reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Chrzest

A właśnie - tort czy ciasto? Często spotkałam się z tym, że ktoś nie chce tortu "bo nie".

No ja bym raczej stawiała na tort.
Nie da się dogodzić każdemu z gości.
Ewentualnie można zamówić paterę z różnymi kawałkami placka do herbaty / kawy jeśli ktoś by nie miał ochoty na tort.
 
reklama
Czyli co, każdemu został podany talerz z takim samym obiadem, a poza tym na stole stały przystawki do wyboru, owoce, ciasta itp?
Każdy dostał wcześniej wybraną przez nas w czasie ustaleń z restauracją zupę i drugie danie. Na stołach było pieczywo, przystawki i sałatki, napoje itd. Na oddzielnym słodkości, owoce oraz kawa i herbata. Później podaliśmy tort.
 
Pierwsze słyszę o prezencie dla chrzestnych. Co do drugiego pytania to raz byłam na chrzcie gdzie kilka dni przed dzwoniono do gości i pytano co kto chce, jakieś trzy czy cztery wersje były do wyboru. W sumie to było fajne bo np nie każdy lubi rybę albo nie każdy je mięso. Podobało mi się to.
 
Pierwsze słyszę o prezencie dla chrzestnych. Co do drugiego pytania to raz byłam na chrzcie gdzie kilka dni przed dzwoniono do gości i pytano co kto chce, jakieś trzy czy cztery wersje były do wyboru. W sumie to było fajne bo np nie każdy lubi rybę albo nie każdy je mięso. Podobało mi się to.
robiłam chrzciny (połączone z formalnością ślubu - takie kombi) wypadające w dzień taty. Nie schizowalam. Była tylko najbliższą rodzina, zupa, drugie danie i ciastko. Wszyscy dostali to samo z wyjątkiem osób wege. Był tort na chrzest i dla tatusiów, by upamiętnić ich dzień. Najważniejszy był chrzest. Żadnych prezentów ślubnych czy dla chrzestnych. Dziecko było na pierwszym miejscu. To, czy będzie to "stypa" zależy od ciebie. U nas imprezka udana
 
Oj może byc trochę pozno na ' zaklepanie' jedzenia... U mnie na restaurację czeka sie rok.
Teraz jest moda na pamiątki dla chrzestnych, albo o jakis fajny sposob na zadanie pytania czy zostanie chrzestnym naszej pociechy. Dla mnie to fajna forma, lubię tak celebrować 🥰 chociaż wiele osob uwaza ze to totalnie zbędne.
Co do tradycji, duzo zalezy od regionu. U mnie zwyczaj jest taki ze chrzestny placi za chrzest, chrzestna kupuje ubranko i ubiera dziecko. Aha, no i ktos kupuje świecę i szatkę, ale juz nie pamietam ktore z rodzicow chrzestnych😅 akurat nie bedziemy korzystać z tych tradycji, wszystko opłacamy i kupujemy sami.
My np bedziemy wkladac banknot do bucika. Chrzest mamy w sierpniu.
 
Specjalnie dla ciebie odnalazłam kartkę z przykladowym bazowym menu ktore dostalam z restauracji którą wynajmujemy na chrzest.
Oprocz tego dla dzieci na obiad nuggetsy, na kolację pizza. No i wiadomo tort dla wszystkich. Aha, no i mamy vegan, więc dla nich tez odpowiednio dobrane menu. Tam pojawila sie jakas zupa krem z pomidorow, kasza z warzywami, jakieś pierogi.

Oczywiście troszkę ją zmodyfikowaliśmy. Szczególnie ciasta.
 

