reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cesarskie cięcie

I tak powinnysmy się cieszyć, bo gdyby to nasi mężowie mieli rodzić to my bysmy przy nich zwariowały, ja bynajmniej przy moim na pewno, skoro on od kataru umiera, mając "gorączkę" 36.9 jest nieprzytomny itp :-D:-D:-D

haha - to fakt, mój jak wczoraj przykręcił drzwi do szaf to teraz chodzi i żali się na odcisk na ręce i już nic innego nie słyszę i nie widzę tylko ten jego (czerwony - jak to podkreśla) odcisk a jak pilnował kiedyś robotników przy remoncie to wrócił z kolcem od kaktusa wbitym w rękę - tydzień był z głowy... że nie wspomnę o tym co się działo jak się przykleił do żaluzji podczas jej naprawiania...:szok::szok::-D:-D:-D
 
reklama
Sunshine - ja też sobie nie wyobrażam, że coś mogłoby się stać z moimi oczami :/ już i tak tyle się przez nie wycierpiałam, że już chyba starczy…

A jak to jest z facetem przy cesarce? W sensie, czy on może być na sali w trakcie operacji czy musi czekać za drzwiami? I kiedy on może zobaczyć dziecko, wziąć je na ręce?

Beatko - nie chodziło mi, żeby poprawić błąd tylko byłam zdumiona, że używałaś tylko samych cieniutkich wkładek :D tak się przecież mówi, że krwawienie duże i długo trwa, że byłam w szoku.
Byłaś czyszczona? Hm… tu też nie wiem od czego to zależy, od szpitala, że jedne babeczki czyszczą w środku a inne nie?

Nie dziwię się, że byłaś taka wymęczona.. Mój facet powiedział, że będzie pomagał i w ogóle, ale jak to w praktyce wyjdzie - zobaczymy. Kolek też się strasznie obawiam, zresztą wszystko co nowe rodzi we mnie strach, o to co będzie, czy będę dobrą matką, czy dobrze wychowam swojego maluszka… ajj…

Faktycznie nie wiem co jest gorsze, czy popękane krocze i ból w tamtych okolicach czy rana po cesarce.
Jakbym miała takie przeżycia z popękanym czy nacinanym kroczem, to chyba miałabym ogromne opory przed zbliżeniem z moim facetem… albo to tylko tak się wydaje.
A jak z przytulankami po cesarce?

Katjuszka - mój też jest czasem taki delikatny, że aż mi się śmiać chce z niego. Ich progi odporności na ból są bardzo marne :)

Powiedzcie jeszcze, co zakładacie na wyjście ze szpitala? Co będzie najwygodniejsze przy ranie po cc? Ja na pewno będę jechała autem, więc podejrzewam, że coś lekkiego będzie trzeba włożyć, żeby było wygodnie…
 
Maggic mój mąż czekał na dziecko w sali dla noworodków, dostał ją od razu, był przy ważeniu, mierzeniu :tak: no i oni przy zabiegu czyszczą macicę, ja miałam połóg też niespełna 10 dni, przy okazji wycieli mi kilka torbieli z jajników, zobaczyli czy wszystko "szumi i gra" :tak:

a po cesarce to ubierz się wygodnie, legginsy, tunika i będzie dobrze :tak:
 
A jak to jest z facetem przy cesarce? W sensie, czy on może być na sali w trakcie operacji czy musi czekać za drzwiami? I kiedy on może zobaczyć dziecko, wziąć je na ręce?

W szkole rodzenia do której chodzę, bardzo dużo mówią o tzw. kangurowaniu, czyli, że zaraz po porodzie kładą mamie dzidziusia na brzuchu na 2 godziny. Po cesarce kangurowanie robi się u taty, bo mamę trzeba zszyć i to trwa dłużej niż po zwykłym porodzie. Tak jest przynajmniej na Czerniakowskiej.

Hm… tu też nie wiem od czego to zależy, od szpitala, że jedne babeczki czyszczą w środku a inne nie?

To zależy od kobitki. Jak się ładnie łożysko urodzi i w środku jest czysto to ok. Ale czasem trzeba nawet wyłyżeczkować i wtedy to nawet usupiają.
 
