reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Chrzciny

anek wiesz ja juz nie biore tej opcji pod uwage zeby chrzestni zajmowali sie moimi dziecmi gdyby nam cos sie stalo.... Dla mnie jedyna odpowiednia osoba do tego w razie czego bylaby moja mama...

Ale mnie chodzi wiesz o sam fakt ze u nas z chrzestnymi krucho ;-)
Ja nie mam rodzenstwa a maz ma tylko siostry. Dla starszego syna bralismy chrzestnych tylko z jego rodziny. Dla Kuby chcielismy wziasc moja kuzynke ktora bardzo sie ucieszyla z tego a jednak ona mieszka w USA i nie da rady przyjechac w tym roku :(
A wiec najpewniej wypadnie na to ze wezmiemy siostre meza i jej meza na chrzestnych... Tylko nie wiem ktora siostre bo mamy dwie do wyboru :baffled: Mąż ma w sumie 5 siostr :-p ale wg mnie tylko dwie z nich odpowiadaja kryteriom :p i na dodatek one sa bliźniaczkami wiec wybor trudny!

Tak czy inaczej rodzina meza jest głęboko praktykujaca w wierze, wiec sa oni świetnym materiałym na chrzestnych. Wiare katolicka to przekarza dzieciom ze 200razy lepiej niz ja :sorry::eek:
 
reklama
Anek no to Cię czeka szukanie chrzestnego, najważniejsze to wziąć taka osobę, która w razie "w" naprawdę się zaopiekuje Zosienką
 
Anek jesli juz naprawde nie msz wyboru,to Zosia moze miec tylko chrzestna.Moja Maja tez miala miec tylko chrzestna,bo kierowalam sie idea,ale w ostatniej chwili zdecydowalismy sie na chrzestnego mojego kuzyna,chociaz jemu napewno nie oddalabym w opieke dziecka:-p Bardziej po to aby chrzestny byl.
 
Kurcze, dziewczyny chrzestni, których wybraliśmy dla Natalki na pewno by sie nią nie zajeli:baffled: My nawet nie znamy nikogo takiego kto by to zrobił.
 
Ja w kwestii faktycznego zajęcia się Zosią widzę tylko i wyłącznie moją siostrę, no ale ani ona ani jej mąż nie mogą byś chrzestnymi: bo ona po rozwodzie i żyją teraz "w grzechu" mając "tylko" ślub cywilny :rofl2:
 
Anek to u was ksiadz az taki rygorystyczny ?:szok: nas sie nawet nie pytal jak i z kim chrzestni zyja.
No chyba,ze to taki twoj wybor.
 
Wiecie jak to jest z tym zyciem w grzechu... Jeden ksiadz przymyka na to oko a inny nie.
Tesciowie nam powiedzieli ze u nich w parafi chrzestnym nie moze byc tez co zyje w konkubinacie ani tez jest po rozwodzie. A w mojej parafi nikt o to nie pyta. W mojej rodzinie sa tacy co sa chrzestnymi mimo rozwodu....
No i to tak...
 
Mojej kolezanki synka chrzestny też jest po rozwodzie. To chyba zależy od księdza. Zresztą oni sami też nie maja slubu kościelnego, bo mąż po rozwodzie i nie było problemu.
 
My właśnie jesteśmy na etapie załatwiania chrzcin i siostra mojego m będzie chrzestną a niedawno wzięła ślub cywilny i była po to zaświadczenie to babka z kancelarii nie chciała jej dać, bo żyje w związku "nieformalnym", na szczęście ma wygadanego męża i wykłócił się i dostała to zaświadczenie:-) chrzestnym będzie brat m bo ja to mam tylko siostrę a ona już jest chrzestną u starszego syna, jutro idę zanieść dokumenty do mnie do parafii, termin ustaliliśmy wstępnie na 15 kwietnia, a przyjęcie robimy u nas w domu.
 
reklama
Do góry