Załączniki

  • IMG_20220718_222509.jpg
    IMG_20220718_222509.jpg
    1,4 MB · Wyświetleń: 34
  • IMG_20220718_222528.jpg
    IMG_20220718_222528.jpg
    1,3 MB · Wyświetleń: 32
Oj może byc trochę pozno na ' zaklepanie' jedzenia... U mnie na restaurację czeka sie rok.
Teraz jest moda na pamiątki dla chrzestnych, albo o jakis fajny sposob na zadanie pytania czy zostanie chrzestnym naszej pociechy. Dla mnie to fajna forma, lubię tak celebrować 🥰 chociaż wiele osob uwaza ze to totalnie zbędne.
Co do tradycji, duzo zalezy od regionu. U mnie zwyczaj jest taki ze chrzestny placi za chrzest, chrzestna kupuje ubranko i ubiera dziecko. Aha, no i ktos kupuje świecę i szatkę, ale juz nie pamietam ktore z rodzicow chrzestnych😅 akurat nie bedziemy korzystać z tych tradycji, wszystko opłacamy i kupujemy sami.
My np bedziemy wkladac banknot do bucika. Chrzest mamy w sierpniu.
Pisałam, że z restauracją jesteśmy już umówieni :) serio chrzestny ma płacić za chrzest?! Nieźle ;o w życiu by mi coś takiego do głowy nie przyszło.
Menu które przesłałaś jest zbyt bogate jak na nasze potrzeby, tak jak pisałam na początku, nie chcemy robić małego wesela, nie będziemy w stanie tyle zjeść;D
 
Pisałam, że z restauracją jesteśmy już umówieni :) serio chrzestny ma płacić za chrzest?! Nieźle ;o w życiu by mi coś takiego do głowy nie przyszło.
Menu które przesłałaś jest zbyt bogate jak na nasze potrzeby, tak jak pisałam na początku, nie chcemy robić małego wesela, nie będziemy w stanie tyle zjeść;D
Tak, w moich stronach jest taka tradycja :)
Przepraszam, nie czytalam reszty postów, tylko twój pierwszy wpis gdzie zaczęłaś temat. Oki, rozumiem ze jest wszysykiego zbyt duzo, jednak pomyslalam ze moze ci sie przydać, ja komponując menu szukalam właśnie co podają, proponują w roznych lokalach, zeby móc stworzyc "idealne" (dla nas). Tu masz taką totalną klasykę.
 
Hej, nie mam totalnie doświadczenia w tym temacie, proszę więc o wsparcie:)
Nasz synek ma 3 miesiące, a za 3 tygodnie zostanie ochrzczony. Oczywiście ksiądz dogadany, po mszy planujemy obiad dla najbliższych i rodziców chrzestnych. Stwierdziliśmy z mężem, że nie chcemy robić czegoś na wzór stypy (sorry za porównanie, ale chodzi mi o rodzaj przyjęcia w restauracji, tzn 3 rodzaje mięsa na głowę, rosół, kawa i ciasto), bo to wg nas przesada zarówno finansowa, jak i ilościowo nie zjemy tego wszystkiego. Chcemy więc zamówić obiad w restauracji, tzn zupa, danie główne, kawa i ciasto. Zamówienie chcemy złożyć wcześniej, żeby każdy dostał.swoje danie w tym samym czasie, zaraz po przybyciu. No i tu schody: ja jestem z tym, żeby każdy z gości dostał to samo (żurek, pierś z kurczaka z kopytkami w sosie grzybowym i jakimiś cudami, danie pieknie podane, kawa i ciasto), na zasadzie serwisu. Mąż uważa, że trzeba wysłać wcześniej do każdego kością menu z wymazanymi cenami, żeby każdy sam sobie wybrał. Co radzicie?
Druga sprawa: czy jest zwyczaj robienia prezentu rodzicom chrzestnym? Czy są jeszcze jakieś zwyczaje/tradycje, o których wypada wiedzieć?
U nas każdy dostał to samo do jedzenia i nie było prezentu dla chrzestnych (nie wiedziałam o tym zwyczaju). Chrzest był na około 15 osób w małej restauracji (nawet nie mieliśmy jej na wyłączność tylko na drugiej połowie normalnie byli inni goście :) )
 
reklama
Do góry