reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża bliźniacza

gieniek ja dzis znowu to samo. Przysypiam, jestem blada jak sciana, normalnie nie mam sily. Jedyne co mnie trzyma to to, ze maluchy wierca sie I kopia. Czekam jeszcze tydzien na wizyte. Dwa tyg temu zrobilam wyniki, no I wszystko w normie. Nie robili mi tylko tego cukrzycowego, dziwne... Teraz jak pojde na wizyte, to nie rusze sie, az mi wpisza, ze jest ok, w razie czego. Nie dam sie zbyc glupim gadaniem, ze to normalne. Dzis jem na sile, bo mam taka zgage, ze az mi se cofa. Zobacze jak jutro - jak bedzie trzeba to Zadzwonie do szpitala, zeby mi przyspieszyli wizyte, chociaz tutaj to totalna zalamka z tymi lekarzami. Czasem mysle, ze przesadzam, ale ja zawsze sie dobrze czuje, nigdy nie narzekam, a teraz na serio sie boje.
Buziaki dla was wszystkich, ja juz ide sie kapac I spac, moze jutro bedzie lepszy dzien.
 
reklama
madmax- a ten wynik to 1h po obciążeniu czy 2 h? Ja miałam taki wynik 2h po obciążeniu 75 glukozy w 24 tygodniu i wg lekarza było ok,ale ja czułam się coraz gorzej i ten wynik miesiąc później był już dużo gorszy,więc jak coś poproś o powtórkę w okolicach 28 tygodnia ciąży.
onlyone- to połóż się moja droga i odpoczywaj, jakbyś czuła,że robi ci się słabo to zadzwoń do szpitala i powiedz,bo jak będziesz sama w domu i zemdlejesz to co wtedy? Ja się tego najbardziej bałam...no i leż dużo na lewym boku i pij wodę! Ja też myślę codziennie o Loli i martwię się...widocznie nie czuje się gotowa,żeby do nas napisać, czasami wygadanie się pomaga a czasami nie, ja bardzo mocno trzymam za nią i dzieciaczki kciuki i modlę się ,żeby była silna,bo musiało się stać coś złego skoro zniknęła:-(
 
Dziewczyny bardzo dziękuje wam ze tak sie o mnie martwicie. Kurcze nie chciałam wam pisać bo wy sie niepotrzebnie nakrecacie i stresujecie. No ale ok napisze wam co u nas. Jestem pewna, ze was to nie spotka wiec za dużo nie myślcie o tym. Tak wiec niestety u mnie horror. Przyszły wyniki Lenki i ma straszna chorobę genetyczna . To jest zespół chorób : z sercem, mózgiem, nerkami, problemy z jedzeniem , ataki padaczki i wiele wiele innych. Takie dzieci żyją ok rok , dwa może dłużej . Na początku był szok, płacz i złość . A także pytanie jak my damy sobie radę będąc w uk sami, bez rodziny i pomocy z dzieckiem wymagającym opieki 24 godz i co jeszcze jest najtrudniejsze mając jej brata bliźniaka . Jak my mu zapewnimy szczęśliwe życie... A teraz jest załamanie ze musimy żyć z myślą ze Lenka umrze. Dodam jeszcze ze to ze ona jest taka mała jest tez objawem oraz jej uszka i brudka różnią sie choc ja bym w życiu sama o tym nie pomyślała . Podejrzewam ze w Polsce nawet by nie wykryli tej choroby a na pewno nie tak szybko póki nie ma żadnych objawów .
Onlyone i Gieniek- ja głownie na was nie chciałam o tym pisać bo sie kuz niepotrzebnie stresujecie waszymi wynikami . U mnie nic poza jej waga na to nie wskazywało a choroba jest tak zadka 1 na 50tys ze jest nie do wykrycia na USG nie wiedząc o niej wcześniej.
Trzymajcie sie dziewczyny . Mnie przy życiu trzyma Mati i mam dla kogo żyć i muszę być silna . Lenka jest jeszcze w szpitalu i jest taka kochana i bezbronna ...
 
Aa i nie stresujcie sie i nie nakrecajcie różnymi chorobami bo to na ciążę dobrze nie wpływa i na wasze maluszki . Jak ma być coś złego to będzie i wtedy sie nastresujecie a nie ma co na zapas bo tylko możecie sobie zaszkodzić a na pewno wszystko będzie dobrze u was wszystkich i bardzo trzymam kciuki za was

Gieniek - ty wiesz ze bardzo ci kibicuje i nie martw sie bo u ciebie dzieciaczki bedą zdrowe
 
Lola - chyba nie ma dobrych słów, które można by teraz napisać. Że życie jest kur...sko niesprawiedliwe, że musisz być silna - to przecież wiesz. Ślemy Lence moc życzeń i modlitw, niech jeśli to możliwe jak najszybciej jedzie z Wami do domku. I jeśli jej życie musi być krótkie, niech będzie cudowne, dzięki miłości wspaniałych rodziców.
 
