią to jest dobrze. Żyjesz w ogromnym stresie. Każdy dzwonek telefonu przeszywa trwoga. Do nas zadzwonili 2 razy. Bo trzeba było transfuzje zrobić, drugiego nie pamiętam. Na szczęście byliśmy już pod szpitalem. Naprawdę, tego nie powinno się przeżywać. Oby wszystkie oddziały neonatologii pozamykano a personel zwolniono. Tego życzą sobie pielęgniarki tam pracujące. Niesamowite kobiety. Wszyscy sobie tego życzymy i wiemy, że to niestety niemożliwe, bo coraz więcej dzieci się rodzi i to w coraz młodszych tygodniach. "U mnie" na oddziale ratują każde dziecko. Każdemu dają szansę, nawet 22, 23tc. Choć niestety te maluszki mają znikoma szansę na przeżycie. Ale mają bo są takie, które przeżyły.
 
Ostatnia edycja:
reklama
To jest straszne ze takie rzeczy się dzieją..
Brak mi już słów.. Na to co ja przeszłam.. Też mi brak słów.. A najbardziej brak odpowiedzi na pytanie dlaczego...

U Ciebie coś się działo z wodami płodowymi w poprzedniej ciąży czy coś ze byłaś wyczulona?
U mnie właśnie zaczęło się od polipa.. Cały stres i to wszystko co się działo.. Potem okazało się że polipa już nie ma odpadł itd.. Ale okazało się też dokładnie na tej samej wizycie ze nie ma wód..
 
Do góry