Ja niestety nie będe miała takiego konfortu, żę mąż będzie po porodzie przy mnie czy przy dziecku :(. Niestety w Skarżysku ani przed porodem ani po nie ma odwiedzin - nie ma wejścia na oddział wogóle, boje się, że dziecko zobaczy dopiero jak będę mogła sama mu pokazać czyli jak wstane.
 
Strasznie się cieszę, że w końcu taki temat został poruszony. Ja też przygotowuję się do cc, ale mam pecha, bo mój neurolog, który wydałby mi zaświadczenie o tym, że powinnam mieć cesarkę wyjechał za do Hiszpanii i wróci dopiero w grudniu. nie wiem teraz co mam robić, a rodzić sama absolutnie nie mogę, bo to jest dla mnie niebezpieczne. Może wiecie w jaki sposób można taką sprawę załatwić? Podpowiedzcie:tak:
 
anikaaa a nie możesz iść do innego neurologa, choćby w innym mieście prywatnie?

Ja niestety nie będe miała takiego konfortu, żę mąż będzie po porodzie przy mnie czy przy dziecku :(. Niestety w Skarżysku ani przed porodem ani po nie ma odwiedzin - nie ma wejścia na oddział wogóle, boje się, że dziecko zobaczy dopiero jak będę mogła sama mu pokazać czyli jak wstane.

u nas na salach ogólnych też nie ma odwiedzin, dlatego od razu zapisaliśmy się na salę rodzinną, tam mąż mógł być z nami od 7-22. Teraz też zamierzamy takową wykupić bo nie wyobrażam sobie nie mieć przy sobie męża i dziecka, a takie odwiedziny na kilka chwil ehh zatęskniłabym się.

Maggic nie miałam na myśli że mnie poprawiasz, po prostu ja zawsze nawet jak mężowi piszę że ma kupić discreet to piszę deesctreet i on nie wie o co kaman, a ja wiecznie tą nazwę przekręcam:-D:-Dwięc dobrze że mnie uświadomiłaś hihihh
a co do przytulanek, nie czekałam 6 tyg, tylko po 4 tyg bo już mnie nieźle gonilo. Poza tym super się czułam

a wogole powiem Wam że miejsce cięcia u wielu kobiet jest jakby martwe przez pewien czas, w sensie takie odrętwiałe, że można sobie tam wbić igłę a nic się nie poczuje, dlatego ja nie poczułam kiedy mi szwy wyjęli :-D
 
mój mąż czekał na nas zaraz przed drzwiami na salę operacyjną, kiedy Natka się urodziła pokazano mi ją tylko na momencik i pozwolono pocałować a on towarzyszył jej już podczas badań, ja byłam zszywana. Jeszcze w trakcie zszywania przyszła do mnie neonatolog i poinformowała mnie o stanie dziecka oraz pokazano mi ją jeszcze raz a " na stałe" dostałam ją zaraz po przewiezieniu z sali operacyjnej na oddział, czyli ok. 10-15 minut po zabiegu - wtedy też pierwszy raz przestawiono mi ją do piersi. Została ze mną już aż do wyjścia ze szpitala ;-)
 
reklama
Strasznie się cieszę, że w końcu taki temat został poruszony. Ja też przygotowuję się do cc, ale mam pecha, bo mój neurolog, który wydałby mi zaświadczenie o tym, że powinnam mieć cesarkę wyjechał za do Hiszpanii i wróci dopiero w grudniu. nie wiem teraz co mam robić, a rodzić sama absolutnie nie mogę, bo to jest dla mnie niebezpieczne. Może wiecie w jaki sposób można taką sprawę załatwić? Podpowiedzcie:tak:

anikaaa a nie możesz iść do innego neurologa, choćby w innym mieście prywatnie?

Dokładnie anikaaa, chyba najlepiej pójść do innego lekarza po zaświadczenie. No i lepiej też umówić się wcześniej na tą cc - tam gdzie planujesz. Ja w przyszłym tygodniu będę dzwoniła do położnej, która się właśnie tym zajmuje i umówię się już na konkretny termin.
 
Do góry