Hej kobietki.

Elala w końcu się zdecydowałaś. Spokojnie uwierzysz już niedługo w swoje bliźniaki. Trzymam kciuki za sobotnie podglądanie.

Moja szefowa zareagowała szokiem. Już starałam sobie przypomnieć zasady pierwszej pomocy ale się obeszło bez. Generalnie pozytywnie zareagowała choć życzyła mi "dużo zdrowia i jak najdłużej pracować". Nie wiadomo co ze zwolnieniem... Pomyślę.

Lola przesyłam modlitwy za Lenkę. Trzymajcie się.
 
Lola216- masz w sobie niesamowite pokłady dobroci i ciepła,że mimo wszystko myślisz się jeszcze o nas, ja dziękuję Ci od siebie bardzo mocno,że napisałaś co się stało,bo tak bardzo się o Was martwiłam,że odchodziłam od zmysłów. To wszystko jest takie niesprawiedliwe i nie powinno nigdy Tobie (nam ) się przydarzyć,tak jak pisałam wcześniej już sama droga do bycia mamą jest niesamowicie ciężka i myślę,że to że zostałaś mamą i my wszystkie jest ogromnym darem, niektóre kobiety nigdy nie będą biologicznymi mamami, więc weźmy życie takie jakie jest i myślmy o tym co mamy, masz dwójkę wspaniałych dzieci, synka i cudowną Lenkę, której dasz tyle miłości,ile tylko mama może dać dziecku i dla niej będzie to najważniejsze,że dostanie tyle ciepła, miłości co inne dzieci nie mają przez swoje długie życie. Na naszym starym wątku dotyczącym starań (wiesz, który mam na myśli) jest dziewczyna, która jest po ciężkiej operacji ma wyciętą część przysadki mózgowej, jej organizm nie jest w stanie sam produkować hormonów, walczy o dziecko, jest po nieudanych procedurach i wiesz jaki jest motto pod jej suwaczkiem? Pozwolę sobie zacytować:

"Nic nie boli tak bardzo, jak niepewność, że z trzech rzeczy raju nie zobaczy się nigdy tej ostatniej - oczu własnego dziecka"

Bądź silna moja Kochana i pamiętaj,że ty,ja dziewczyny dostąpiłyśmy lub dostąpimy tego cudu, całym sercem jestem z Wami, życzę Lence jak najmniej przykrych dolegliwości i żeby jak najszybciej wyszła ze szpitala do domku.
 
Lola -Gienek chyba już wszystko napisała co mozna było napisać.Ja wiem ,że Lenka będzie miała cudowne życie choć któtkie i ,że dacie jej tyle ciepła i miłości ,że wynagrodzi jej to wszystko

Witam nowe dziewczyny i gratuluję
 
reklama
Lola - serce peka jak czytam Twoja wiadomosc. Z calych sil zycze Wam wszystkim duzo wiary i sily. Lenka bedzie miala switna opieke medyczna w uk, mam nadzieje, ze nie bedzie miala takich dolegliwosci jakie opisujesz. Modle sie za Wasza rodzine...

Witam nowe Mamuski na forum i blagam badzcie pozytywnie nastawione. To jest niesamowicie wazne zebyscie nie myslaly o najgorszych scenariuszach...
Ja wiem, ze czytajac takie przykre historie jak ostatnio mozna to bardzo przezywac ale pamietajcie, ze tak jak w zyciu roznie bywa.


Ja nadal leze na patologii, beda czekac do przyszlego tygodnia z cc. Moze to i dobrze skoro lekarze uwazaja, ze tak jest lepiej dla mnie i Dziewczynek. Jedno wiem na 100% nie bedzie to dluzej niz 38 tydzien.
Wszyscy sie dziwia na oddziale, ze mimo ogromniastego brzucha i widocznych problemow z chodzeniem jestem pogodna i usmiechnieta.
Mimo, to ze jest mi trudno byc z dala od Synia trzymam sie dla Tych moich dwoch Ksiezniczek.

Trzymajcie sie cieplutko:-)
 
Do góry