reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Ciągnięcie za włosy i wkładanie ich do buzi

momma28

Początkująca w BB
Dołączył(a)
7 Styczeń 2024
Postów
27
Mój 1,5 roczny synek od jakiegoś czasu przy zasypianiu i po przebudzeniu szarpie mnie za włosy tak że je wyrywa a wyrwane próbuje wkładać sobie do buzi. Kiedy je zabieram albo płacze albo próbuje ze mną walczyć i się śmieje. Czy takie próby szarpania i zjadania włosów to normalne zachowanie?
 
reklama
Może daj mu pieluszkę do przytulania albo pluszaka? Mój tak robił, jak nic innego nie miał pod ręką.
 
Nie idą mu zęby?
Niee. Mamy już wszystkie od 1 do 4, teraz tylko czekamy na 5 ale wydaje mi się że to jeszcze trochę, poza tym nie ślini się, nie gryzie innych rzeczy, przesypia noce. Jedyne co robi to właśnie jeśli wyrwie jakieś włosy to od razu do buzi.
 
Niee. Mamy już wszystkie od 1 do 4, teraz tylko czekamy na 5 ale wydaje mi się że to jeszcze trochę, poza tym nie ślini się, nie gryzie innych rzeczy, przesypia noce. Jedyne co robi to właśnie jeśli wyrwie jakieś włosy to od razu do buzi.
Moja córa w tym wieku próbowała jeść karty kartonowe (te do nauki mówienia). Nie sądzę, żeby to był jakiś problem - dziecku pewnie się podoba faktura, smak czy coś tam - i próbuje wkładać do buzi. I się złości jak nie może.
A synek mi próbował wtedy siadać na głowie. Też się uparł i wrzeszczał, jak mu nie pozwalałam. Jak robiłam to konsekwentnie to po jakimś czasie zapomniał i przestawił się na inną aktywność.
 
Do góry