Dzieki
Ale wiecie co wam powiem...ja to jestem taka juz nienormalna, ze zawsze musze sobie cos wynalezc do zmartwien i jak to hipochondryczka dopatrywac sie roznych chorob lub nieprawidłowosci. Naprawde juz bym chciała sie cieszyc ze jest zdrowy i ogolnie dobrze sie rozwija ale ciagle cos nie daje mi spokoju:-( Czy wy tez tak czasem macie
Np. od pewnego czasu niepokoi mnie to ze mały nie jest zainteresowany wkładaniem sobie roznych rzeczy do buzi...Wszedzie słysze i czytam, ze dzieci to robia a on...Juz o tym pisałam ale moze ktoras wie cos o takich przypadkach? On ciagle tylko rece pcha do buzi, pieluche, ubranko albo jakies materiałowe czesci zabawek typu ucho krolika
Nawet smoczek, ktory był do niedawna jego nieodłacznym elementem teraz wyplowa i ssie go tylko jak zasypia a grzechotki, gryzaczki owszem ładnie sie nimi bawi ale nic do buzki



