Choroby i ich leczenie - leczenie w ciąży i po...

[mamulica]

A ja z kolei mam odwrotny problem: biegunki. Masakra! Radzę sobie tak że jem suche buły, banany... No ale jak długo tak można. Wczoraj miałam lepszy dzień i udało mi się cały obiad wszamać, ale tak to rzadko się udaje. Nie wiem czy to synuś mi na coś uciska i stąd biegunki, czy mi się jelita uwrażliwiły. Czy ktoś też ma ten problem?

 

[malina1979]

Laparada!!! A jeszcze o tej porze roku masz pole do popisu! Czereśnie, wiśnie, arbuzy z pestkami, słonecznik w łupince.. Żebyś się nie wykończyła dziewczyno hihi ;-):-)

Mamulica, biegunki to nie uświadczyłam od początku ciąży. Mój żołądek przechodzi chrzest bojowy. Mieszam wszystkie produkty, których podobno nie powinno się mieszać i nic. Co najwyżej mogę skutecznie atmosferę w pomieszczeniu popsuć To silniejsze ode mnie
Mówiłaś o tym lekarzowi? Biegunki to niezbyt dobra rzecz w ciąży.. Uzupełniaj płyny..

 

[Kasiiula]

[FONT=&quot]ja mam zapalenie dróg moczowych i lekarz wypisal mi jakies ziolwe leki i jedna na recepte na M jakas saszetke jedna co kosztuje 37 zl hehhe[/FONT]

 

[mamulica]

Mówiłaś o tym lekarzowi? Biegunki to niezbyt dobra rzecz w ciąży.. Uzupełniaj płyny..

Płyny uzupełniam na bierząco, odwodniona raczej na pewno nie jestem, tym bardziej że produkty płynne (rosół, herbaty, soki) przyjmuję bez zastrzeżeń! Mam takie wrazenie że mój organizm w ciąży nie toleruje niektórych białek i tłuszczów... Tylko muszę poczynić teraz bardziej wnikliwą samoobserwację, zeby wykluczyć "złe" rzezczy z diety

 

[niunians]

na biegunkę mi pomaga ryż albo jajka na twardo no i gorzka czekolada, a jak to nie pomaga to mam nalewkę z orzechów i jest bardzo dobra. Dla siebie mam bez spirytusu a dla reszty rodzinki ze spirytusem )

 

[malina1979]

Płyny uzupełniam na bierząco, odwodniona raczej na pewno nie jestem, tym bardziej że produkty płynne (rosół, herbaty, soki) przyjmuję bez zastrzeżeń! Mam takie wrazenie że mój organizm w ciąży nie toleruje niektórych białek i tłuszczów... Tylko muszę poczynić teraz bardziej wnikliwą samoobserwację, zeby wykluczyć "złe" rzezczy z diety

Dziwne tylko, że dopadło Cię w ciąży.. Czyżby Twój maluch nie tolerował już teraz?? Jak to jest ze skazą białkową?

 

[passingby]

Podnoszę temat.

Dziś postanowiliśmy wybrać Bank Komórek Macierzystych. Stawiamy na PBKM ale może macie jakieś swoe typy, albo rady?

 

[laparada]

a to jest jakiś inny w Polsce??
o PBKM słyszałam bardzo dużo dobrego. No i jest to jednen z 2 największych banków krwi pępominowej w europie (biorąc pod uwagę te prywatne jak i państwowe)... więc moim zdaniem wyboru w polsce to raczej nie ma...

jutro będę widziała się ze znajomym, który korzysta z usług banku (nie wiem jakiego) więc dam znać co on tam powie...

 

[laparada]

Laparada!!! A jeszcze o tej porze roku masz pole do popisu! Czereśnie, wiśnie, arbuzy z pestkami, słonecznik w łupince.. Żebyś się nie wykończyła dziewczyno hihi ;-):-)

no ja jadłam kilo czereśni dziennie... więc sobie nie załowałam ;-) ale już jest ok

[FONT=&quot]ja mam zapalenie dróg moczowych i lekarz wypisal mi jakies ziolwe leki i jedna na recepte na M jakas saszetke jedna co kosztuje 37 zl hehhe[/FONT]

to coś na M to i ja miałam kiedyś, ale w ciąży nie jestem... i jak ręką odjął

 

[mamulica]

Dziwne tylko, że dopadło Cię w ciąży.. Czyżby Twój maluch nie tolerował już teraz?? Jak to jest ze skazą białkową?

właśnie nie mam pojęcia...