reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bunt 2 latka

Mama 2 latka

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
2 Sierpień 2022
Postów
35
Dobry wieczór!

Jestem tu nowa. I mam pytanie na temat buntu u 2 latka!

Jestem mama 2 letniego synka, od kilku miesiecy mój synek jest niegrzeczny. Nie mozemy z mezem sobie poradzic z buntem u naszego synka.. Wszystko jest na "Nie" nie ubierze sie, nie zje nic, nie chce wyjsc z domu... Jestem z synkiem całymi dniami sama ( mąz pracuje całymi dniami).
Prosze o porade bo juz nie wiem co mam robic..
 
reklama
Polecam uzbroic się w cierpliwość. Bunt przechodzi, jednak przychodzą z reguły następne. Dużo rozmawiać i tłumaczyć. Co prawda dwulatek nie wszystko rozumie, ale obserwuje i nasladuje. Nie krzyczeć, bo będzie tylko gorzej. Trzeba wypracować metodę. U mnie działało przytulanie.
 
Dobry wieczór!

Jestem tu nowa. I mam pytanie na temat buntu u 2 latka!

Jestem mama 2 letniego synka, od kilku miesiecy mój synek jest niegrzeczny. Nie mozemy z mezem sobie poradzic z buntem u naszego synka.. Wszystko jest na "Nie" nie ubierze sie, nie zje nic, nie chce wyjsc z domu... Jestem z synkiem całymi dniami sama ( mąz pracuje całymi dniami).
Prosze o porade bo juz nie wiem co mam robic..
Musi swoje potrwać. Nie pozostaje nic innego jak czekać, po jakimś czasie minie ..ciężko powiedzieć po jakim, bo każde dziecko jest inne. U jednego trwa kilka dni, u drugiego kolka tygodni. Moja córka po skończeniu 2 lat miała taki bunt przez jakieś może dwa tyg potem minęło....teraz znowu się zaczęło nawet w dzień nie śpi co jest uciążliwe, wieczorami zamiast spać to ma więcej energii niż w ciągu dnia, z zachowaniem różnie bywa... Cierpliwości życzę...
 
Mój synek ma 2 lata i 5 miesięcy. Już z pół roku wszystko jest na nie. Coraz mocniej mnie to denerwuje. " Idziemy na spacer. NIE! Wracamy ze spaceru. NIE!". I tak ciągle. Każdy krok w ciągu dnia jest na nie. Ile ja się muszę nagimnastykować, żeby ten nasz dzień jakoś wyglądał. Zwłaszcza, że jest młodsza siostra i rutyna nam pomaga.
 
Mój synek ma 2 lata i 5 miesięcy. Już z pół roku wszystko jest na nie. Coraz mocniej mnie to denerwuje. " Idziemy na spacer. NIE! Wracamy ze spaceru. NIE!". I tak ciągle. Każdy krok w ciągu dnia jest na nie. Ile ja się muszę nagimnastykować, żeby ten nasz dzień jakoś wyglądał. Zwłaszcza, że jest młodsza siostra i rutyna nam pomaga.
Mój synek ma obecnie 2 latka i 3 miesiace. Wszystko jest na nie ( nie mowiąc juz o naszej rutynie). Mało tego jestem w 8 miesiacu ciąży. I nie mam siły za nim sie ugarniać zeby zjadł czy tez rano sie ubrał.. Jak juz uda nam się gdzieś wyjsc np do sklepu czy na spacer do parku do jest ciężko...
 
Mój synek ma obecnie 2 latka i 3 miesiace. Wszystko jest na nie ( nie mowiąc juz o naszej rutynie). Mało tego jestem w 8 miesiacu ciąży. I nie mam siły za nim sie ugarniać zeby zjadł czy tez rano sie ubrał.. Jak juz uda nam się gdzieś wyjsc np do sklepu czy na spacer do parku do jest ciężko...
Końcówka ciąży przy takim dziecku jest na pewno ciężka. Już nie będziesz za nim ganiać...
U mnie w domu jak nie chce to nie je. Póki nie wychodzimy z domu to biega w samych majtkach. Przekonuję go do spaceru wymyślając jakieś cuda na kiju. Jego siostra najlepiej śpi w wózku i ja się mogę z nim bawić. Ale to nigdy nie przekonuje. Z powrotem do domu jest tak samo.nie chce wracać i koniec. Już siedzi, zaczyna się kłaść na trawie, bo siły nie ma, ale wracać ciągle nie chce. Płakać mi się chce jak myślę o kolejnym dniu wymyślania i zachęcania. A już jest lepiej, bo spać chodzi chętnie. Przedtem i ze spaniem tak było.
 
Końcówka ciąży przy takim dziecku jest na pewno ciężka. Już nie będziesz za nim ganiać...
U mnie w domu jak nie chce to nie je. Póki nie wychodzimy z domu to biega w samych majtkach. Przekonuję go do spaceru wymyślając jakieś cuda na kiju. Jego siostra najlepiej śpi w wózku i ja się mogę z nim bawić. Ale to nigdy nie przekonuje. Z powrotem do domu jest tak samo.nie chce wracać i koniec. Już siedzi, zaczyna się kłaść na trawie, bo siły nie ma, ale wracać ciągle nie chce. Płakać mi się chce jak myślę o kolejnym dniu wymyślania i zachęcania. A już jest lepiej, bo spać chodzi chętnie. Przedtem i ze spaniem tak było.
To mój rano wstaje o 6 czasami o 7. W dzien potrawi spac 2 godziny. A wieczorem o 22 zasnie i nie zawsze.... Dzisiaj jak namuwiłam synka zeby się ubrał (zmienił pieluche) to krzyk na całe mieszkanie " Nie" i koniec, a jak chce jego rozebrac zeby sobie troche posiedział w samej pieluszce bo gorąco do zaczyna gryźć :/
 
To mój rano wstaje o 6 czasami o 7. W dzien potrawi spac 2 godziny. A wieczorem o 22 zasnie i nie zawsze.... Dzisiaj jak namuwiłam synka zeby się ubrał (zmienił pieluche) to krzyk na całe mieszkanie " Nie" i koniec, a jak chce jego rozebrac zeby sobie troche posiedział w samej pieluszce bo gorąco do zaczyna gryźć :/
Mój wczoraj poszedł na spacer w długich spodniach i bluzie 😅 bluzę ściągnął sam z siebie na dworze. I ciągle w sandałach chodzi, bo tylko te buty umie sam założyć. A musi sam!
na szczęście odpieluchowany, bo o zmianę pieluchy też był krzyk i uciekanie.
 
Mój wczoraj poszedł na spacer w długich spodniach i bluzie 😅 bluzę ściągnął sam z siebie na dworze. I ciągle w sandałach chodzi, bo tylko te buty umie sam założyć. A musi sam!
na szczęście odpieluchowany, bo o zmianę pieluchy też był krzyk i uciekanie.
Mój o nocniku nie chce słyszeć mimo że nocnik stoi. Wczoraj jak sie posiusiał w majteczki do zaczoł wołać " wee"😅. Z jednej rzeczy z której sie cieszę do że nauczył sie pic z kupeczna. Z tym tez było ciężko😅
 
reklama
Hej, mój we wrześniu będzie miał 2 lata. Największym problemem póki co jest wymuszanie krzykiem i histerie 😳😳😳
 
Do góry