Hej. Jestem w 9+5 tygodniu ciąży. Tydzień temu byłam u lekarza i wszystko było w porządku stwierdził, ze nic nie wskazuje na to, aby mogło dojść do poronienia. Mam jednak delikatne skurcze/kłucia (ciężko mi samej określić) w brzuchu w różnych miejscach. Kolejna wizyta za tydzień. 3 lata temu poroniłam w 13 tygodniu, nie ukrywam ze jestem zestresowana, było to dla mnie traumatyczne przeżycie nie dość ze samo w sobie, to na dodatek pobyt w szpitalu to był jakiś koszmar, niemiła lekarka która na mnie krzyczała i zmusiła do badania w obecności studentów kiedy przeżywałam najgorszy koszmar w życiu. Próbuje się cieszyć i być dobrej myśli ale widzę po sobie ze niestety mi to nie wychodzi, ciagle się przejmuje i zadręczam. Teraz jeszcze te bóle. Dodam ze tydzień temu mówiłam lekarzowi o tym ze mam skurcz po lewej stronie ale stwierdził ze to nic groźnego i polecił nospe. Czy tez miałyście takie skurcze/kłucia w 9 lub 10 tygodniu? Czy powinnam się martwić? Przecież nie moge chodzić na usg co tydzień, a naprawdę wariuje.
reklama
Dziękuje za odpowiedzmacica się rozciąga, to normalne, że pobolewa. Bierzesz magnez?
Lady Loka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Lipiec 2022
- Postów
- 9 254
To dorzuć magnezDziękuje za odpowiedzmagnezu nie biorę na codzień, lekarz nic mi o tym nie mówił, tylko Pregna plus
Dziękuje za poradęTo dorzuć magnezpomaga.

Czy wszystko skończyło się dobrze
hej, czy wszystko skończyło się dobrze? Jestem dokładnie w tej samej sytuacji, są to takie długie bóle coś jak Braxton, ale zdecydowanie za wcześnie na to- jestem obecnie w 9tc, bardzo się martwię, mam kilka strat za sobą.Hej. Jestem w 9+5 tygodniu ciąży. Tydzień temu byłam u lekarza i wszystko było w porządku stwierdził, ze nic nie wskazuje na to, aby mogło dojść do poronienia. Mam jednak delikatne skurcze/kłucia (ciężko mi samej określić) w brzuchu w różnych miejscach. Kolejna wizyta za tydzień. 3 lata temu poroniłam w 13 tygodniu, nie ukrywam ze jestem zestresowana, było to dla mnie traumatyczne przeżycie nie dość ze samo w sobie, to na dodatek pobyt w szpitalu to był jakiś koszmar, niemiła lekarka która na mnie krzyczała i zmusiła do badania w obecności studentów kiedy przeżywałam najgorszy koszmar w życiu. Próbuje się cieszyć i być dobrej myśli ale widzę po sobie ze niestety mi to nie wychodzi, ciagle się przejmuje i zadręczam. Teraz jeszcze te bóle. Dodam ze tydzień temu mówiłam lekarzowi o tym ze mam skurcz po lewej stronie ale stwierdził ze to nic groźnego i polecił nospe. Czy tez miałyście takie skurcze/kłucia w 9 lub 10 tygodniu? Czy powinnam się martwić? Przecież nie moge chodzić na usg co tydzień, a naprawdę wariuje.
reklama
Kasia.n40
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Czerwiec 2023
- Postów
- 1 305
Najlepiej w tej sytuacji skonsultować się ze swoim lekarzem, może włączy leki rozkurczowe jeśli będzie taka potrzeba.Czy wszystko skończyło się dobrze
hej, czy wszystko skończyło się dobrze? Jestem dokładnie w tej samej sytuacji, są to takie długie bóle coś jak Braxton, ale zdecydowanie za wcześnie na to- jestem obecnie w 9tc, bardzo się martwię, mam kilka strat za sobą.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 5 tys
G
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: